Długo siem zastanawiał czy się już wystawiać ze swoją twórczością, czy
nie, a to dlatego że nie brałem udziału w nagrywaniu tych utworów. Do
zespołu dołączyłem jakoś tak we wrześniu, a przez wcześniejsze lata
chadzałem na koncerty, zawsze będąc zachwycony tym zespołem. Tak to się
zdarza 🙂
Zgiełk to typowo koncertowy band, występy są pełne szalonych improwizacji,
mają ogromny power i czad, przynajmniej tak myślę (rodzina nie narzekała 😀
).
Utwory zamieszczone na nucie są zarejestrowane jeszcze przez pierwszy skład,
ale przymierzamy się by nagrać nowe rzeczy w dobrej jakości, bo sporo się
stworzyło ciekawych kawałków. Jakby coś było, to się będę chwalił
🙂
www.legalez.nuta.pl/z.html?ID=2915 (nikt z nas nie umie zrobić strony:P,
takto byłoby więcej kawałków, bo jest więcej)
Konstruktywna krytyka mile widziana 🙂
hmm przesluchalem sobie little i powiem ze jak na mnie to troszke zbyt
monotonne-glowny riff za czesto się powtarza, malo urozmaicone wstep fajny
macie:P ale ogolnie to chyba może się podobac
Troche monotonne te oba utworki brakuje w nich tego napięcia, czegoś extra.
Wszystko ciąge sę powtarza. ale myśle że da się tego słuchać 🙂
W sumie to nie powiem, że mi się podoba, ale gratuluję wam że trzymacie
się razem i że skład do kupy zebraliście i gracie 🙂
A utwór Sen momentami mi przypomina Megadeth 🙂
Powtarza się wszystko cyklicznie i trąci monotonią, bo
Jarek/gitarzysta/lider/”wymyślacz” kawałków bardzo długo grał bluesa, i
tylko bluesa 😛 Trochę teraz kombinuje w nowych rzeczach, jest ciekawiej. A na
żywo dzieje się dużo więcej. Jak będzie coś jeszcze, na pewno dam znać
(na pewno tego chcecie i nie możecie spać po nocach przez to oczekiwanie 🙂 ).
Całkiem przyjemne 🙂 Tak na serio to naprawdę fajne. Podoba mi się Little 15,
taki monotonny i szary kawałek 😛
Sory, ale będę szczery… Ten kower depesz mod (a kysz! 😕 ) snuje się
niemiłosiernie, prawie aż tak jak orginał… >ma na mnie działanie
usypiająco-wymiotne… A ten drugi utwór jest śmiertelnie skażony duchem
prowincjonalnego blusa made in polakowo…
Ale rzeźbcie dalej, może coś byczego się z tego urodzi. 🙂
Hmm… kower Depeszów sobie darowałem. A Sen mi się podoba, przede wszystkim
te bardziej rockowe partie z przesterowaną gitarą. Tekst jest trochę, hmm,
wieśniacki momentami. Ale ogólnie to nie jest źle. I na koncertach naprawdę
musicie dawać czadu. 🙂
Może jako amatorka, a w zasadzie słuchaczka mam mało co do powiedzenia, ale
jednak coś powiem 🙂 Moim zdaniem najdłuższy kawałek Sen ma dosyć
esencyjny tekst. Jednakrze w pewnym momencie się przedłuża i nudzi. Little
15 ma przyjemne brzmienie, chociaż jest troszkę niewyraźne.
Jednak chciałabym zobaczyć was w akcji na koncercie. Zaprosicie mnie
wystarczająco wcześnie:P?
zapraszam Basoofkowiczów z Łodzi i okolic na Come do Dekompresji dn. 2 marca.
wjazd za 15zł. aha, jako support gra Zgiełk 🙂 jeszcze raz – serdecznie
zapraszam.
OI Seb tak się składa że ja też jestem z Łodzi ( w pewnym sensie :P) :).
Pytanie: znasz jakiś skład bez basisty bo jakoś tak chwilowo bezrobotny
jestem i szukam, szukam i szukam… 🙂
i dżem zaostrzony bułgarskim pornolem 😉
nieźle, ale do Megadethu to raczej daleko 😉
w sumie to nigdy nie słuchałem Megadethu, więc nie wiem co mamy niby z nimi
wspólnego. pewnie nic 🙂 a Ty Grucha wyobraź sobie, że nawet znam taki
zespół. tyle że Łęczyca wcale nie jest w Łodzi 😛 jakbyś bardzo chciał
to się odezwij jeszcze.
w łęczycy mieszkam w weekendy, w łodzi reszte czasu (bo tam studiuje).
Jak dla mnie brzmicie bardzo dobrze, szczególnie gitara, chociaż riffy są
pozbawione kopa. Bas za mało wyeksponowany, a perka brzmi czasami jak z
sampli, szczególnie werbel. Ale ogólne wrażenie pozytywne.
Wybacz ignorancję, ale nie miałem ochoty przeczesywać waszej strony w
poszukiwaniu informacji więc zadam pytania tutaj w celu uzyskania czystej
esencji. Rozumiem, że nagrywaliście to w studio? Jeśli nie to wasz
realizator-amator jest istnym magikiem 🙂
O, Sen jest naprawdę niezły, podoba mi się ten styl. Chociaż, że są te
same błędy w nagraniu (drobne, ale zauważalne) czyli za mało basu w basie,
werbel i hi-hat ma za dużo wysokich tonów. Jedynie w tym kawałku muzycznie
nie podobała mi się solówka, ale cóż nie można mieć wszystkiego.
Jak pisałem wcześniej, nie brałem udziału w nagrywaniu tych utworów, ale
trochę wiem jak to było.
Otóż wszystko jest nagrywane domowym sposobem, z początku bębny, które
perkusista zagrał na raz, z pamięci (też tego nie rozumiem, ale podobno
faktycznie umiałna pamięć 🙂 ). potem po kolei dogrywane partie gitar i
wokal. w sumie na zwykłego kompa, ale by dobrze brzmiało w takim wytłumionym
pomieszczeniu. bas był po prostu puszczony od razu do kompa, dlatego
najsłabiej brzmi (tak myśle). potem 15 godzin zabawy w cooleditcie i oto
proszę. a pod perkusję były podkładane sample, bo sama brzmiała jeszcze
gorzej, ale pod ścieżkę rzeczywistą. czy tak jakoś.
teraz będziemy się szykowali by zarejestrować nowe utwory, jak będą to
się dorzuci. 🙂
ej, Grucha, napisz na mejl [email protected] jaki masz sprzęt, co chcesz grać
(styl, inspiracje itp), zobaczy się jaki to ma sens, co ja myślę.