Yamaha RBX270 czy Warwick Rockbass Fortress 5

Witam mam zamiar kupić nową gitarę basówą i mam dylemat, którą wybrać
dodam,że Yamaha jest nowa,Rockbass używana i wyjdą w podobnej
cenie.Potrzebuję brzemienia dosyć agresywnego.Gram metal

8 komentarzy

  1. Basstard

    Z tych dwóch brałbym Yamahę, ale najlepiej przetestować oba i wybrać
    samemu. I nie ograniczaj się do tych 2 modeli – warto obadać np. Corty z
    serii GB. Podstawową wersję, czyli 34, można wyrwać za śmieszne
    pieniądze, a zupełnie przyzwoicie daje radę.

  2. AdiCarr.

    Słyszałem tego RBX na koncercie raz-masakra jaka selektywność,przebijał
    się w deathowej kapeli na gratach wcale z nie wysokiej półki cenowej.

  3. Demon75

    Jako posiadacz RBX270 podpisuje się obiema 'rencyma’. Po wyeliminowaniu
    drobnych mankamentów (siodełko + wtyk), i PRZEDE WSZYSTKIM założeniu
    porządnych strun ten bas potrafi naprawdę zagrzmieć!

    P.S. Rockbass – Made in China

    Yamaha – Made in Indonesia

  4. Warwick Distribution

    Koniecznie posłuchaj najpierw Fortressa. Owszem jest produkowany w Chinach,
    ale bardzo podnieśliśmy jakość. Obecnie w Chinach, można wyprodukować
    bardzo przyzwoity instrument. Też będzie selektywny, i przebijający się
    przez ciężki zespół. Dodatkowo masz mostek Warwicka, na którym możesz
    też regulować sobie odległości pomiędzy strunami, ruchome siodełko
    pickupy MECa, naprawdę jest to bardzo przyzwoity instrument.

  5. grohu

    mam RBX 250 w dobrej cenie, w razie czego proszę o priv.

    Bas Made in Taiwan.

  6. Eryk12315

    Demon75 a jakie struny polecasz?

  7. zielony666

    Grasz metal to obczaj LTD/ESP grałem na jakimś modelu za 1200zł i urwał mi
    głowę u samej d*py i nasrał w kark.

  8. Demon75

    @Eryk12315: Demon75 a jakie struny polecasz?

    Osobiście najbardziej byłem zadowolony z DR Black Beauties, natomiast teraz
    BARDZO odpowiadają mi D’adario ECB81 Chromes (nowy model) – czyli flaty
    45-100. Mimo obaw, że „wykastruje” warkot, charakterystyczny dla tego
    instrumentu, w zestawieniu z nowym, grafitowym siodełkiem jest po prostu
    bulgot. W dodatku odczuwalny, przez cała powierzchnię korpusu i gryfu.

Inni czytali również