Czołem!
Dylemat mam straszny.
kolumienkę posiadam 1200W na eminencach gammach,8Ohm,
potrzebuję wzmacniacza, żeby to uciągnąć.
Gram zróżnicowaną muzykę, natomiast używam na stałe MXR M80(przeważnie
distortion z niego)oraz reverbodelaya z Taurusa. Nie wiem, czy celować tutaj w
lampowe brzmienie, czy raczej jakąś hybrydę…
Naprawdę, zastanawiałem się nad Markbassami, ale wszystko kurka wodna
jakieś takie małomocne mi się wydawało(z filmików, z*ebiście ciężko
cokolwiek przetestować w moim regionie)…
Potrzebuję uzyskać brzmienie typu ”przesterowana szklanka” (jak w temacie
https://basoofka.net/galeria/29271,andreas-johansson-cult-of-luna/ jak i czyste,
nieprzesterowane.
w sensie, lubię gałkologię, equalogię, na moim starym Hartke ha5500 dało
się dobrze kręcić, ale potrzebuję więcej mocy.
Dlatego nie mam pojęcia, co tu zrobić. W ciemno nie lubię kupować, a jak
już, to konkrety – mam do wydania max 5000, więc jest trochę opcji, dlatego
wolałbym wydać tą całość, niż iść w półśrodki za 2500 i potem
żałować, że ”a mogłem poczekać”
pomożecie?
Jakiego wzmacniacza potrzebuję, żeby uciągnąć kolumny o mocy 1200W?
Czy celować w lampowe brzmienie czy hybrydowe?
Co myślicie o Markbassach jako wzmacniaczu dla moich kolumn?
Jak uzyskać brzmienie przesterowanej szklanki z MXR M80 i Taurusa reverbodelay?
Czy mogę uzyskać zarówno przesterowane, jak i czyste brzmienia z moimi kolumnami?
Jakie są moje opcje wzmacniacza z budżetem max 5000 zł?
Jakiej gałkologii i equalogii potrzebuję na moim wzmacniaczu?
Czy myślicie, że 2500 zł na wzmacniacz to półśrodek?
Czy potrzebuję więcej mocy niż Hartke ha5500, który już mam?
Czy pomożecie mi wybrać odpowiedni wzmacniacz do moich kolumn?
Jak Ci Hartke odpowiadało to możesz obczaić Hartke LH-1000, tylko jest
uboższe jeżeli chodzi o gałkowanie.
Johansson z CoL gra na EBSach. Jeżeli masz kolumnę 1,2kW, to spraw sobie
może EBSa TD650 – używki na allegro spokojnie w tych pieniądzach dostaniesz
– albo jak trafisz to Fafnera, którego można kupić już za ~4k.
Tylko gdzie ja znajdę takiego Fafnera za 4000… Na allegro patrzę najtańszy
za 5500.
On chyba jest w ogóle na 2 ohmy, nie? Czy źle dedukuję?
Kolumnę można przerobić z 8 ohm na 2 ohm z tego co się orientuje, więc
lepiej, bo będziesz mógł w pełni wykorzystać moc wzmacniacza.
Polecam ci SVT6pro -jak dobrze poszukasz wyhaczysz za około 2.5-3k. 750W/8ohm i
spokojnie będzie targal Twoja kolumnę. Jeśli chcesz potargac kolumnę,polecam
wzmacniacz , który ma minimum 50procent mocy kolumny – no i zwracaj uwage ile ma na
8ohm bo może to być nawet 1/4 z tego ile będzie miał mocy (np na 2ohm).
Ale pewnie Fafner II. A mi chodzi o Fafnera I.
Przy takim budżecie zacząłbym poszukiwania od lampowych Mesa-Boogie:
allegro.pl/head-mesa-boogie-bass-400-i3380481588.html
allegro.pl/mesa-boogie-bass-400-i3369543153.html
Potem Ampeg SVT-CL / SVT-2 PRO (
OLX.pl/oferta/ampeg-svt-cl-classic-ID3cgx3.html ).
Nie przejmuj się, że „tylko” 300W-400W, sprawdzisz i poczujesz o co
chodzi.
Parę mocnych hybryd:
OLX.pl/oferta/wzmacniacz-ampeg-svt4-pro-case-kolumna-svt410-he-case-ID37Lcl.html#1a4ee15413
OLX.pl/oferta/ampeg-svt-6-pro-ID2TrDF.html#1a4ee15413
http://www.basscity.eu/thread-3479.html
http://www.basscity.eu/thread-3046.html
I na koniec bardzo mocny pełen tranzystor:
OLX.pl/oferta/ampeg-b4r-ID2Y8P5.html#1a4ee15413
Jeśli powyższe sprzęty nie zaspokoją twojego apetytu na moc, to
prawdopodobnie potrzebujesz lepszej lub po prostu dodatkowej kolumny. Albo
innej gitary. Albo wizyty ogarniętego dźwiękowca. Albo porady
laryngologicznej 😉
allegro.pl/ebs-fafner-td-600-najtaniej-w-polsce-5499-zl-i3385825112.html
Z tego, co widzę, to jest chyba jedynka – i jedyna okazja, używek nie
znalazłem…
Tapchan, dzięki za wyczerpującą odpowiedź, z tym że:
-ten SWR już sprzedany,
-Mesy, które mi poleciłeś, oglądałem już dawno – z tego, co wiem, tak
samo długo są wystawiane na Allegro… Pytanie: lampy w obu Mesach były
wymienane, z tego, co mi odpisał sprzedawca w modelu 400+, cytuję: „12 lamp
mocy jest JJ. Ja head ściągnałem ze Stanów i tam lampy były wymieniane.”
Więc JJ to nie te hamerykańskie, czy hamerykańskie, i jak nie, to czy to
bardzo źle?
Mesa wymusza wstawianie swoich własnych lamp. Nie montują regulacji biasu i
trzeba mieć idealnie sparowane lampy żeby głowa zachowywała się tak, jak
to w Mesie wymyślili. Jeśli lampy były wymienione na inne niż Mesy, to
powinno paść pytanie o numer telefonu do specjalisty który to robił. Speca
pytamy w jaki sposób udało mu się zrobić bias w tym konkretnym wzmacniaczu
i ile sobie za to liczy. Jeśli policzył dużo więcej niż sam koszt lamp, to
prawdopodobnie kupił z nadwyżką i parował we własnym zakresie. Jeśli
było „po taniości” to albo dolutował rezystory dodatkowe (tak się robi, to
normalne ale jest nieelegancko), albo całkowicie olał sprawę. Tak czy
inaczej – jeśli lampy w Mesie nie są Mesy zalecam ostrożność.
Ostatecznie powinieneś sprawdzić je sam „na ucho” – jak gra fajnie, to jest
ok, a jak nie to nie 🙂 Pamiętaj, że Mesa to hi-endowy sprzęt. Nawet jak
gra na 80% swojej zajebistości to i tak wyprzedza większość innych gratów
o dwie długości.
allegro.pl/head-mesa-boogie-bass-400-i3380481588.html#tabsAnchor
To jest to, co mi zaproponowałeś. Sprzedawca pisze: Full lampa: 12 lamp mocy
6L6GC JJ i 4 lampy przedwzmacniacza – 12AX7WC Sovtek z logo Fendera
Poprzedni właściciel przed sprzedażą wymienił cały set lamp na ww”
Więc, bo już się pogubiłem: mam do gościa dzwonić i pytać, kto i jak
wymienił te lampy, czy to są te mesowskie?(wiem, pytania laika, lecz po
prostu słabo orientuję się w temacie wymiany lamp)
Ja bym mese mocno potestowal bo jednak to dosyc specyficzny sprzet. Jeśli
chodzi o gitarowy to jest naprawdę zajebisty jeśli chodzi o bassowy to tak jak
Marshall… hemm ja wybralem svt6 a miałem okazje kupić 400ke za podobna cenę.
Kazdy z tych gratow trzeba ograc ale za około 5 k na pewno kupisz jakiś kozak.
Made in Poland 😉 będę to testować dam znać co o tym myśle
Dokładnie tak. Pytać czy mesowskie nie ma sensu, bo nie są – oni je
rabrandują swoim logiem, więc jak by były, to na aukcji by nie pisał że JJ
i Sovteki, tylko by się chwalił że Mesy. Pytaj o szczegóły wymiany – kto,
gdzie, jak i za ile.
No i faktycznie, zupełnie zapomniałem o tej głowie. 1000W na 8Ohm, powinna
ładnie rozbujać twoją paczuchę. Brzmi bardzo klarownie i jest solidnie
wykonana – zdecydowanie polecam sprawdzić. Brzmienie raczej czyste, ale nadal
ładnie nasycone. Drivea nie udało mi się na nim ukręcić, ale jak masz już
dopałkę w podłodze to nie będzie problemem.
Dobra. Póki co, najbardziej zastanawia mnie ten Handbox. Musiałbym go ograć
u jakiegoś dealera.
A mail do mesowego sprzedawcy poleciał, czekam na odpowiedź.
Wiem, że nie za bardzo w temacie, ale dlaczego ta wymiana lamp w Mesie jest
taka problematyczna?
A tak w ogóle to, z ciekawości się pytam, wiecie kto jest producentem lamp
Mesy?:D
Pozwolę sobie zacytować odpowiedź Sprzedawcy (wszelkie prawa
zastrzeżone)
Z tym może być gorzej, ale polecam zadzwonić do nich do centrali a oni coś
zaradzą.
Ponmoc ktoś je ogrywał w sklepie MAG w Nowym Targu.
Ja ostrzę zęby na Fortec-400, bo grałem na Maruszczyku a to przecież od
Handboxa, jak się potwierdzi to samo co leciało z Barabasu to będę brał.
A ja powiem przewrotnie – pier… Polski sprzet. Zaplacisz 3500zł za wzmacniacz
, który NIE jest ampegiem/trejsem/mesa a potem jak będziesz chcial sprzedac to ci
nikt za to 1500zł nie da. Widze ludzi co chca Taurusy sprzedac i efekty ida za
30-40procent ceny a heady i paki za jakieś grosze. No chyba ze ten RedFighter
to jakaś rewelacja i warto za niego dac tyle co za uzywana CLke;) albo 800zł
więcej niż Mese/svt4. Ale nie grałem wiec nie wiem może jest lepszy od
mesy/svt.
Zastanawiam się nad Fofnerem, handboxem, svt6,4 no i tą Mesą
Nie wiem kto im produkuje lampy. Pewnie do wyszperania w necie. A dlaczego jest
problematyczna wymiana lamp w ich piecach sami opisują na swojej stronie:
http://www.mesaboogie.com/US/Smith/biasadjust.html
W dużym skrócie – z premedytacją nie montują regulacji biasu, bo chcą
żeby brzmiało najlepiej jak się da, w związku z czym trzeba montować tylko
lampy spełniające ich rygorystyczne wymogi.
To, że ma na stanie stare lampy Mesy to nic nie zmienia, chodzi o to, że
muszą być sparowane. To że mają napis o niczym nie świadczy, chodzi o ty,
żeby były oznaczone jako para przez Mesę. Gość sam trochę sobie zaprzecza
– skoro w USA nie robią „po kosztach” to po co kombinowali z Sovtekami i JJ
zamiast włożyć oryginalne Mesy? Możliwe, że jest ok, ale to tylko na ucho
ocenisz.
Uprzedzać się do sprzętu „bo Polski” to moim zdaniem skrajna głupota.
Strata wartości przy odsprzedaży sprzętu to normalna rzecz, a z tym „nikt za
to 1500zł nie da” to się chyba trochę zagalopowałeś – powinno być raczej
„ja za to 1500zł nie dam” 😉
Wzmacniacz jest wart swojej ceny. Jakby sprzęt był słaby, to bym nie
polecał. Nie powiem że jest jakoś wyjątkowo rewelacyjny, ale o Ampegach i
Trejsach też tego z czystym sumieniem nie powiem. Grają bebechy, nie
plakietka z nazwą producenta, a tutaj bebechy są naprawdę solidne, nie
ustępują niczym zachodnim produktom.
Do tego masz gwarancję i serwis bezpośrednio u producenta w kraju. Jak bardzo
komfortowa jest to sytuacja przekonałem się na własnej skórze, gdy mi
nawaliły kondensatory w moim ponad 20 letnim headzie i musiałem ściągać
części, które da się w tej chwili sprowadzić tylko bezpośrednio z
Tajlandii, bo dla reszty świata jest to już przestarzała technologia 🙂
Zawsze można zapolować na używkę (za 1500zł, oczywiście 😉 ), ale dawno
nie widziałem, żeby ktoś go próbował sprzedawać.
Wśród znanych mi osobiście użytkowników wszyscy są z niego zadowoleni.
Znam czterech, przesiadali się na niego z głów Ampega, Edena i EBS, a to
moim zdaniem o czymś jednak świadczy. No i sprawdzałem go na własnej
skórze – nie trafił w moje gusta brzmieniowo, ale obiektywnie jest to
świetny sprzęt. Podsumowując – warto sprawdzić, w najgorszym razie się nie
spodoba.
EDIT:
Wszystkie wymienione to wysoka półka. Tutaj powinny już decydować
preferencje brzmieniowe, bo jakościowo żaden nie odstaje. Masz rezerwę
budżetową, przejedź się po sprzedawcach osobiście i sam sprawdź który
najbardziej ci przypasuje. Innego sposobu nie ma. I nie wierz temu co
przeczytasz na forum – tutaj same kłamczuchy ;-P
Polskich to się nie kupuje samochodów, resztę czemu nie. Dużo ludzi woli
mieć markowy sprzęt średniej półki, ja nie patrze nigdy na cenę i markę,
biorę do łap i gram. Napalony byłem na Elwooda, a jakoś wziąłem SR
ibaneza i tak zostało, dlatego ograć to podstawa, a nie słuychanie co lepiej
brzmi. Jeszcze nikt nie opisał brzmienia słowami 😉
A druga rzecz kupowanie czegośz myslą o odsprzedaniu to trochę nie tędy
droga ( no chyba że siętylko testy czyta i czasopisma typu LOGO …..)
Tak, tak, ja wiem, każdy ma swój słuch i swoje osobiste brzmienie, które
jakoś mu tam w duszy gra – ale przepiękna jest pomoc, którą dają ludzie z
basoofki 🙂
Dzięki wszystkim za wypowiedzi, szczególnie te długie, złożone – gdyby
była taka opcja, kliknąłbym Wam jakieś +1 czy coś ; P
Nie pozostaje mi nic innego, jak wziąć auto i pozasuwać… 😉
W najgorszym wypadku, na koniec przejażdżki wybiorę się do laryngologa!
„A ja powiem przewrotnie – pier… Polski sprzet. Zaplacisz 3500zł za wzmacniacz
, który NIE jest ampegiem/trejsem/mesa a potem jak będziesz chcial sprzedac to ci
nikt za to 1500zł nie da. Widze ludzi co chca Taurusy sprzedac i efekty ida za
30-40procent ceny a heady i paki za jakieś grosze. No chyba ze ten RedFighter
to jakaś rewelacja i warto za niego dac tyle co za uzywana CLke;) albo 800zł
więcej niż Mese/svt4. Ale nie grałem wiec nie wiem może jest lepszy od
mesy/svt.”
I tutaj z kolegą Zielonym 666 się zgodzę – nic dodać nić ująć.
W życiu nie dam za Taurusa – wzmacniacz ponad 3 kafle i tyle samo za kolumnę.
Wolę pakę zrobić u Mańka:)
Bo na przykład APMEGI nowe na neodymach – cena k*rwa z kosmosu:)
A Warszawa?! 😀
Ale Maniek też Polak 😛
EDIT:
W ogóle nie wiedziałem, że na Basoofce taki ruch 🙂 myślałem, że śpicie
od czasów świetności 🙂
Po pierwsze:
1200w paczkę spokojnie rozbuja 100w head.
Po drugie:
Bardzo polecam SVT-4Pro. Bez problemowy w zakupie, eksploatacji i daljszej
sprzedazy.
Po trzecie:
Polecam jednak grac ciszej.
Po czwarte:
Jezeli nie grasz jakoś super glosno, to polecam nie wycinac srodka 😉
Zgadzam się z Mazdahem – SVT4Pro rozwiąże wszystkie problemy. Ale jeśli
chcesz grać z mocą 1000W na przesterze, to obawiam się, że w Polsce jest
niewiele miejsc gdzie pozwolą Ci z taką głośnością zagrać. Nawet na
dużych scenach każą Ci się ściszyć, bo wszystko idzie w linię i akustyk
musi mieć możliwość dopasowania głośności różnych instrumentów. No
chyba że jakiś letni plener gdzie można dać wszystkie gałki w prawo ale
takich jest niewiele w Polsce.
Natomiast nie zgadzam się z opiniami co do lamp w Mesie. Większość
informacji przytoczonych tutaj jest niezbyt dokładna. Prawdą jest, że w
Mesie 400 nie ma potencjometru do regulacji biasu. Ale jest dobierany w fabryce
opornik. Trudno powiedzieć, że jak ktoś jest w stanie samodzielnie go
dobrać, to jest to nieeleganckie rozwiązanie. Przecież to jest dokładnie
fabryczne rozwiązanie. Również informacje na temat dobierania lamp przez
elektroników są trochę niedokładne. Przecież w Polsce można kupić bardzo
dokładnie dobrane lampy w dużych zestawach – nawet 12. Jedyny problem jest
taki, że taki zestaw dużo kosztuje. Niestety, z mojego doświadczenia
basiści u nas chcą wszystkich przechytrzyć (łącznie z samym sobą) i
kupują ze Stanów wzmacniacze ze starymi lampami, a później kombinują jak
tanio rozwiązać problem (np. wymienić tylko 2 lampy). Więc jest to problem
głównie użytkowników. Natomiast nie widzę problemu aby doświadczony
elektronik wymienił wszystkie lampy (na inne niż Mesy) i wzmacniacz później
działał prawidłowo. Przecież w lampach Mesy nie ma żadnej magii – to są
zwykłe lampy robione w Rosji lub w Chinach. Czemu polski elektronik miałby
mieć z tym problem? Jednak warunkiem koniecznym jest wymiana całego zestawu
lamp i wiedza jak później ustawić bias.
Marek
Tak czytam i czytam i muszę się zgodzić z Markbassem – nie będziesz miał
gdzie wykorzystać tej mocy, ja ostatnio musialem się ściszać na plenerze, a
gram na headzie 170W i paczce 300W. Fakt, że graty mam skuteczne, ale bez
przesady…
Ja bym powiedział że 500W wzmacniacz to minimum jak chcesz grać sieczkę, Ja mam
1100W na 610 lodówce ABMa i jest akurat. Wcześniej miałem 500W na 4×10 i to
było „na styk”. Jak Twój gitarul gra na mesie/jcmce to potrzeba powera.
Drogi zakwasie z tego co wiem to grasz na acousticu 220 i to jest oldschoolowe
175W, które pewnie zakrzyczy Hartke lh500 albo pf500.
Acousticu 450. 😉
Ale tak, to prawdziwe 170W. 🙂
Anyway – mogę dostać nowoczesny 200-300W wzmacniacz i nikt mnie nie
zakrzyczy, kwestia doboru pasma i ustawienia brzmienia. Poza tym, nie wiem jak
głośny musiałby być perkusista (a znam paru naprawdę głośnych i wiem co
to znaczy głośny pałker), żeby potrzebne było 1000W…
Ależ oczywiście! Jak jestem odkręcony na 3 na jakimś plenerze, to jest
dobrze i słońce świeci.
Potrzebuję tyle mocy dla własnego ego i spokoju, nie dla
grania na Wembleyu, mimo iż wszyscy w zespole gramy głośno, ale się
słyszymy dosyć klarownie.
Odpada Mesa, czekam na test SVT 4 pro i ewentualnie EBS 650.
EDIT:
A co powiecie o SVT2 pro?
Na Tablicy pojawił się Fafner za 3900.
SVT2 pro to nowocześniejsza CLka – czyli chyba najlepszy Ampeg jaki jest. I
widzę go na allegro za bardzo dobre hajcy.
SVT2Pro ma, z tego co wiem, ten sam preamp co CL, tylko koniec mocy inny.
Właśnie widziałem na allegro tego SVT 2, dlatego się odruchowo
zapytałem.
Strasznie mi wszystko miesza w głowie. Muszę to poogrywać.
Kapralu SVT2 ma ten sam stopie mocy a inny preamp. Jak sam Ampeg twierdzi to po
prostu nowoczesniejsza wersja CLki. Bolo SVT2 to sakramencko dobry head
Tak jak byś myslał dalej o tym Hand Boxie i masz niedaleko do Warszawy, to w
sklepie Rock n Roll są wszystkie głowy tego producenta.
Dziś ogrywałem i powiem chylę głowy, są 3 rózne głowy i każda gra
inaczej ( inaczej z*ebiście w tym sensie) mi do gustu przypadła R-400 i Red
Fighter, mająz*jeb…. lampowe kopnięcie. Będę miał wielką wojne w domu z
żoną 🙂
Bolo rozwaz te SVT2 bo te 300W to lampowe 300W. Ten head to klasyka basowego
brzmienia.
hi endy poszły w test, fafner i svt2 oraz Peavey lampa i sound city