Podczas próby gdy grałem na basie coś trzasło i poszło z dymem —->
mój wzmacniacz.
i nie wiem co zrobić nie uzbieram kasy w tak krótkim czasie(Jestem w
gimnazjum tak jak moi koledzy z zespołu i nie mamy pracy i nie mam
zarobków.
macie jakiś pomysł ?
i nie wiem co zrobić ?
macie jakiś pomysł walcie jestem otwarty na wasze pomysły!!!!!
Co zrobić, gdy mój wzmacniacz spłonął podczas koncertu za miesiąc?
Czy ktoś ma pomysł na naprawę spalonego wzmacniacza?
Co mogę zrobić, gdy podczas próby mój wzmacniacz poszedł z dymem?
Czy ktoś zna sposób na naprawienie spalonego wzmacniacza basowego?
Co robić, gdy nie mam pieniędzy na naprawę spalonego wzmacniacza basowego?
Czy są tu jacyś basiści, którzy mi pomogą z naprawą spalonego wzmacniacza?
Jak sobie poradzić z sytuacją, gdy wzmacniacz basowy mi spłonął, a nie mam pieniędzy na naprawę?
Czy ktoś może doradzić mi, co zrobić z moim spalonym wzmacniaczem basowym?
Jak naprawić wzmacniacz basowy, który spłonął podczas próby?
Czy są tu jacyś muzycy, którzy mi podpowiedzą co zrobić z moim spalonym wzmacniaczem?
pożycz od kogoś.
a głośnik się spalil?
Najlepiej zanies combo do jakiegoś elektronika w okolicy,niech obada sprawe i
wystawi diagnoze i naprawi!
A jak masz mozliwosc to pozycz wzmacniacz poki co!
Powodzenia
p.s. a co to za wzmacniacz ?
pożyczyć nie ma od kogo( najbliżej mam kolegę w białym stoku co na basie
gra a ja mieszkam koło łodzi). Naprawa nie wchodzi w grę nikt nie zajmuje
się takimi rzeczami w mej okolicy.
a co do firmy to nie wiem!
Nie mozesz parawić, nie możesz porzyczyć. Jeśli musisz zagrać to kup
jakieś inne, a jak cię nie stać to napraw albo pożycz.
1. Módl się o Boską Interwencję.
2. Zmontuj sobie wzmacniacz samemu.
3. Odwołaj koncert.
Jak już się zrobiły 2 posty, to poprę słowa bassZoo, które zostały
dopisane później.
+1
No to sobie poczeka…
Nie możesz odstawić pieca w kąt! MUSISZ chociaż iść do kogoś, kto Ci
powie co się stało i za ile to naprawisz. Prędzej czy później MUSISZ,
więc lepiej zrób to terazm jeśli chcesz mieć piec na koncert. W
zależności od wysokości zabiegu albo napraw, albo kup nowe.
A może siadła jakaś pierdołka w piecu ( choćby bezpiecznik czy coś w
zasilaniu, preampie ) rozkręć i zobacz, a może się uda znaleśc powód
niedziałania pieca. Jeśli znajdziesz to coś to spisz dane, kup i zmień lub
jedź do kogoś kto ma choćby podstawy elektroniki to on powinien zrobić.
Wcześniej zobacz ten bezpiecznik i kable do głośnika etc. Pozdrawiam 😉
dzięki za waszą pomoc rozpatrzę modlitwę i kupno nowego wzmacniacza.
dzięki i pozdrawiam
–> Nie kupuj nowego wzmacniacza! Po cholerę?
Nawet najbardziej spektakularne przypadki ograniczają się zazwyczaj to
rozpieprzenia końcówki mocy, która kosztuje 45zł ( części )
Napisz nam co to za wzmacniacz i poszukaj kogoś kto zajmuje się takimi rzeczami,
niekoniecznie profesjonalnie – hobbyści są często sporo lepsi. oczywiście,
jeśli jest to jakiś nędzny tani tajwańczyk czy chinol to może być
nienaprawialny, ale dopóki nie spróbujesz to się nie dowiesz.
Jak bedziecie mieli jakieś fajne naglośnienie to cie wezmą pod diboxa
przeciez
Im your source of self destruction…
–> ale odsłuch instrumentu by się przydał, inaczej by musiał mieć przed
sobą dwa monitory =- jeden z basem, drugi z resztą zespołu.
Ej men. Zgierz to raczej niemałe miasto i jest tam pewnie n+1 elektroników,
którzy mogą Ci pomóc. Poza tym koncertu nie grasz pewnie sam, tylko z
innnymi kapelami, więc chyba nie problem się dogadać i pożyczyć.
A na próbach możesz grać na byleczym ;p
w najgorszym wypadku jakiś starszy muzyk pożyczy Ci za drobną opłatą
(6-pak Heinekena). Nie masz kolegów z branży w swoim mieście? zdobądź ich!
Trochę picia, trochę lizania d*py, poznasz paru ze swoją starszą siostrą i
masz kolegów…
poszukaj bezpiecznika przy przewodzie wysokiego napiecia ;)) może się spalil!
Jeśli się nie znasz nie polecam rozkrecac i grzebac samemu. W srodku wystepuja
wysokie napiecia stale i mozesz zeczywiscie nie zagrac tego koncertu.
Bespieczniki zazwyczaj sa z tylu obudowy wiec wymien tylko na taki sam i
sprawdz.
–> heh mi tez piec szwankuje, będzie grzebane przed koncertem :/ co za
bieda … chyba przestaję wierzyć w graty „selfmade” :/