Przymierzam się do wymiany wzmacniacza i mam pytanie do kolegów co
moglibyście mi polecić..
Układ nagłośnienia w kapeli mamy taki – dobrej jakości przody Dynacorda i
mikser cyfrowy Yamaha 01v96i, bas Lakland 55-02 przepuszczam przez preamp EBS
Mikrobass II plus czasami Sansamp w pętli, wyjście z symulacją paczki idzie
na linie, drugie wyjscie na combo, którego używam tylko jako odsłuch. I tu
jest problem. Mam Taurusa Bl15 – czyli ok. 250W, 15 calowy głośnik z
tweeterem ceramicznym – podczas imprez wykorzystuje nie więcej jak 5 % mocy
tego wzmacniacza, aż mi go szkoda… (chętnie odsprzedam go komuś kto lepiej go
wykorzysta) do tego ustawiam go przed sobą pod kątem jako odsłuch kierunkowy
(głośnik pod kątem skierowany prosto na mnie w jak najmniejszej odległości
tak aby nie robić zbyt duzego hałasu na scenie tym bardziej że perkusje mamy
elektroniczną) więc zabiera mi sporo miejsca na scenie.
Dlatego planuje go wymienić na coś dużo mniejszego, lżejszego, o mocy max
100W, na głośniku 12’+gwizdek, ewentualnie 2×10′, najlepiej z mocno ściętą
obudową z tyłu. Pytanie tylko co warto kupić tak aby przy takich gabarytach
zagadało samo w sobie jak i na linii? Budżet to max 3-4 tys.zł.
Z góry dzięki za jakieś propozycje.
Co możecie mi polecić zamiast mojego aktualnego wzmacniacza, jako odsłuch kierunkowy na scenie?
Jakie wzmacniacze rekomendujecie jako odsłuch kierunkowy do mojego sprzętu i układu nagłośnienia?
Co myślicie o zmianie mojego wzmacniacza na coś mniejszego, lżejszego, ale dostatecznie potężnego?
Które wzmacniacze mają moc do 100W i głośnik 12+gwizdek, ale są jednocześnie małe i wygodne do ustawienia na scenie?
Czy istnieją jakieś świetne wzmacniacze o mocy do 100W i głośniku 12+gwizdek, które rekomendujecie dla basisty zaczynającego?
Jaki wzmacniacz o mocy max 100W byłby dobrym wyborem jako odsłuch basisty na scenie?
Czy jesteście w stanie polecić jakiś wzmacniacz, który sprawi, że moje granie będzie brzmiało dobrze na scenie, ale nie zajmie zbyt wiele miejsca?
Jakie są najlepsze wzmacniacze do basu o mocy do 100W, z głośnikiem 12+gwizdek i mocno ściętą obudową?
Czy są jakieś niewielkie i lekkie wzmacniacze basowe, które rekomendujecie zamiast mojego obecnego na scenie?
Czy zna ktoś wzmacniacz, który dobrze sprawdzi się jako odsłuch basisty na scenie i jednocześnie jest bardzo mały i lekki?
Markbass, Phil Jones Bass, AER jak się jakiś trafi używany.
Phil Jones –
http://www.philjonespuresound.com/products/?id=10
Głośniki skierowane do przodu i do góry !!!
Miałem, grałem, polecam !!!
Phil Jonesa radze nie kupować w ciemno. Niedawno miałem okazję na nim
pograć i kompletnie się nie dogadałem z tym urządzeniem. Może trzeba
więcej czasu poświecić na eksperymenty w ustawieniach itd, ale w każdym
razie to bardzo niestandardowy sprzęt.
Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Każdy z nas ma inne „ucho”. Wg mnie PJ
to dość „standardowy” sprzęt jeśli chodzi o barwę. Nic nie dorzuca ani nie
koloryzuję. Jest dość uniwersalny.
Tu nagranie Pawła na jego/moim byłym egzemplarzu –
https://www.youtube.com/watch?v=7CwLfY53nlQ
Oceń sam…
Phil Jones Bass- nie powiem ciekawa konstrukcja. Ale 8 głośniczki skutecznie
mnie odstraszają – za mała powierzchnia aby przeniosła strune B tym bardziej
z 35 Laklanda, a bajki o wytwarzaniu niskiego basu poprzez ambient – wzbudzanie
środowiska akustycznego wcale nie pomagają 🙂 Po za tym to też nie
rozwiązuje problemu odsłuchu kierunkowego – bas gra w osiach pionowej i
poziomej, a ja potrzebuje kąt pośrodku:)
AER – nigdy się nie spotkałem z tą firmą.
Markbass – zastanawiałem się nad combem 2×10, w efekcie lepiej byłoby kupić
heada plus paczkę, ale MB nie brzmi na linii – opinia nie tylko moja ale i
kilku realizatorów dźwieku.
A jeśli już zestawienie głowa plus paczka to najbardziej skłaniałbym się
ku EBS i zestawie Reidmar plus NeoLine 112.
Miał ktoś taki zestaw? Warto?
PJB ma głośniczki 5″ i uwierz, doskonale przenoszą najniższe
częstotliwości.
Cos pochylonego / kierunkowego:
http://www.thomann.de/pl/phil_jones_bg100_rd_bass_cub.htm
Nie masz racji. Słyszałem ten zestaw na żywo, samemu będąc nastawiony
sceptycznie. Bardzo szybko zostałem naprostowany. Niemniej jednak, przy takim
budżecie, sądzę, że warto odżałować parę złotych, i wybrać się
gdzieś, gdzie można ograć interesujące Cię sprzęty.