Pisałem na naszym fb basoofkowym, ale oddzewu nie było więc wkleje to
jeszcze na forum.
Siema. Pomyślałem sobie o odchudzeniu mojego nagłośnienia i potrzebuję
Waszej rady bo sam w sprzęcie za bardzo nie siedzę.
Obecnie mam Ashdown MAG C210T-300 EVO II i do tego pake Ashdown Mag 410T DEEP.
Pomyślałem sobie żeby pozbyć się combo i w tej cenie kupić jakiś head do
obsługi samej paczki bo powinna jednak ona sama dawać radę. Przynajmniej z
tego co się orientuje to i tak samo combo gra na połowę mocy i całą
wyciąga dopiero z paczką. Ale w specyfikacji widzę że paczka ma Moc 350W
RMS (450W szczytowa). Ale do rzeczy. Myślę nad jakimś spoko headem, w cenie,
która będzie się mieściła w granicach sprzedaży combo Ashdowna plus może
trochę dołożyć. Tak żeby cena heada wynosiła pewnie około 1000zł.
Obecnie i tak całe brzmienie biore z multiefektu bossa GT-10B więc nie
zależy mi na jakimś super EQ w pieciu bo go nie używam.
No i teraz jaki fajny head polecacie w tak niskiej cenie oraz czy w ogóle to
moje działanie ma sens?
Jaki head polecacie w takiej cenie, jeśli chcę pozbyć się combo?
Czy wymiana combo na heada ma sens, jeśli chcę odchudzić nagłośnienie?
Jakie rady macie dotyczące wyboru heada do obsługi samej kolumy basowej?
Co myślicie o sprzedaży combo Ashdowna i zakupie heada w granicach 1000zł?
Czy warto pozbyć się combo i inwestować w heada w tak niskiej cenie?
Który head polecacie do obsługi samej kolumy basowej w cenie do 1000zł?
Jakie heady w tej cenie oferują dobry stosunek jakości do ceny?
Czy warto wybrać heada bez super EQ w pieciu, jeśli korzystam z multiefektu bossa GT 10B?
Co myślicie o zmianie nagłośnienia z combo na heada w mojej sytuacji?
Czy wymiana combo na heada będzie się opłacalna w moim przypadku?
1. Markbass LMK2
2. Mogłeś napisać w wątku o wzmacniaczu do 1000zł, bo okoliczności,
które przytaczasz, nie mają najmniejszego znaczenia :D.