Wybór pickup’ów Jazz Bass

Wybor-pickup8217ow-Jazz-BassWesołych Świąt!

Moje pickupy zaczynają mieć objawy starości, albo już je miały jak
kupiłem je z gitarą, tylko tego nie słyszałem. Problem w tym, że Cimar ’84
Japan, a raczej jego pickupy są strasznie ciche. Nie widziałem a raczej
nie słyszałem tego problemu dopóki nie wziąłem do łapy Fendera z SJB-2 na
pokładzie. Na tym samym sprzęcie był prawie dwa razy głośniejszy!
Brzmieniowo mi odpowiada, ale wiem, że da się lepiej. Zacząłem się
rozglądać za czymś do 300/ 400zł za komplet. W oko wpadły mi Hathory,
Merliny jeśli chodzi o nowe. Ewentualnie jakieś Fendery do 500 (zawsze na
raty można 😀 ). Z bardziej znanych marek to SD SJB-3, DiMarzio DP 149BK,
oczywiście mówimy o używanych. Myślałem też o kupnie z Fendera USA.
Brzmieniowo lubię dosyć ciepłe brzmienie, ale nie zamulone. Boję się, że
SJB 3 będą za ostre chociaż bardzo mnie kuszą. Mam świadomośc, że
jakościowe moje pickupy nie są wybitne ale brzmieniowo mi siedzą. Daltego
chce coś półkę wyżej ale żeby nie zmienić charakteru gitary 😀

Co byście subiektywnie wybrali?

Pozdrawiam

Jakie są objawy starości w moich pickupach Jazz Bass?
Czy znacie jakieś dobre pickupy do gitar typu Cimar 84 Japan?
Czy Hathory i Merliny to dobre opcje dla nowych pickupów w mojej gitarze?
Co myślicie o stosunkowo niedrogich zestawach pickupów Fender do 500zł?
Czy używane pickupy DiMarzio DP 149BK to dobry wybór?
Czy zdecydowanie na pytanie brzmieniowe, polecalibyście również używane pickupy z Fendera USA?
Mój styl gry wymaga dosć ciepłego, ale nie zamulonego brzmienia. Czy pickupy SJB 3 są idealnym rozwiązaniem?
Czy strach przed zmianą charakteru gitary, zniechęciłby was do zakupu nowych pickupów?
Czy bardziej warto zainwestować w pickupy pochodzące z wyższej półki jakościowej?
Co byście polecali subiektywnie, jeśli chodzi o wybór najlepszych pickupów do mojej gitary Jazz Bass?

2 komentarzy

  1. Dex
  2. ulek

    Z HATHORem i Merlinem możesz negocjować customy, żeby brzmienie było
    podobne do Twoich obecnych przystawek.

    W Merlinie za to słono dopłacisz, a w HATHORze może nawiną Ci coś „pod
    Ciebie” w standardowej cenie, bo pick-upy robią od niedawna i starają się
    zdobywać rynek, a zawsze szło się z nimi dogadać – jedyny minus związany z
    HATHORem to długi czas oczekiwania (przynajmniej dawniej), ale z pick-upami
    może być inaczej, bo robi je ktoś spoza duetu Robert & Tomek zdaje się;)

Inni czytali również