Bardzo prawdopodobne, że w przyszlym tygodniu wybiorę się do Torunia, aby
zakupić bas. Póki co uczyłam się grać na basie zrobionym z elektryka
(wiadomo, menzura się nie zgadzała, ani nie działał na piecu).
Mogę przeznaczyć około 800zł. Góra 850.
Napewno mam do wyboru te basy (są w jednym ze sklepów muzycznych w Toruniu,
drugi nie ma oferty w Internecie):
Yamaha RBX 270 ( 800zł)
Cort GB34 A 3TS ( 759zł) – zniechęca mnie agathis…
Epiphone Embassy Standard IV Bass ( 785zł)
Ibanez GSR200 ( 840zł) – też agathis…
Squier Affinity Precision Bass ( 789zł)
Doradźcie, które na pewno odpadają, które polecacie. Będę miała
możliwość ogrania ich, sprawdzenia jak leżą w ręce itd.
Zamierzam grać punka, ska i te klimaty. Gitara ma służyć dość długi
czas…
Wiem, że używkę mogłabym przyzwoitą dostać, ale interesuje mnie nowy
bas.
Jaki bas polecacie do gry w punka, ska i podobne klimaty, w cenie do 800-850 zł?
Czy Yamaha RBX 270 jest dobrym wyborem dla początkującego basisty?
Jakie modele basów są dostępne w sklepie muzycznym w Toruniu?
Czy warto wydać 840 zł na bas Ibanez GSR200?
Który z wymienionych basów ma najlepszą menzurę?
Czy Cort GB34 A 3TS jest lepszy od Epiphone Embassy Standard IV Bass?
Czy agathis jest dobrym materiałem na gryf basu?
Czy Squier Affinity Precision Bass jest odpowiedni do gry w różne gatunki muzyki?
Czy warto kupić nowy bas zamiast używanego?
Czy bas ma służyć tylko do nauki czy też planuję grać w zespole?
Dopóki nie wrzucisz swojego zdjęcia to z tobą nie gadamy 😉
Cóż, było wiele na ten temat, trzeba poszperać i poszukać, zanim ktoś
zamknie temat ( ja dziś mam luźny dzień i mi się nie chce 😉 Ja bym wybrał
Squiera, jeśli naprawdę nie byłoby innej możliwości. Tak naprawdę każdy
z basów, które wymieniłaś może okazać się albo gównem albo instrumentem
wystarczającym na lata – to w zasadzie Twój wybór jak długo na czymś grasz
i jak Ci się podoba 😉
EDIT: Filippiarz +1!
A muszę tutaj wrzucać zdjęcia, czy może być adres photobloga ;)?
http://www.straight.fbl.pl zapraszam 😀
Wiem, że to mój wybór i zamierzam długo grać na tym co kupię. Po prostu
chodzi mi o doradzenie, który z tych wymienionych ma dobre możliwości
brzmieniowe itd. Instrument wcześniej dokładnie obejrzę, ogram, sprawdzę
jak mi leży w ręce…
Spoko 🙂
Też optuję w miarę za Squierem, niemniej to loteria jest – w ramach tego
samego modelu będą gitary do bani i dobre. Każdy egzemplarz trza ograć i
kupić ten co się ogrywało.
PS: fajny masz piecyk 🙂
I tylko tym się kieruj. No jeszcze pozostaje kwestia świeżości strun, ale
tego się nigdy nie zlikwiduje :/
No i co to są dobre właściwości brzmieniowe? Bo ja np gram na basie, który
ma możliwości kreowania różnorakiego brzmienia bardzo ograniczone ( P-bass
) natomiast moim zdaniem odnajduje się wszędzie.
Wszystkie wymienione przez Ciebie basy zbierają zarówno dobre jak i złe
recenzje, w Polsce GSRom i innym agathisom się obrywa, natomiast na
zagranicznych forach raczej nikt się nie skarży.
Poza tym widzę, że postury jesteś raczej mikrej, więc podczas gdy ja
wybieram raczej ciężkie instrumenty, lekki agathis dla Ciebie okazać może
się zbawienny 😉
Piecyk to nie mój 😉 W Ośrodku Kultury w moim mieście te zdjęcia z tym
piecem.
Yhh… Właśnie się dowiedziałam, rozmawiając z przedstawicielem sklepu,
że Squier tylko na zamówienie (mimo, że na stronie jest w ofercie) i byłby
dostarczony jeden specjalnie dla mnie jakby co, ale wtedy równoznaczne byłoby
to z zakupem, niezależnie od brzmienia. I z większością basów w tym
sklepie tak jest (a bynajmniej z tymi, co podałam), musialabym kupować w
ciemno w sumie… I zdecydować się na jakiś bez ogrywania. W ofercie w
Internecie są, ale na składzie w sklepie ich nie mają, tylko dostarczają na
zamówienie…
Spróbuj uderzyć do Poznania ( tylko nie szukaj na musiccenter bo ich już tam
nie ma 🙁 ) . Powinno być lepiej
Nie da rady aż tam jechać… Tylko Toruń :/
a np Bydgoszcz? Zdaję sobie sprawę, że to dwa razy dalej ale …
Nawet jeśli ktoś Ci tu poleci świetny bas, to … bardzo prawdopodobne, że
okaże się nie aż tak świetny dla Ciebie. Mógłbym jeszcze raz polecić
Affinity, ale P-basy to całkiem spore instrumenty – możesz nie poradzić
sobie z nim z racji na masę, gryf i ogólne gabaryty.Z drugiej strony mogę
się założyć, że 90% Twoich idoli gra na precisionach i takie właśnie
brzmienie by Ci mogło najbardziej pasować.
Dobrą opcją jest też przekopanie youtube w poszukiwaniu próbek basów,
które Cię interesują. Bardzo mało miarodajne, jednak czasem można
znaleźć bardzo wiarygodne klipy
nie powinno być tak, że sprowadzenie jest rownoznaczne z zakupem. 😐 a co jak
przyjedzie uszkodzony powiedzmy? a tak czy inaczej bas wywieszony zejdzie
predzej czy pozniej.
Ograj jeszcze Olp MM2, trzeba dolozyc chyba 200 stówki, ale warto 🙂
No nie tak dawno sprzedałem OLP Tony Levina za 800zł więc wydaje mi się
że trzba się trochę przyczaić i z zakupem gitary nie wolno się
śpieszyć.
Tyle ja.
Rzeczywiście, nie powinnaś kupowaś wiosła bez ogrania – w tym przedziale
cenowym, w tym samym modelu możesz trafić na różne egzemplarze.
Są 2 wyjścia:
– organizujesz dzień wolny i jedziesz do dużego miasta ogrywać (lepiej
upewnić się telefonicznie czy dane wiosło mają na składzie, nie ma
reguły)
– pomyśl o używkach – na pewno są jakieś w Twojej okolicy i nie trzeba
daleko jechać a poza tym możesz trafić coś lepszego w tych pieniądzach.
Używka – nie oznacza stary grat, na kilka lat wystarczy. 😉
Przy Twojej posturze również sugeruję wzięcie pod uwagę ciężaru
wiosła.
Po kilku godzinach grania zaczniesz przeklinac dzień, w którym wzięłaś bas
do ręki.
Powodzenia !
jak dla mnie na pewno Yamaha rbx-270 … tylko mi osobiscie jeszcze bardziej
pasowałaby wersja 170 . gdyż ma motwarte przystawki .. a takie bardziej lubię
. różnią się tylko tym 🙂
pozdrawiam
Ja bym wziął Yamahę, od wtorku mam BRX 460 i jest bardzo wygodna i przede
wszystkim lekka! A co do OLPa MM2, kolega dw sprzedaje za 650zł. –>
J apowiem tak:
Z mojego punktu widzenia najciekawszym jest Epiphone (mam i jest bardzo fajny,
brzmienie różnego rodzaju można na nim ukręcić. Kawał porządnej dechy
jednak sprawia, że trochu ciężki jest. No i gryf może być niewygodny.)
następny byłby Squier.
A odradzam ibaneza. Nie mogłem na nim ukrecić ciekawych rzeczy.
Ale tak na prawdę opcja jest tylko jedna. Bier wiosło w łapki i obacz, czy
leży, czy brzmi i czy ogólnie pasuje. Bo to twoje wiosło będzie 😉
za 200 stówek to wyhaczyła by coś lepszego 😛
Tak przez wasze namowy zaczynam zastanawiać się nad czymś używanym…
A co sądzicie o peaveyu axceleratorze 5? Bo napisał do mnie jeden użytkownik
tego forum Fan_of_Myung z ofertą sprzedaży. Jednak większość ofert to nie
z okolic, więc kupowałabym w ciemno…
Nie wiem, czy nadal interesujesz się kupnem Corta gb 34A, ale jakbyś chciał,
to mam na sprzedaż używkę:
IMHO Ibanez nie nadaje się do punk/ska(raczej cięższe klimaty) 🙂 to tak z
mojej strony dodam
Roadstara spzredaje za 750…. co prawda pickup trochę wyje***y ale i tak
zagada lepiej niż to co wymieniles…
Także polecam Ibanez od Barta77, nawet jeśli trzeba będzie mu dokupić
pickup, to zagada lepiej niż praktycznie wszystkie nowe basy do 2000-2500
A no pokickalo mi się 2 stówki of course 🙂
No i kupiłam dzisiaj. Ograłam. Odpowiadał mi 🙂 Epiphone Embassy Standard
V.
Jednak 5 strun…
Moje dziecko kochane 😀
Jutro dodam jakieś zdjęcia i wstawię w odpowiednim temacie.
grats! 😉
raissa B. dobry bass za ta kase… no i apeluje do modow żeby rowno traktowali
zarowno chlopcow jak i dziewczynki 🙂
też bym chciał zobaczyć tę dziarską punkówkę ale fotoblog mi się nie
ładuje 🙁