Witam.
Chciałbym uzyskać tutaj odpowiedź na pytanie dręczące mnie bodajże od
końca Września 2008.
Kupiłem gitarę + wzmacniacz za około 1000zł (Ibanez GSR), i od samego
początku, jak mocno nie łapałbym pierwszego, drugiego a czasami trzeciego
progu na którejkolwiek ze strun, brzęczy. Brzęczy jak diabli. Kolega,
gitarzysta od 6 lat złapał, też brzęczy. Tyle że kolega gra na
elektrycznej, nie na basie.
No więc pojawiło się pytanie, czy ja coś źle robię, może za słabo
chwytam, może za mocno uderzam, cokolwiek, czy może powinienem wymienić
struny, a może całą gitarę?
Jeżeli potrzebne byłyby jakiekolwiek informacje, z chęcią odpowiem.
Dodam tylko, że średnio mocno uderzona struna również brzęczy.
PS. Jeżeli napisałem w nieodpowiednim dziale, proszę o przeniesienie.
Czy kiedykolwiek miałem problem z brzęczeniem na mojej gitarze basowej?
Czy próbowałem złapać pierwszy, drugi lub trzeci próg, który brzęczy na mojej gitarze basowej?
Czy mój kolega gra na elektrycznej gitarze?
Czy moja średnio mocno uderzona struna również brzęczy?
Czy moja gitara basowa jest wadliwa?
Czy jest możliwe, że coś robię źle i dlatego moja gitara basowa brzęczy?
Czy powinienem wymienić struny lub całą gitarę basową, aby zakończyć problem z brzęczeniem?
Czy kiedykolwiek napisałem o tym problemie na forum?
Czy jestem w odpowiednim dziale, aby uzyskać pomoc z brzęczeniem na mojej gitarze basowej?
Po mojemu masz nienastrojoną albo/i źle wyregulowaną gitarę – akcja strun,
menzura itp. Poszukaj kogoś, kto by Ci to poustawiał, ew.udaj się do
lutnika. Możesz też poczytać artykuł o regulacji basu, ale jeśli jesteś
początkujący (taka jak ja), to lepiej się samemu za to nie bierz.
PAX
Yaneks, jeśli chcesz pozbyć się brzęczenia to musisz oddać bas do
regulacji i ew. szlifu progów do lutnika. I to dobrego lutnika. Jest jeszcze
druga opcja, którą z powodzeniem stosuję od wielu lat – olać problem. Bo to
w zasadzie nie jest problem o ile na wzmacniaczu wybrzmiewa dźwięk a nie samo
brzęczenie. Poszukaj hasła fretbuzz na forum, dowiesz się wielu ciekawych
rzeczy.
“Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
Po pierwsze dziękuję za szybką odpowiedź.
Nihilist, gitarę stroję często (stroik SEIKO Sat 100 Guitar&Bass Tuner).
Jestem bardzo początkujący, i zgodnie z tym co mówicie obaj, chyba
faktycznie udam się do lutnika.
Na razie nie porywam się z wydatkami, ponieważ mam w planach nową gitarę,
ale pytam się na forum gdzie mogę znaleźć znawców praktykujących grę na
basie, ponieważ nie ma sensu kupować nowej gitary jeżeli okaże się, że
moja jest dobra tylko ja coś źle zrobię.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź.
PS.
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy gitara basowa dobrze nastrojona i wyregulowana
powinna brzmieć tak jak na tym nagraniu?
https://www.youtube.com/watch?v=m3E8fSDyVxc
Moja brzmi zupełnie inaczej, dźwięk brzmi znacznie dłużej, i z goła
inaczej.
Zwróć też uwagę na trzecią opcję – gitara jest dobra, Ty nic źle nie
robisz.
Nigdzie ( poza wydawnictwami sprzed 20-30 lat ) nie jest napisane, że
brzęczenie strun o progi jest złe.
Ja uważam, że dodaje sporo fajnego charakteru do brzmienia – czego jednak
20-30 lat temu nie tolerowano raczej.
Jeszcze jedną mam zasadę – komfort przede wszystkim. Jeśli brak brzęczenia
strun o progi ma pogorszyć komfort gry ( bo struny będą wysoko ) to
zostawiam tak jak jest.
“Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
mam taką propozycję nie choć do lutnika! znajdz
basmena który Ci to zrobi przy Tobie będziesz wiedział o co chodzi na
przyszłość
A zrobi szlif progów jeśli będzie trzeba? Odważne posunięcie.
“Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
Oprócz szlifowania progów (które może nie będzie konieczne) to co napisał
strzecha nie jest złe – ja jutro udaję się w tym samym celu do znajomego
dobrego basmana, który mi gitarę wyreguluje za parę piwek (oszczędność
ok. 70zł w porównaniu z lutnikiem) 🙂 Jeśli masz kogoś takiego, to jest to
tanie i sensowne rozwiązanie. Druga sprawa, że przy dużej dozie pecha
trafisz na partacza-samochwałę, który coś ci spierd… w gitarze, a potem
powie, że to jej wina, bo to szajs itp., a to nie jest dobre :/
Wiesz, problem w tym, że nieraz taki “doświadczony kolega” ustawi struny
centymetr nad gryfem – z powodu krzywo nabitych progów, co w takich basach
jest normą, bo ma nie brzęczeć. I musi być wysoko, bo wtedy “wyrabiasz
sobie siłę w palcach”
I męcz się teraz z takim niegrywalnym basem, który nie brzęczy jeśli
jakimś cudem uda się docisnąć strunę do progu.
Oczywiście w pełni szanuję muzyków, którzy lubią poczuć coś twardego w
ręce 😉 Djatri bodajże gra na najgrubszych możliwych strunach i ma
ustawioną bardzo wysoką akcję – bo lubi.
“Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
Męcz się, a na 90% zostawisz bas po pól roku i stwierdzisz, że nie ma w tym
nic fajnego. Albo jak jestes nieco bardziej zdeterminowany to po prostu kupisz
nowy:D Także ja polecam opcje z lutnikiem na wszelki wypadek.
http://www.myspace.com/glukozaband
No nie chodziło mi o takie podejście do tematu Panowie. Ja regulację u
kumpla widzę tak, że siedzę, przyglądam się i mówię, że np.struny
chciałbym niżej, czy da się je obniżyć, żeby nie brzęczało i żeby
stroiło itp. Przypadek, w którym “spec” ustawia wszystko pod swoje gusta, ja
nie mam na to w ogóle wpływu (nie ma mnie przy tym) i oddaje praktycznie
niegrywalny instrument wykluczam na równi z daniem go do rąk byle cieciowi,
co mu rodzice kupili bas za 5k i już jest mega-hiper-super znawcą tematu 🙂
z odpowiedzi rozumiem że bass ma sam grać wystarczy dobry lutnik ! moim
zdaniem najlepiej po ćwiczyć , po jakimś czasie okaże się że bass gra
inaczej a palce mają siłę docisnąć struny ,gitara jest ok, a brzęczenie
jest mniejsze .
Oj Mazdah wydaje mi się że demonizujesz problem, prawdopodobnie wystarczy
pręcik wyregulować, nie zaraz progi szlifować, a jeśli regulacja prętem i
mostkiem nie wystarczy to “doświadczony basista” to zauważy a nie ustawi
strun centymetr nad gryfem, tylko poradzi udanie się do lutnika. Odnośnie
fretbuzz, to jest on przyjemny jeśli umiarkowany, Yaneks, może mógł byś
nagrać próbke dźwięku z Twojego basu, wtedy ocenimy czy to jest ok czy nie
🙂
pozdrawiam
http://www.tomekzawada.com
http://www.img338.imageshack.us/img338/2851/dreamtheaterliveatbudokye4.gifhttp://www.img404.imageshack.us/img404/6360/warcraftplayerpz2.pngStrzecha, Entrop, pewnie, że demonizuję.
Ale przez rady typu “bas musi być twardszy niż gitara” “to instrument
wymagający siły” “musisz mocno dociskać”, “ćwicz, ćwicz a będzie coraz
lepiej” mam teraz rozpierd***ną lewą dłoń i nigdy nie będę grał tak, jak
mógłbym grać, gdybym przez pierwsze 2-3 lata nie męczył się z wypaczonym
basem.
Teraz mam bas który gra sam – nie potrafię tego wykorzystać, łapa
automatycznie się spina, boli, struny rozpieprzam o progi, progi rozpieprzam o
struny, bo często zapomnę się i cisnę tak, jak cisnąłem kiedy miałem
pierwszy bas. Po 7 latach gry CIĄGLE muszę z tym walczyć, zwłaszcza przy
szybszych zagrywkach.
Ciągle nie jestem w stanie zagrać tak banalnej zagrywki jak główny riff do
master of puppets, bo łapa po parunastu sekundach odmawia posłuszeństwa.
Bas ma grać prawie sam!
Siła wymagana do naciśnięcia struny ma być minimalna!
Musi być tak ustawiony, że nie trzeba będzie dociskać strun, wystarczy je
dotknąć!
To jest moje podejście na początek nauki. Z czasem można podnosić, żeby
odnaleźć nowe możliwości, wzmocnić palce kiedy już ręka oswoi się z
pozycją na gryfie.
“Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
Ja tam w DEFILu miałem coś około 6-7mm na 12-tym progu i dało się grać.
Myślę, że to kwestia nastawienia psychicznego, ażeby nie przestać grać z
powodu byle pierdoły 😀 Mi w staggu struny pierdzą ledwo a i tak mam w miarę
nisko(3-4mm, niżej się nie da) ale nie słychać tego na wzmacniaczy i się
tym nie przejmuje. Widać, mam na duże parcie na szkło i zaistnienie xD
Fajnie, że się tak rozpisałeś Yaneks, ale w tym natłoku informacji
zapomniałeś podać modelu gitary 😀 Wydaje mi się że mówisz o Ibanez GSR
180, którego mam ja i w którym też tak miałem.
Mówisz że problemy kończą się na 3 progu. U mnie było to samo 😀 Powiem
tak. Nie podnosiłem strun, nic nie kombinowałem. Poprostu trochę mocniej
dociskałem, aż po kilku miesiącach grania problem się skończył, a ja
nawet nie czułem (jak na początku) że dociskam jakoś specjalnie mocno.
Jeśli jednak to pierdzenie jest głośne, i nawet jak lekko bijesz to wyłazi
brzdęk, to wyreguluj mostek (lutnik, kumpel), bo to niema bata żeby coś
poważniejszego było. Jak dlamnie nie wyregulowany mostek. Mówisz że kolega
gra fajnie ale nie zna się na sprzęcie. … no w takim razie lutnik 😀
Zaraz nagram próbkę dźwięku i napiszę dokładnie co to za gitara.
W tym sprzęcie struny są bardzo nisko nad gryfem, i wydaje mi się, że to
przez to tak brzęczy (jak pochylę się z gitarą do przodu tak żeby struny
ciągnęło do ziemi i wtedy docisnę, to nie brzęczy, aczkolwiek nie mam
pewności, dlatego pytam się tutaj.
Mam znajomego kumpla basistę, ale nie jestem pewien czy mogę oddać gitarę
komuś, kto może i umie grać całkiem dobrze, ale raczej nie zna się na
samych gitarach na tyle, żeby je naprawiać.
Kłopoty z niechcianym dźwiękami zazwyczaj kończą się na trzecim progu,
niezależnie od struny, wtedy mogę sobie od niechcenia docisnąć, i nic nie
ma, ale dręczą mnie progi 1-3 i puste struny. Teraz “gram” (uczę się
raczej) czegoś, co mogę zagrać na dalszych progach, co się niestety rzadko
zdarza.
Mam nadzieję, że bardziej szczegółowe dane gitary, wzmacniacza oraz próbki
dźwięku coś więcej wyjaśnią.
Zaraz podam link, jest upload.
Jeszcze widzę jedną opcję – kiepski stroik. Tam nie ma polskich oznaczeń,
więc nie wiem czy do dobrej struny stroję, bo on sam niby rozpoznaję i
robię wg niego. Może być tak, że mam jakiś zwalony Stroik/Tuner do gitary basowej online stroik czy coś w ten
deseń?
A co do samej nauki, nie zależy mi tak bardzo na utworach, tylko na
odpowiednim rozmieszczaniu palców (tak by móc szybko i płynnie
przemieszczać się po progach) oraz odpowiednim biciu (by nie kaleczyć
dźwięku).
Jak nagram próbkę i gdzieś wstawię, zrobię edita i podam link.
Byłbym zapomniał: dziękuję wszystkim za zainteresowanie np. na początku w
ogóle nie myślałem o tym, że muszę coś w gitarze regulować (gram
krótko).
Dobra, niech będzie w nowym poście 😀
Gitarę kupiłem w zestawie (dobrze czy źle?) za tysiaka. Gitara + piecyk +
pasek + pokrowiec, miał być jeszcze Stroik/Tuner do gitary basowej online stroik ale mnie wy… i
nie dali, dokupiłem za 70zł. Z tym pochylaniem gitary jest o tyle lipa, że
ja przeważnie gram na stojąco, a nie chcę tak wcześnie nabawić się
skoliozy czy garba. Na gitarze gram od początku Września 2008, codziennie
jakieś 2h.
Link:
https://www.youtube.com/watch?v=rmmIb8w2j6Q
Z tego co słyszę, to mostek.
GSR 200? 😀
Chociaż nie, za tanio 🙂
OK, to wiem co jej “dolega”.
A samo brzmienie? Chodzi mi o to, czy tak powinna brzmieć gitara. Obejrzałem
kilka nagrań i widziałem, że dużo gitar droższych od mojej ma krótki,
urywający się dźwięk, jakby struny były ze dwa razy mocniej napięte od
moich.
Tak powinna brzmieć. Jeśli chcesz mić lepszy efekt, to podkręć wszystkie
gałki (XD) na maxa. Kombinuj z pokretłami, i wyczuj dźwięk który Ci się
spodoba 😉 Ale nie nastawiaj się za bardzo. Takie brzmienie to też wina
słabego pieca.
Im dłuższy dźwięk tym (chyba zawsze) lepiej. Sustain, meeen. 😉
Potencjometry mam zawsze na maksa podkręcone, czasami skręcam jeden wtedy mam
bardziej dudniący, albo drugi, wtedy słyszę uderzanie struny o progi.
Dziękuję wszystkim za pomoc, wybiorę się z gitarą do lutnika. A i tak mam
w zamiarach kupno nowego sprzętu (chyba zacznę od pieca, skoro mam za
słaby).
Co do pytania czy dobrze kupiłeś… powiem chyba wprost bez owijania w
bawełne i uprzejme słówka: kupiłes gówno i jesteś o tysiaka w plecy.
Co do brzęczenia – sądząc po tym, co słyszę w linku na 90% wina źle
ustawionego gryfu (całkowicie prosty lub wygięty lekko do tyłu). Lekkie
poluzowanie śruby od pręta (1/4 – 1/2 obrotu) powinno załatwić sprawę.
Artykuł o regulacji:
Miałem ten bas i musiałem wysoko struny ustawić by nie brzęczał…
To jeszcze zależy co to za piec, a bas jeśli dobrze wyregulować, może też
grać ok.
http://www.tomekzawada.com
http://www.img338.imageshack.us/img338/2851/dreamtheaterliveatbudokye4.gifhttp://www.img404.imageshack.us/img404/6360/warcraftplayerpz2.pngTO ja od siebie dorzucę że w razie wizyty u lutnika uważaj żeby Cię nie
przyciął finansowo bo zauważy że się nie znasz. Kumpel tak wydał 500zł
za regulację elektryka w Radomiu. Ja rozumiem że mostek Floyd Rose itp. ale
według mnie trochę przesadził chociaż sam jest pewien swego (nawet film
nakręcił z różnych etapów regulacji: pręt, przystawki etc.)
500zł za regulacje? to nie ubił interesu życia, niestety…:D
regulacja.. dla mnie to chyba góra 100zł u lutnika. Myle się?
Ja sam reguluje, i wiem, że żaden lutnik mi tego lepiej nie zrobi – tylko ja
wiem co tak na prawdę mi pasuje. Efekty rzeczywiście widać.
Uważam, że płacenie jakiejkolwiek kasy lutnikowi za coś co można zrobić
samemu jak tylko ma się odrobinę samozaparcia jest bezsensowne.
Żeby nie było, ja też musiałem pierwszy raz gitarę wyregulować. I
bynajmniej, nikt mi nic nie pokazywał.
Stary, widzę że jesteś z Wa-wy, kiedyś jakbys chciał to możemy się
jakoś zejśc pokaże ci co i jak.
Pozdrawiam 600.
BRAWO dla,sernika,! jak się nauczysz teraz, to każdy nowy bas będziesz
widział inaczej.
jak już wspomniałem – problem zaczyna się, gdy trzeba szlifować progi. W
zasadzie nie spotkałem jeszcze ani jednej używanej gitary, która nie
domagałaby się ( mniej lub bardziej ) tego zabiegu. Tak samo w zasadzie
wszystkie nowe wiosła do 1500- 2000zł. W później dziwi mi się jeden z
drugim, że bas z garbem na podstrunnicy może mieć akcję 2mm – może, ale
bez odpowiedniego szlifu progów nie dało się zejść poniżej 5-6mm.
Wiosło, które z “lutniczego punktu widzenia” jest zepsute i bezwartościowe,
gra jak marzenie – i niedługo, mam nadzieję, będzie znów moje 😉
“Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”
Ja miałem tak jak sernik 🙂 Po pewnym okresie gry gitara zaczęła mi
brzęczeć. Wkurzyłem się i wyregulowałem sam. (nie znając się jeszcze
wtedy) Metodą prób i błędów wkońcu się nauczyłem 🙂 Tak więc może
rzeczywiście z tym lutnikiem uwazaj.
Zanim zdecydujesz się na regulacje gryfu, zobacz czy aby na pewno jest
skrzywiiony. Bo regulacja gryfu to już coś powazniejszego niż podkręcenie
mostka. Najlepiej chwyć sobie gitarę “za d*pę” i przyłóż do barku. Oprzyj
nos jak najbliżej mostka, zamknij oko (zalezy z której strony patrzysz, jak z
lewej to oko lewe) i spójrz z takiej perspektywy. Wtedy widać w miarę
dokładnie czy gryf jest prosty 😉
Zobacz na poradnik regulacji Medawca. Odwalił
kaaaaaaaaaaawał bardzo dobrej roboty. Ja się na tym
właśnie wzorowałem. A jak bardzo się boisz sam to zapraszam na pw.
ja mam/miałem ten sam problem (jutro się okaże…). bas mam od wtorku, no i
była taka sytuacja, że na tych trzech pierwszych progach struny wydawały
dźwięk starej sprężyny. to wziąłem posta w obroty – wspomnianego wyżej –
i pokombinowałem, kawałeczek pręt i trochę wyżej na mostku. efekt był
zauważalny, ale z graniem i ewentualnie z dalszymi modyfikacjami poczekam do
jutra – niech się wyśpi i uleży drewno.
Temat zaczął się od Ibanez GSR 180. Wszystkim na przyszłość powiem, że
te bassy na grubych strunach tak mają. Delikatnie brzęczą na najniższych
progach (u mnie pierwsze 5 nie 3 ale bass już wysłużony). Wystarczy słabiej
szarpać struny a mocniej podkręcić wzmacniacz. To nie problem 😛 Ten bass ma
wiele innych o wiele gorszych wad.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko nieopłacalne.
Mam podobnie.Brzęczy jak chwytam pierwszy próg na którejkolwiek strunie. Za
niska akcja strun. Za niedługo idę z basem bo elektrownia zżera baterie w
tydzień to przy okazji poproszę o podniesienie akcji strun.
*******************************************
::Hohner BB Q 6, Hartke 2115 combo::
Podgatunek basisty?? Gitarzysta 😀
mi lutnik wyregulował gryf w podczerwieni za 50zł i jest gites.
W podczerwieni?? Znaczy się jak??
Znaczy tak, żeby mieć jakieś głupie wytłumaczenie za skasowanie 50zł za
przekręcenie śrubki o 1/4 obrotu 😉
Chyba że tak 😛
To znaczy tak, żeby lepiej grał w paśmie infradźwiękowym 😉
mazdah, tyle że jak sam regulowałem gryf to po miesiącu się znowu zkrzywił
a po jego wyregulowaniu już się nie krzywi. a ta podczerwień służy do
idealnego ustawienia gryfu bo lepiej widać xD
wracając do początku tematu, (tak jak wyżej) na początek rzeczywiście
warto pręt w gryfie podkręcić tylko nie za mocno.Mi też czasami brzęczy. w
każdym bądź razie nie ma co brać do głowy