Szukam nagłośnienia do salki, dla znajomego zioma.
1500 piec(lampowy) + 2500 paczka.
Najlepiej w miarę „neutralny” zestaw który dobrze oddaje brzmienie
instrumentu.
Granie raczej w stronę Jazzu, gitary różne.
Wykluczam Hartke i Ashdown.
Myślimy raczej o EBS SWR Aguilar Ampeg.
Czy ktoś ma zdanie na temat takiej paczki (EBS Classic Line 212)
allegro.pl/ebs-classicline-212-kolumna-basowa-promocja-i6779241703.html
?
Punktem wyjściowym jest jakiś lampowy piec SWR + kolumna Goliath.
Interesuje mnie również czym różnią się od siebie serie Working Man lub
Pro, seria SM i seria np. 350X .
Jeśli komuś się chce pisać to było by miło gdyby trochę naświetlił
sprawę wzmacniaczy lampowych w cenie którą podałem.
Na razie nie ma decyzji czy kolumna ma być 2×10 4×10 czy inna.
Jakie używane nagłośnienie polecasz do salki za 4 tysiące złotych, z myślą o grającym jazz muzyku?
Które kolumny basowe warto wybrać, jeśli interesuje mnie neutralny zestaw, który dobrze oddaje brzmienie instrumentu?
Czy poleciłbyś kolumnę basową EBS Classic Line 212 jako dobry wybór?
Co sądzisz o serii Working Man lub Pro, serie SM i serie np. 350X – które powinienem wybrać?
Jakie są wady i zalety wzmacniaczy lampowych w cenie 1500 złotych?
Czy warto zainwestować w zestaw z lampowym piecem SWR i kolumną Goliath?
Czy istnieją jakieś alternatywne opcje napędzane lampami w cenie 4 tysiące złotych?
Co sądzisz o firmach EBS, SWR, Aguilar i Ampeg – która jest najlepsza dla basisty grającego jazz?
Czy warto wybrać kolumnę 2×10 lub 4×10, czy może jest jakaś inna opcja, która jest lepsza?
Jaki sprzęt polecisz dla znajomego, który gra na gitarze, ale potrzebuje basistę do swojego zespołu?
Absolutnie nie chcę się czepiać, ale czy na pewno chcecie celować w lampę
z tymi wymaganiami? EBS, SWR i jazz jako gatunek muzyczny kojarzą mi się
najbardziej z tranzystorami. Pozdrawiam.
Trudno powiedzieć, koleżka zażyczył sobie lampowy to napisałem o
lampowym.
Jeśli klimaty jazzowe to nie ta technologia i cena, to chętnie wysłucham
wszelkich opinii na ten temat.
Granie generalnie neutralne ale zdecydowanie bardziej w stronę jazzu niż
metalu czy rocka.
Temat założyłem w celu zorientowania się w sprzęcie, każda uwaga jest
mile widziana.
SWR to hybryda, EBS TD650 to tranzystor z lampą na osobnym układzie (nie
preampie), HD jest pozbawiony tego układu.
Miałem przez około 1,5 roku zestaw SWR SM400 + Goliath III, w którego
wpinałem pasywnego jazza. Brzmienie bardzo sterylne, czyste i do jazzu powinno
się sprawdzić. Jednak SM ma jedną bardzo poważną wadę – na ustawieniu na
0 jest mocno pozbawiony niskiego środka. W ogóle od tego zestawu nie ma co
oczekiwać dołu, raczej jest to naturalny hi-endowy zestaw, który eksponuje
ładną górę i tyle. Mocy też nie ma tutaj za wiele, a może jest to
wrażenie przez ten efekt mid-scooped. Do klejenia sekcji lepiej sprawdzało mi
się Hartke HA5500. Obecnie gram na EBS’ie i Aguilarze, gdzie mam zarówno
szybkość, klarowność jak i pełnię.
Z bardziej znanych basistów – Paweł Wszołek z powodzeniem używa SM220 w
swoim projekcie.
WorkingMan to niska seria, SM to flagowe modele, natomiast Xy to post-Fendery.
SM’ki są najbardziej cenione. Legendarny model to SM900. Proponowałbym
sprawdzić połączenie Edena XLT410 oraz SM900.
Nie istnieją lampowe wzmacniacze basowe za 1500zł. Prawdopodobnie masz na
myśli wzmacniacze hybrydowe – lampowy preamp i tranzystorowa końcówka
mocy.
Wymienione przez ciebie heady SWR różnią się konstrukcją i półką, mają
się do siebie tak: Working Man / Pro W twoim budżecie można czasem ustrzelić SWR Bass 350 Redface. Polecam.
Mistrzostwem świata będzie SWR SM-900 ale za 1500zł nie ma szans, bliżej 2500zł chodzą.
Prawdę mówiąc ten arbitralny podział kwoty na head i paczkę trochę
wiąże ręce. Proponuję odwrócić proporcję i zmontować taki zestaw, na
pewno zagada lepiej niż dowolny head za 1500 z jakąkolwiek paczką:
allegro.pl/david-eden-d210xlt-kolumna-basowa-350w-8-ohm-i6623564711.html
allegro.pl/swr-sm-900-wzmacniacz-basowy-super-stan-i6771623781.html
Ewentualnie zamiast SM900 można rozważyć kupno nowego Hand Box R-400.
Miałem okazję bezpośrednio porównać je ze sobą i R-400 brzmi jeszcze
„prawdziwiej” od SM-900 więc jeśli nie masz ciśnienia na 900W i 400W cię
ustawia, można też pójść w tą stronę.
Ok. Ciekawa propozycja.
Sprawa SWRa trochę się rozjaśniła.
Eden z linku pochodzi ze sklepu AmpBroker. Różne ma opinie ten
przedsiębiorca, więc lepiej ograć paczkę przed zakupem.
Wiem o co chodzi.
Na razie do zakupu jeszcze daleko.
W tej cenie kupiłbym drugi raz swój piec, ale wiadomo, każdy chwali swoje 😉
http://www.thomann.de/pl/gallien_krueger_mb410.htm
Gdyby ktoś zechciał napisać parę słów o wzmacniaczach EBS, Ampeg i
Aguilar to było by cool.
Tak jak w przypadku SWR, chciałbym zasięgnąć info na temat ciekawszych
modeli tych producentów w cenie 1500- 2500zł (używane).
Porównanie z SWR SM też było by mile widziane.
Combo GK z linka wygląda na niezłego potwora, jednak zdecydowanie szukam
zestawu Head + paczka.
Za 2500zł jest szansa wyrwać EBS’a HD350, TD650 i Fafner, którego nie
lubię, są poza zasięgiem. Jest jeszcze seria Reidmar, ale nie mam o niej
zielonego pojęcia. TD i HD to tranzystory. TD w porównaniu do HD ma więcej
mocy oraz lampę, która znajduje się na osobnym układzie i załączana jest
przyciskiem.
Generalnie, można powiedzieć, że EBS i SWR to rodzina Hi-Fi. Napisałem Ci
już wyżej pokrótce. Mogę porównać bezpośrednio SM400 i TD650. SWR bardzo
cichy, z ładną górką, ale podciętym środkiem i niedużą ilością dołu.
Do tego mocno grzeje się, choć nie ma to za bardzo wpływu na jego
działanie, po prostu tak ma. EBS to dużo nowsza konstrukcja na Mosfetach.
Końcówka zdecydowanie generuje dużo większe przyłożenie – ten wzmacniacz po
prostu ma p*rdolnięcie, jednak dopiero przy 4Ohm można to poczuć (schodzi
do 2Ohm; SWR również, ale równolegle). Co do barwy – w porównaniu do SWR’a
góra jest chłodniejsza, a po przesadzeniu z ustawieniami robi się natarczywa
i plastikowa, dlatego zostawiam ją ustawioną na płasko. Dół nie zalewa,
jak to w przypadku Ampega, ale jest go zdecydowanie więcej niż w SWR. W mojej
opinii należy delikatnie podbić środek – ja to ogólnie lubię środkowe
brzmienie 🙂 W zespole, przy gęstszym graniu nie mogłem się wkleić z
zestawem SWR. Z EBS’em i paczkami Aguilar’a nie ma tego problemu. Chciałbym
spróbować SM900 z moimi paczkami, gdyż, być może, okazałoby się, że to
właśnie przez niską moc SM400 słabo się kleił.
Jeżeli chodzi o Aguilary to niech inni się wypowiedzą. W tej cenie jedynie
wzmaki z serii TH są osiągalne (okazyjnie AG500).
O EBS wiem tyle, że Fafner jest głośny.
Na Aguilarze nigdy osobiście nie grałem ale paru znajomych „z wyższej
półki” bardzo sobie chwali ich hi-endowe produkty.
Z Ampegami trochę powalczyłem osobiście to trochę mogę opowiedzieć.
Jeśli musi mieć lampę na preampie to w tej cenie tylko SVT-3 PRO albo SVT-7
PRO.
Na SVT-3 miałem okazję grać. Niestety nie jest to wzmacniacz rewelacyjnie
oddający brzmienie gitary. Raczej stara się wszystkie sprowadzić do
wspólnego mianownika i skleić je dobrze z zespołem. W takiej roli sprawdza
się bardzo dobrze. Praktycznie zawsze parę sztuk wisi na allegro i na grupach
sprzedażowych na FB. Zupełnie przeciwny biegun względem SWR – nie powala
skutecznością, nie ma bezlitosnego strzału w ryj w średnicy za to odzywa
się cieplutkim, lejącym się dołem i nienachalną górą.
Na SVT-7 nie miałem okazji pograć. Wiem, że ma lampy na preampie i bardzo
dużą moc. Co prawda końcówka impulsowa, ale może jednak lampy robią tam
robotę na tyle, że da się tego słuchać.
Jeśli w grę wchodzą pełne tranzystorowce to bardzo udaną konstrukcją jest
B2RE oraz jego wariant w klasycznej obudowie – SVT-450H. Brzmieniowo
powiedziałbym że kompromis między SVT3 a właśnie SWR – ma trochę
strzału, ma trochę skuteczności, ma trochę ciepła i można nim zalać
dołem kawałek sceny. Czasem pojawiają się na allegro, raczej poniżej 1500zł a gra to bardzo fajnie. Ma odrobinkę Ampegowego charakteru a mimo to
słychać brzmienie gitary. Tutaj jest jeden:
http://www.facebook.com/groups/350382674999027/permalink/1234955476541738/?sale_post_id=1234955476541738
Na allegro w tej chwili wisi też B5R, większy brat B2R – nie miałem okazji
ograć ale może być ciekawy:
allegro.pl/ampeg-b5r-head-basowy-500w-2-kanaly-i6415518355.html
W tej cenie masz też impulsowego Portaflexa i to chyba nawet nówkę.
Osobiście nie jestem do niego przekonany, na moje ucho brzmi nijako ale dla
kolegi może to być zaletą – warto sprawdzić samemu.
To combo to dokładnie head MB500 przyklejone do kolumny CX410 (moja stara
wersja do MBE410). Można kupić je osobno, wyjdzie z jakieś 10% drożej.
Dziękuję za kolejne informacje.
Poza wyborem producenta wzmacniacza, potrzeba jeszcze dopasować kolumnę i moc
głowy.
Salka ma mniej więcej 5x7m, jest porządnie wygłuszona, perkusja
akustyczna.
Gitary 4 strunowe.
Podstawowe pytanie jaka kolumna sprawdzi się najlepiej w takim pomieszczeniu
2×10, 2×12, 4×10, 2×10+1×15 ?
Kolumna raczej nie będzie wyjeżdżać z salki, więc kryteria są takie żeby
w tych warunkach
produkowała dobry sound.
Wszystko zależy od tego, jak głośno gra kapela. Najlepiej byłoby ograć
paczki w salce i zobaczyć, ale wiadomo, że jest to często zadanie
niewykonalne. Chodzo słuchy, że paczki na 10″ są szybkie, skuteczne i
selektywne, jednak 2×10″ podobno dołem nie grzeszy. Z kolei 15″ ma być z
założenia wolniejsza i cieplejsza. Z mojego doświadczenia wiem, że nie
zawsze ma to swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Bywają selektywnie
grające 15″ i zamulone 10″. Osobiście wybrałem zestaw złożony z dwóch
pojedynczych 12″, ponieważ liczy się dla mnie mobilność. Gdybym nie musiał
tego cholerstwa taszczyć, to zainwestowałbym pewnie w 4×10″, która nawet
wychodziłaby taniej, no i po prostu mi najlepiej leży taki sound, jaki mogę
z nich uzyskać.
Czyżby gitarule byli jakimiś klonami Maxa Cavalery? 😉
To nie zależy od pomieszczenia. Wybierz 4×10″ abo 2×12″ albo 2×10″+1×15″. To
są najlepsze konfiguracje paczek (z naciskiem na ostatnią).
Niezależnie od pomieszczenia zawsze najlepiej sprawdzi się najlepiej
brzmiąca kolumna. To czy będzie to 410, 212 czy 115 jest sprawą wtórną.
Kiedy mowa o dobrych kolumnach wybór konstrukcji to tak naprawdę kwestia
budżetu i oczekiwań odnośnie skuteczności. Na ogół im większa
powierzchnia sumaryczna głośników w zestawie tym większa skuteczność i
dynamika oraz – niestety – cena. Dobrze brzmiące 115 są na ogół
zauważalnie tańsze od porównywalnie brzmiących 410.
Przyjmijmy, że na kolumnę chcesz wydać 2500zł i celem do osiągnięcia jest
brzmienie „liniowe”. Zmieścisz się z dobrze brzmiącą 115 (np. Noisy Box 115
Faital PRO), zmieścisz się z fajną 212 (np. Noisy Box 212 Faital PRO), bez
problemu zmieścisz się z 210 (np. ten Eden, którego wcześniej ci
podrzucałem), zmieścisz się z 2×112 (np. Handbox 112). Może się udać
kupić fajną 410 (np. SWR Goliath albo Eden) ale tutaj problemem może być
znalezienie niezajechanego egzemplarza. Skompletowanie dobrze brzmiącego
zestawu 210+115 raczej się nie uda w tej kwocie.
Jeżeli przyjmiemy nieprzekraczalny budżet 1500zł zapomnij o 212, 410 i
210+115. Nie da się za takie pieniądze kupić „liniowych” paczek tego
typu.
Mam przećwiczone granie prób na 410, 2×410, 810, 110, 112, 2×112, 115 i
2×115. Jeśli gracie z czuciem to bez problemu da się grać próby na 112 a
komfortowe granie zaczyna się już od 115 lub 2×112.
2×10″+1×15″ w budżecie 2,5k zł:
allegro.pl/bugera-bt210ts-kolumna-basowa-1000-w-2-x-10-i6340777320.html?reco_id=f1a2493b-24e3-11e7-bd74-d89d675b9d50&ars_rule_id=201
allegro.pl/bugera-bn115ts-kolumna-basowa-600-w-1-x-15-i6340775231.html?reco_id=2d1ae4f7-24e4-11e7-bd74-d89d675b9d50&ars_rule_id=201
Head full-lampa za 1,8k zł (taniej nic nie widać):
allegro.pl/lampowy-head-basowy-bdx-100-i6788494981.html
Czy tanie paczki Bugery będą tak dobrze się spisywać jak dobrej klasy
kolumna 410? Nie wiem, nie znam paczek, więc gdybam.
Kolejna sprawa w związku headem – do tego, o czym wspominał autor lepiej
spisze się dobry tranzystor (lub hybryda), w mojej opinii.
Dobrej klasy czyli taka za 5k w góre? Jeśli taka, to nie 🙂 Wtedy trzeba
kupić dobrej klasy.
Biorąc pod uwagę target założyciela tematu (np chce pełna lampę za 1,5k
zł) wypada zejść na ziemie. 😉
Co do paczek Bugery, to poza aspektem psychologicznym, nie są gorsze od Ampega
😉
Nie grałem ani nie doświadczyłem jeszcze basowych Buger nausznie. Nie udało
mi się znaleźć żadnych kart katalogowych na podstawie których można by
wysnuć odnośnie tych paczek jakiekolwiek przypuszczenia zakotwiczone w
faktach. Nie wiadomo jaka jest skuteczność, nie wiadomo jaką moc podają,
jakie jest pasmo przenoszenia, nie wiadomo nawet czy głośniki to neodymy czy
ferryty a o jakimkolwiek wykresie charakterystyki głośników można
zapomnieć. Grałeś na tych Bugerach i podpisujesz się pod neutralnością
ich brzmienia?
Gdy brzmienie nie jest priorytetem a prym wiedzie ciśnienie akustyczne to za
2500 bez problemu skompletujemy 210+115. Ba, nawet dostaniemy nową 810 i
jeszcze na piwo zostanie. Natomiast autorowi wątku niekoniecznie o to chodzi.
Omson, 5000zł spokojnie wystarczy na dwie dobre 410. Sam sprzedałem swojego
Goliatha III za 2000zł, a nawet podrzuciłem za darmo 150km. Podobnie, do 2500zł można dostać dobrego Edena XLT410.
Wyżej ustaliliśmy, że autorowi lepiej sprawdzi się neutralnie grający
head, niż mięsista lampa.
Porównując Bugerę do Ampega masz na myśli sound? Paczki Ampega raczej nie
słyną z przezroczystego brzmienia. Ich zadaniem jest raczej zalewanie sceny,
niżeli neutralne oddawanie tego, co palce miały na myśli 🙂
Nie mam pewności co do neutralności ich brzmienia (ale nie jest to brzmienie
osadzone na bazie uśmiechu Romana, jak np w HLF-ce Ampega).
Z tego czym chwali się producent wiadomo, że głośniki w tych Bugerach
produkowane są przez dość dobrą (starą) angielska markę Turbosound. Co do
rodzaju użytych głośników, to po masie całkowitej paczek wnosić można
użycie neodymowych. Konstrukcja wykonana najprawdopodobniej częściowo ze
sklejki, częściowo z MDF. I z pewnością reklamowana moc 1600W to nie jest
moc nominalna. Jak się przyjrzeć, to na tabliczce znamionowej stoi 400W/1600W
peak w przypadku 2×10″ oraz 500W/2000W dla 1×15″. Uważam, że to całkiem
dobra opcja na zestaw 2×10″+1×15″.
Aczkolwiek w kwocie 2,5k zł (przyznaję!) wybrałbym raczej używanego Edena
410XLT albo G-K 410RBH, albo EBS 410 Proline.
Miałem też do czynienia z 10-tkami FaitalPRO i jak dla mnie, są to aż za
bardzo liniowe głośniki (bas kompletnie odklejony od zespołu). Jeśli o taki
neutralny/liniowy sound chodzi założycielowi tematu, to prawdopodobnie to
będzie to.
Edit: Porównując Bugerę do Ampega, miałem na myśli, że
Ampeg to żadna rewelacja, ale wszyscy wiemy, jak siła logo poprawia
samopoczucie użytkownika 😉
Mały offtop. Tapchan, tutaj masz pdf’a ze specyfikacją kolumn Bugery.
http://www.images6.static-thomann.de/pics/atg/atgdata/document/gettingstarted/bn410ts_bn115ts_qsg_ww.pdf
Czy ktoś był na miejscu u Ampbrokera ?
Ceny może nie są rewelacyjne ale kusi mnie możliwość ogrania sprzętu w
różnych konfiguracjach.
Szkoda tylko że wiele wystawionych na stronie klocków jest już
niedostępnych.
Jest temat o ampbrokerze może tam zapytaj 😉
Może ktoś napisze parę słów dopasowaniu wzmacniacza do kolumny, chodzi mi
o „stosunek” mocy wzmacniacza do kolumny.
Przy takiej samej oporności moc wzmacniacza powinna być podobna do kolumny
?
Zestaw raczej nigdy nie wyjedzie z salki, więc zapewne i tak wzmacniacza nie
rozkręcę więcej niż na połowę mocy.
Wybiorę chyba tańszy zestaw 2×10 + Head.
Jeśli ktoś ma chwile to proszę o info jak dopasować wzmacniacz do takich
kolumn :
http://www.ampbroker.pl/pl/kolumna/392-david-eden-d210xlt.html – 350W 8 ohm
http://www.ampbroker.pl/pl/kolumna/321-swr-goliath-iii-junior-2×10.html – 350W 4
ohm
Jak chcesz wersję „bezpieczną” – to przy danej impedancji i podanych pakach
wzmacniacz powinien mieć góra 150-200W dla brzmienia CZYSTEGO przy płaskim
ustawieniu. Jeśli użytkownik ma jakakolwiek świadomość posługiwania się
sprzętem, to spokojnie może podpinać nawet 1000W głowę i nie będzie
problemu.
No jak dla mnie bezpiecznie to jest około 100 wat więcej dla kolumny vs.
wzmacniacz,mowa o RMS.Wiec powiedzmy jak kolega powyżej.
Natomiast tu OMSON znowu się nie zgodzę 😛 jeśli chodzi o
podpinanie 1000w head pod kolumnę 350 wat.
No chyba ze będzie odkrecony na 1….w kazdym przeciwnym wypadku przy
jakimkolwiek sprzezeniu , dupniec***
przy przypadkowym wypieciu kabla rozpiepsza głośniki i tyle. 1000w to jest
prawie 3 x tyle co kolumna.
A z czym tu się nie zgadzać?
Jak ktoś jest świadomy to nie będzie miał przypadkowych sprzężeń,
dupnięć ani wypięć kabla.
Master jest od tego żeby go używać – nigdzie nie jest napisane, że nie
wolno go trzymać na 1.
No ok , ja osobiscie wolałbym nie grać z świadomoscią ,że jak mi się
wypnie kabel to będę w plecy 1000zł na nowe głosniki w kolumnie – no ale jak
może kogoś na to stać.Zwracam honor.
No można na 1 , tylko po co komuś head o mocy 1000 wat ,żeby odkrecać go na
1.(Ale też może zupelnie nie logicznie myślę kupując sprzet który do
siebie pasuje mocowo).
Mam sprzet jaki mi wystarcza i kolumny też tak zebym nie musial się piescić z
masterem.Nie widzę za bardzo zbytniego sensu kupować „ferrari” i jezdzić na
1 biegu 30 km/h.Ale tez może jestem w błedzie , może właśnie od tego jest
ferrari ,żeby jezdzic 30 km/h.
P.S. To tylko moje zdanie , ale jak ktoś pyta o takie rzeczy i czyta ,że
pewnie 1000 w to nic dla 350 watowej kolumny to może tylko zrobić sobie
kuku.I przepraszam za moje głupie wywody , ale jak dla mnie posiadanie head’a
o mocy 1000 wat i odkrecanie go na 1 jest po prostu bezsensowne.
Kabel się przekłada za paskiem od gitary i wtedy nie ma opcji się
przypadkowo wypiąć. Chyba, że masz baaaardzo dobite gniazdo ale to też jest
twoja odpowiedzialność żeby zadbać o sprawność swoich gratów. Z resztą
nawet jakby kabel się wypiął to żeby ten strzał uszkodził głośnik
musiałbyś mieć wzmacniacz rozkręcony na tyle, że i od normalnego grania
kolumna by siadła – kłania się świadomość.
A może być np. tak, że podoba ci się brzmienie mocnego wzmacniacza którego
nie robili w słabszej mocowo wersji ale nie potrzebujesz jego pełnej mocy i
kupujesz do niego słabszą kolumnę?
Daleko nie szukając do niedawna miałem SWR SM-900 (900W) bo z*ebiście mi
się podobało jego brzmienie w mostku i nagminnie wpinałem go w 150W kolumnę
112 ustawiając Master właśnie na 1 bo nie potrzebowałem grać głośno,
chodziło mi tylko o sound. I jakoś nic się kolumnie nigdy nie stało.
Jak komuś się podoba ferrari to nie widzę problemu żeby sobie jakieś
kupił, nawet jeśli chce nim jeździć 30 km/h.
No i po prawdzie zarówno Omson jak i ja piszemy, że head 1000W w 350W
kolumnę to nie problem pod warunkiem zachowania zdrowego
rozsądku. Dyskutujesz z fragmentami naszych zdań, nie z całymi
zdaniami. To forum basowe, nie polityczne 😉
Podsumowując temat, zakupione zostały nowe zabawki kolumna EBS Classic Line
212CL i Reidmar 250.
Wszystko razem udało się wyrwać fartem za 3700 (2300+1400).
Podobno gra rewelacyjnie, mocy nie brakuje.
Dziękuję za wszystkie propozycje i rady.