TurboPysiek – zainspirowałeś mnie – kiedyś mi kumpel wysyłał tego…

TurboPysiek – zainspirowałeś mnie – kiedyś mi kumpel wysyłał tego typu
kawały 🙂 Oto kilka odgrzebanych 😀

Jezus spożywa kolacje ze swoimi apostołami.

Nieco więcej wina niż zwykle. W pewnym momencie Jezus mówi:

– Judaszu, ty mnie zdradzisz.

Na to Judasz:

– Jezu… Ty jak się napierdolisz to się zawsze do mnie d*ebiesz!

Jezus zstępuje na ziemie. Idzie na imprezkę.

Wchodzi i mówi:

– Mam wam coś ważnego do powiedzenia!

– Wyluzuj stary! Masz skręta.

Jezus się zaciąga. Pierwszy mach, drugi mach, trzeci mach.

Jezus znów zaczyna swoje:

– Mam wam coś ważnego do powiedzenia! Nazywam się Jezus Chrystus…

– I o to chodzi stary!

Biesiadnicy budzą się rano, po weselu w Kanie Galilejskiej.

– Ehh… Poślijcie kogoś po wodę… Tylko nie Jezusa!…

Pociąg gwałtownie zahamował na stacji i młoda dziewczyna z rozpędem
wpadła na księdza.

-Tak szybko stanął … – tłumaczy się.

-Ależ skąd moja droga, to był klucz od plebanii.

Siedzi Pan Jezus przed krzyżem i pali fajki.

Podbiega apostoł:

– Jezu … turysci!

Jezus gasi szybko papierosa, rozkłada ręce i mówi:

– Przybijaj!

– Czemu Jezusa ukrzyżowali a nie utopili?

– Bo akwarium głupio nad drzwiami wygląda…

A to coś nie o jezusie ale może się komuś spodoba (jak ja miałem fazę to
się brechtałem 3 godziny :P)

Płynie ślepy i jednoręki łódką. Płyną, płyną i nagle rozpętał się
sztorm. Jednorękiemu wyleciało z ręki wiosło i krzyczy:

– To żeśmy kur*a dopłynęli!

A ślepy wysiadł 😉

Inni czytali również