Witam wszystkich !
Będziemy pakować dzisiaj… a nie to nie to forum 😀
Będziemy niedługo pakować kasę w nowe sprzęta ! Jak już pisałem na
„szucie” szukam jakiegoś dobrego comba żeby nagłośnić mojego nowego
przyszłego ptaka ! To jest grzmotoptaka… 😀
No i tak sobie szukałem i szukałem i znalazłem. Ogólnie wybór padł na EBS
Drome Classic 12″ ale no właśnie… trafiłem przed chwilą na Trace Elliot
715.
Wzmak ma mi głównie służyć do hardcorowego pakowania w różnych strojach
! Z resztą będzie pod to podpięty Thunderbird a nie jakieś tam żadne
kanapeczki !
Tak że ogólnie zestaw ma przemieszczać sąsiadów razem z meblami (mieszkam
w bloku :D). Za jakiś czas mam zamiar też dokupić precla wiec chciał bym,
żeby wszystko ładnie ze sobą brzmiało, współżyło i współgrało.
Ogólnie ma to sypać dołem, środkiem, górą a nawet bokiem i tyłem.
Który z tych wzmacniaczy będzie lepszy ? Z ograniem EBS’a może być problem
z tego powodu, że w okolicy nie mogę go dostać. Trace ma ogólnie więcej
mocy tylko zraża mnie ten graficzny eq tfu…
Więc co sądzicie ?
Poniżej daję linki do obu:
www.rnr.pl/p7354.896_trace_elliot_715_wzmacniacz_basowy.html
www.maczosbass.pl/prod,2978,EBS_DROME_CLASSIC_12%22.htm
Pozdrawiam i z góry dzięki 😉
Który z tych wzmacniaczy basowych jest lepszy – Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12?
Czy powinienem wybrać Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12, żeby wzmocnić mój nowy przyszły ptak?
Jaki z tych dwóch wzmacniaczy basowych będzie najbardziej odpowiedni, Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12?
Czy uważacie, że powinienem wybrać wzmacniacz Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12, aby osiągnąć ciężki dźwięk w różnych strojach?
Jaki comb powinienem wybrać, żeby nagłośnić mojego nowego przyszłego ptaka – Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12?
Czy Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12 będzie lepszy, jeśli chodzi o nagłośnienie mojego hardcorowego grzmotoptaka?
Który wzmacniacz będzie lepszy do pakowania mojego hardkorowego grzmotoptaka – Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12?
Co powinienem wybrać – Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12, aby sypać dołem, środkiem, górą a nawet bokiem i tyłem?
Jaki wzmacniacz będzie najlepszy do nagłaśniania mojego przyszłego grzmotoptaka – Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12?
Czy Trace Elliot 715 czy EBS Drome Classic 12 będzie lepszy dla mnie, jeśli planuję dokupić precla w przyszłości?
Oba stoją w warszawskim RNR.
Ostatnio ograłem tego EBS na w pełni klonowym Nexusie i moje wrażenia są
pozytywne. Jasne, mocne brzmienie, jak na dwunastkę nawet żyletka.
Jest jednak kilka ale.
Za głośne toto nie jest, udaje lampę, ma za mało pazura.
Na TE grałem jakiś czas temu i moje wrażenia są na wskroś pozytywne.
Jest jedno zastrzeżenie do tego, co piszę – gust jest jak tyłek, każdy ma
własny. I to, co mi pasuje (TE) nie musi pasować do tego, co grasz. Graficzny
EQ w Trace jest niezwykle przyjemny, jako wróg jakichkolwiek EQ znoszę swój
z dumą i bez przebojów. EQ w ebeesie jest dosyć dobry – ma łagodne zbocza i
przy dosyć ekstremalnych ustawieniach (godzina 4 albo 8) nie brzmi jak
szmata.
Jeśli grasz jakiegoś RNR i planujesz zmienić na precla do polecam TE. EBS
są naprawdę fajne, ale po moich doświadczeniach raczej nie widzę tego
sprzętu w takiej muzyce.
Muzyka jaką teraz gram to głównie ciężki rock. Pod koniec roku chcę
dokupić precla a w przyszłym jakiegoś jazzika ; ) Także będzie święta
trójca Thunderbird i jazz z precelkiem.
Ja niestety z okolic Gdańska 😉 Dużo teraz pracuję, wiec na takie wyjazdy
nie mam zbytniego czasu.
Jeśli macie jakieś konkretne propozycje w przedziale +- 3 tys. to proszę
bardzo 😉
W mojej opinii do rocka to albo TE albo Ampeg, ze wskazaniem na tego
drugiego.
http://www.thomann.de/pl/ampeg_ba300_210_b_stock_2.htm
Również polecam Trace. Bardzo fajnie gada, jest głośny – potrafi
zdmuchnąć peruki lekko podstarzałej publiki. RNR w Gdańsku powinien mieć
te graty. Jak nie masz pewności to zadzwon i się umow na ogranie. Generalnie
to w Traceach zawsze mnie zachwycała duża głośność przy zachowaniu
przyzwoitego brzmienia. Parametryk wiadaomo nie kazdemu pasuje, ale ja bym się
nie zrażał – tylko najpierw ograł.
Pozdrawiam!