Chłopaki, cholera jasna krew mnie zalewa!
Przyjechałem dzisiaj na próbę, a że byłem sam to włączyłem piec i
zagrałem 2 piosenki razem z muzyką z telefonu. Więc cicho jak cholera… Po
paru minutach dołączyła reszta, zaczynamy. Pierwsze jakieś brzędki, pitu
pitu, chlastu, clastu na rozegranie. Trochę mi dźwięk nie pasił więc
uznałem, że przestawię piec w inne miejsce. No i i się zaczęło…
Jak go dotknąłem to poczułem, że jest gorący niczym prawdziwy piec.
Radiator mało nie świecił (pomimo, że jest chłodzony podmuchem z
bassrefleksu). Do radiatora jest przykręcona płytka z elektroniką,
transformator jest po drugiej stronie wzmacniacza (był naturalnie chłodny).
Odłączyłem zaraz piec od prądu i czekałem aż wystygnie myśląc czego to
może być wina. Jedyne sensowne rozwiązanie to to, że ojciec kumpla
wymieniał rurki od kaloryferów i pociekło trochę wody na podłogę. Mimo
wszystko woda nie dostała się do wzmacniacza, po drugie stoi on na kółkach,
po trzecie pokrowiec jest za długi i leży na ziemii (był ewidentnie suchy).
Więc nie bardzo chce mi się wierzyć w to, że zawilgnął. W domu
sprawdziłem, to samo, nagrzewa się niemal do czerwoności w ciągu kilkunastu
sekund, tranzystory są niemożliwe do dotknięcia się palcem.
Prośba/pytanie/cokolwiek miał ktoś podobny przypadek? Czy sprawę załatwi
zwykły elektronik z doświadczeniem czy serwisant muzyczny? Wydaje mi się,
że dobry elektronik nie powinien mieć z tym problemów, bo to przecież
„elektronika”. Będę wdzięczny jeżeli ktoś poleci jakiegoś godnego
zaufania szpeca z okolic 50km od Bielska.
EDIT: Prze okropnie śmierdział spalonym tekstolitem. Włącza się, wydaje
dźwięki itp.
Czy miałem kiedykolwiek problem z przegrzewaniem mojego Taurus B315?
Co zrobić, kiedy mój piec zaczyna się przegrzewać?
Czy ktoś miał podobny przypadek przegrzewającego się wzmacniacza?
Jakie są przyczyny przegrzewania się wzmacniacza Taurus B315?
Czy powinienem zatrudnić serwisanta muzycznego czy zwykłego elektronika z doświadczeniem, aby naprawić mój wzmacniacz?
Czy powinienem zabrać moje urządzenie do serwisu muzycznego czy do elektronika?
Jak mogę zapobiec przegrzewaniu się mojego wzmacniacza Taurus B315?
Czy mój wzmacniacz będzie działał poprawnie po naprawie?
Czy jest ktoś w okolicy Bielska, kto poleci sprawdzonego elektronika lub serwis muzyczny?
Czy powinienem zastanowić się nad zakupem nowego wzmacniacza, jeśli problem będzie się powtarzał?
na moim combie soundmana można było jajka smażyc a mój eden tak grzeje ze nie
można na nim usiąźć. no ale nie w kilkanascie sekund
Do dzisiaj zawsze zachowywał optymalną temperaturę, nawet przy kilku
godzinnym graniu. Radiator był zawsze trochę cieplejszy od dłoni.
teoria z wodą trochę naciągana, więc raczej o niej zapomnij (według mnie
oczywiście).
Jeśli twój wzmacniacz tak się nie zachowywał wcześniej, a teraz się
grzeje, to weź go pod pachę i śmigaj do kogoś, kto poszaleje z miernikiem.
Jak to mówią: „lepiej dmuchać na zimne”….co do twojego przypadku odnosi
się dosłownie.
Tak jak pisze Mari – poszukaj zwarcia póki nie pie*dolło na dobre.
EDIT: spróbuj go nawet sam rozkręcić i zaobserwuj czy przy włączeniu
nigdzie nie iskrzy – czasem można gołym okiem wyłapać gdzie leży problem.
Tylko nie szukaj za długo, bo jeszcze coś sfajczysz 😀
Zaraz po powrocie do domu się za niego wziąłem i rozkręciłem. nic nie
widać żeby było okopcone, nic nie iskrzy, a grzeje się jak jasny skur*ysyn.
Tak jak mówię, po kilkunastu sekundach tranzystory są niemożliwe do
dotknięcia. Trochę zmartwił mnie fakt, ze na kondesatorach obok jest
napisane, że mają tolerancję do 85 stopni C… Tranzystory obok mają
więcej, dużo więcej. Na stronie Boxa dojżałem, że najbliższy serwis jest
w Zabrzu, będę dzwonił. „Na oko” nic złego w środku nie widać, ale „na
oko” to jeden chłop w szpitalu itd… ;/ NIe mam w domu żadnych mierników,
cholera nawet próbówka mi się spaliła ;/ Totalnie tego nie ogarniam…
Zwróć uwagę na kondensatory bo to najczęściej pada w układach
elektronicznych (chodzi o te metalowe kubełki z dwoma nóżkami). Jeśli góra
jakiegoś kondensatora będzie wypukła to możliwe, że właśnie ten element
się sp… zepsuł. Daj znać co to w tym ustrojstwie siedziało
Radiatory chyba smaruje się taką pastą przewodzącą ciepło. Może się
wytarła? I tak do serwisu musisz to wysłać, bo raczej wątpię, żebyś
miał taka pastę w domu 😛
Pasta raczej nie mogła się wytrzeć,bo jak samo słowo „wytrzeć” wskazuje
coś by musiało się ocierać a tranzystory są przykręcone więc nic się
nie rusza. Co do takiej pasty to dostaniesz taką w każdym porządnym sklepie
komputerowym za parę złociszy więc w takim przypadku nie trzeba by było
chodzić do żadnego serwisu
Wiem co to kondensatory 🙂 Orientuję się też w sprawach elektroniki na
jakimś tam poziomie, w końcu kończę technikum mechatroniczne:pp Mimo
wszystko tak jak mówię/piszę, nic gołym okiem nie widać. Elegancko
fabrycznie wszytsko wygląda, żadnego okopcenia, śladów iskier, żadnych nie
zaizolowanych przweodów, po prostu fabryka. Spróbuję go jeszcze włączyć
przy odpiętym głośniku, może coś się zmieni, nie miało żadnego wpływu
czy podpięta była gitara, w obu przypadkach się nagrzewał. Aha, no i jak
już się zaczął przegrzewać to zaczynał bzyczeć, ale to mnie nie dziwi
przy takiej temperaturze… Jutro będę dzwonił do tego serwisu, akuart nie
ma za daleko i bywam czasami w Zabrzu więc to nie problem. Problem to ile taka
zabawa będzie kosztować… Aż mnie mdli jak sobie pomyślę. Póki co i tak
muszę czekać d „10tego”… bo przez te święta to z kasą nie za wesoło.
Aha, pasta jest, nie barukje jej bynajmniej. Dodam, ze piec niogdy nie był
otwierany, ja zerwałem plombę.
EDIT:
A więc działa 🙂 Ostatnio doszedłem do tego, ze jeśli nie włącze podbicia
basów to jest git, nie grzeje się. W takim razie coś z tym dymamic basem
jest nie teges. No, ale cóż, grać trzeba, a bez niego też daje radę, póki
co i tak nie mam kasy żeby się za to wziąść.