Witam drogich basistów 🙂
Chciałem spytać czy ktokolwiek z was miał do czynienia z tym oto
instrumentem: Sandberg Electra VS4.
Wydaje się naprawdę ciekawy, można na tym fajne tony ukręcić i w sumie
daje tym prostym P-Bassowym przystawkom bardzo duże możliwości, no i ten
styl! (moim zdaniem wersja Vintage Sunburst prezentuje się ślicznie)
Miał ktoś z was go może kiedyś w rękach i mógłby podzielić się
wrażeniami?
Kiedyś chciałem kupić coś takiego za wygląd 🙂
Za tę cenę to eh… 😉
A umielibyście coś o niej powiedzieć?
I tak się zastanawiam czy jest warta swojej ceny, czy może bardziej się
opłaca próbować dorwać jakiegoś japońskiego Precision/Jazz bassa od
Fendera, Fernandesa etc.
Ja jej nie ogrywałem, ale Talkbass tak 🙂
http://www.talkbass.com/threads/sandberg-electra-vs4.896536/ Ktoś kupił i
zachwala.
Na pewno wygooglasz jeszcze mnóstwo mnóstwo tematów na Talkbassie.
To co mi się nie podoba, to stwierdzenie, że to budżetowy bas. Rozumiem, że
Sandbergi kosztują 5kzł+, ale kiedy ktoś w basie za ponad 2kzł mówi o
cięciu kosztów i przylepia naklejkę „budżetowy”, włącza mi się czerwona
lampka.
Próbki z Thommana:
http://www.thomann.de/pl/sandberg_electra_vs4_cr.htm
Bóg Zapłać za linki, poszperam jeszcze 🙂
Tylko ta cena mnie zastanawia… Bo to trochę dziwna sprawa rzeczywiście. Jak
na Sandberga zbyt mało, a jak na „Budżetowe” wiosło… Trochę dużo.
Zastanawiam się na czym oszczędzili w gitarze…
Z tego co widzę to pewnie na lakierze.
Sandberg Electra? Cort jak Cort – przyzwoity bas za uczciwą cenę, po co
drążyć temat.
No dobrze dobrze, ale czy bardziej przyzwoity niż SX? Czy bardziej przywoity
niż Squier? Czy bardziej przyzwoity niż Sire? Czy bardziej przyzwoity niż
Fender Mex? Czy bardziej przyzwoity niż japońskie precle?
Fender japoński precel nie straci tak na wartości jak pozostałe wymienione
IMO basówki.
Aha! A więc nie chodzi o jakość / fajność / brzmienie basu, a o utratę
lub przyrost wartości! Sekret popularności japońskich basów rozwiązany! 😛
Ciężko Ci będzie raczej dorwać kogoś kto ogrywał ten bass, ale parę
osób na tym forum ma inne Sandbergi i raczej chyba nikt nie narzeka.
Jeśli chcesz go kupić, to będziesz musiał się oprzeć na próbkach z netu,
które brzmią zachęcająco – ale po to właśnie są w necie żeby zachęcać
do kupna;)
Wygląda na rasowego precla dopasionego aktywnym trybem i chyba do typowo
preclowego „łojenia” był projektowany.
Cena rzeczywiście w porównaniu do innych wypustów tej firmy jest
„promocyjna”.
Ja kiedyś nagrywałem na Sandbergu California T5 coś takiego:
część naszej Epki, + SWR jakiś tam, gdyby było mnie stać to bym taki
chciał. Fajnie to gadało.