Witam 'basoofkowiczów’,
2 dni temu zakupiłem struny od Ernie Ball’a 40-100, Super Slinky jakieś w
słit różowym opakowaniu.
Po założeniu ton był, w porównaniu do moich starych strun, na których
prawie rok grałem po prostu super.
Był to idealny ton którego szukałem (coś ala TOOL). Wczoraj wieczorem po
graniu przejechałem sobie struny produktem ”Dunlop Ultraglide 65”.
Dzisiaj rano jak zacząłem grać, moja mina zwiędła po tym, jak usłyszałem
co się z nimi stało.
Struny nie miały już żadnej świeżości, brzmiały tylko troszeczkę lepiej
niż moje stare, fabryczne struny…
Bardzo się zawiodłem.
Przejdźmy do rzeczy, co zrobić, żeby struny odzyskały ten ton? Czytałem
coś o gotowaniu strun lub moczeniu w denaturacie… Ale nie wiem, czy to
dobre, nie znam się na tym.
No i najlepiej jak bym nie musiał kupować nowych Ball’ów. Teraz już nie
mogę wydać kolejne 37 euro na nowe opakowanie.
Pozdrawiam, MD.
Co zrobić, kiedy struny straciły świeżość?
Czy miałeś podobny problem z tracącym świeżość tonem strun?
Jakie struny masz aktualnie na swoim basie?
Co sądzisz o gotowaniu strun lub moczeniu w denaturacie?
Czy używasz produktów do dbania o struny?
Czy kupowanie droższych strun pozwoli uniknąć problemu tracenia świeżości?
Czy wiesz, jakie techniki można zastosować, aby przedłużyć trwałość strun?
Czy szukasz alternatywy dla Ernesta Balla?
Czy ktoś polecił Ci jakiś inny sposób na odzyskanie dobrego tonu strun?
Jaki jest Twój ulubiony gatunek muzyki do grania na basie?
Masz nauczkę, żeby nie smarować świeżych strun żadnymi specyfikami.
Często jest różnica w brzmieniu strun świeżo założonych i tych
„jednodniowych”.
Ponadto jest pełno tematów o strunach, poszukaj.
Nie pierwszy raz kiedy struny zdychają po potraktowaniu specyfikiem.
Można wrzucić je do denaturatu na godzinkę, powinno wymyć specyfik i struny
powinny znów odżyć.
Ale o gotowaniu już tematy są. Więc pozwolę sobie ten zamknąć.