halo…widze tu ze nikt nie wspomnial o Steavie…jakby nie było koles
zasluguje na respect i „daje rady” Najlepszym basistą to on nie jest…ale
zapewne jest jednym z lepszych !!!
bardzo fajny kawaleczek prezentujacy cząstkę jego umiejętnosci https://www.youtube.com/watch?v=JhhGli1Rw8Y
;] polecam pozdrawiam
Nie widzę związku z tym kiedy zaczyna a jak gra 😀 No chyba, że mowa o
Wootenie który trasy miał w wieku 5 lat z braćmi 😉
Dla mnie to zdecydowanie jeden z najbardziej charakterystycznych basistów, z
rozpoznawalnym na kilometr brzmieniem i niesamowitą prezencją sceniczną.
Mimo upływu lat, zamiast się starzeć, on jakimś cudem młodnieje(i to nie w
sposób ala Ibisz). Respekt dla tego pana po całości.
A tutaj można również zobaczyć że poza śpiewaniem gra również na
gitarze i na perkusji:
https://www.youtube.com/watch?v=xzqGQkLMo9o
(chyba było w dziale „Humor”, ale sorry, rozwala mnie ile razy to widzę, a
puszczam sobie często 🙂
@debe, Tomas, miklo – wiem, że de gustibus non est disputandum, ale… „Są
też tacy, którzy wolą owce od dziewcząt. Należy im współczuć. Jednym i
drugim” (za: A. Sapkowski „Granica możliwości”)
PS. A na Sonisphere IM dali radę – BARDZO!
Tyle postów, a nikt nie wytknął koledze błędu ;p
Steve gra dwoma 🙂
Pewnie to dlatego, że dwuletnich postów nie odkopujemy ;-).
Co do Harrisa to wiecie może jak on gra technicznie prawą ręką ?,chodzi o
kolejność przebierania palcami , ciekawi mnie to 🙂
Mocno, i na zmianę wskazujący – środkowy, wskazujący – środkowy 🙂
edit: no i innych cudów w tym nie ma, wiele godzin ćwiczeń żeby nabyć
prędkość i jazda.
no tak … sam powiedział ,ze dwoma gra^^
Steve to po prostu Mistrz. Jeden z najlepszych basistów metalowych ever,
jeśli nie najlepszy. Jest jednym z moich natchnień na bas. Te struny
obijające się o progi, to zapier*alanie tylko dwoma palcami, te jego solówy
wpasowane w utwór… Po prostu gościu wymiatał, wymiata i będzie wymiatać.
Niesamowicie płodny artysta, komponuje albo uczestniczy w komponowaniu 90%
materiału Ironów, przy okazji producent muzyczny. No i to jego zachowanie na
scenie, uwielbiam, jak kładzie jedną nogę na głośnik i zaczyna śpiewać,
albo jak pod koniec utworu „strzela” do publiki… Do jego świetnych partii
basowych w Mother Russia i The Clairvoyant dorzucę jeszcze WrathChild, The
Clansman i Stranger In A Strange Land (solowy duet Adrian – Steve po prostu nie
ma sobie równych). Mistrz.
raczej powiedział bym, że utwór wpasowany w solówki chwilami 🙂 … ale
mimo to wielki szacun dla pana H którego to już 2 razy na żywo dane mi było
widzieć
Tylko ktoś ze zdjęciem Stevea Harrisa w avatarze może takie rzeczy
wypisywać :D.
On na pewno jest dobrym kompozytorem, ale basistą jest bardzo, bardzo
pospolitym (chociaż popularnym). W muzyce metalowej są dziesiątki lepszych
od niego. Od ręki przychodzą mi do głowy takie osoby jak Steve DiGiorgio,
Sean Malone.
:)co ja poradzę, zaraził mnie basem i jestem mu niezmiernie wdzięczny za to.
Dzięki Steve!
Hehe, mnie basem zaraził DeeDee Ramone, ale nie śmiem sobie wyobrażać, co
by było, jakbym nazwał go najlepszym basistą 😀
Anyway, Harris jest świetny, uwielbiam.
Pospolity ale sprawny. Wciąż mam do jego niektórych partii sentyment 🙂
Zupełnie nie wiem czemu nie trawię ani gry Harrisa, ani Maidenów ogólnie.
Mają kilka fajnych kawałków ale poza nimi nie widzę w nich nic aby
podniecać się nimi jak to wiele osób robi.
najlepszy kawałek ironów
https://www.youtube.com/watch?v=1IEi7X0IrIs
Gwoli ścisłości – Pan H to nie Steve, to Adrian 😉
Że hę?
Co tu dużo gadać o moim idolu bardzo dobry basista ,bardzo dobrze potrafi
grać galopem…
UP THE IRONS \m/
A i niech ktoś mi powie że Harris gra 3 palcami -. ….
Harris gra trzema palcami. 😛
Dokładnie. Harris gra trzema palcami 🙂 Down the irons 😀 olo
Ja bym wręcz rzekł, że czterema – lewej ręki.
To ja, żeby w przeciwieństwie do Was koledze pomóc – Wildbass – edytuj posty
😀
Nieprawda chyba lepiej wiem bo sam gram kawałki Ironów i ja używam do tego
dwóch palcy. hauhau 😛
Jezus maria, ajroni na dłuższa metę dwoma palcami muszą być męczący D:
Idzie się przyzwyczaić 😀
Halo, halo! Pan Harris gra przeważnie DWOMA palcami (np. The Trooper). U mnie
ma drugie miejsce, zaraz po Cliffie. Uwielbiam ten jego ,,przebijający się”
przez gitary i perkę bass. Jego utwory to świetny materiał do cwiczeń!
Z tego co ja widzę to ludziom brakuje obiektywizmu. Wydaje im się że ten
kogo najbardziej lubią z jakiegoś tam powodu jest od razu najlepszym
basistą. Ja np w metalu najbardziej lubię Newsteda, co chyba zresztą widać
😉 ale nie ukrywajmy wirtuozem on nie jest, do takiego Steva DiGiorgio nie
pasuje jeżeli chodzi o technikę, zresztą to tego ostatniego pana to chyba w
metalu w ogóle mało kto pasuje 😉
Ja osobiście za Ironami nie przepadam, choć szanuję za wkład do muzyki
metalowej i w ogóle. Jest parę kawałków które mi się naprawdę podobają
jak np Hallowed by thy Name czy Brave New World, ale generalnie nigdy wielkim
fanem takiej muzyki nie byłem. Nie podoba mi się tez wizerunek Iron Maidem,
ten ich wieczny Eddie, taki przerysowany, komiksowy, pocieszny, to taki metal
„na który pozwoli mi mama”.
A co do pana Harrisa to niestety, ale jego bas jest dla mnie przykładem „jak
się na basie grać NIE POWINNO”. Generalnie zawsze mnie irytuje gdy w basie
bardziej słychać sam atak na strunę niż brzmienie zaatakowanej struny. Jak
dla mnie to coś trochę jak Korn, w którym bardziej słychać obijanie o
progi niż właściwe wybrzmiewanie struny
Hehe. Ja nie lubię Harrisa ale lubię ten charkot. W basie mam w cholerę
nisko struny i jest kupa naturalnego brudu. To jest brzmienie :). Harris to ba
takie plumkanie 😛
Z resztą sam Dickinson powiedział zdaje się w wywiadzie, że ich muzyka jest
kierowana do młodziaków i woli ich widzieć pod sceną niż starszych fanów.
Zawsze wydawali mi się bardzo infantylni i poza kilkoma kawałkami nie trawię
ich twórczości. A tym bardziej brzmienia Harrisa, właśnie tego „plumkania”
i ciągłego galopu, jakby bał się, że jego bas wybrzmi całym sobą.
dokładnie tak jak piszesz.
z heavy metalu o wiele bardziej lubię Mercyful Fate, King Diamond czy Danzig
A może właśnie to ten galop, ciągłe plumkanie to brzmienie Żelaznej
Dziewicy, może bez tego nie wyróżniali by się czcigodni Ironi. Ja już nie
słucham ich tyle jak kiedyś ale zawsze będę dla mnie jednym z
najważniejszych zespołów.