Gra na fretlesie. Grał w wielu zespołach m.in. Death, Testament. Stworzył
własną kapelę Sadus.
Obecnie mój idol 😀 Tez chce mieć bezprogowca 🙂 Świetne brzmienie. Jako
jeden z niewielu gra tak świetne solówki basowe w metalu i to na bezprogowcu.
(np: Death – The Philosopher
, niby
prosta ale genialna :D)
www.stevedigiorgio.com/
Mam bezprogowy bas i pogrywałem sobie na nim troszeczkę i powiadam Ci. Nie
będziesz w stanie tak grać, jeżeli w stu procentach nie przesiądziesz się
na fretlessa i nie zaczniesz ostro ćwiczyć 🙂
Dobre ma motywy z Dynamo z Testamentem, jak DNR grają.
|no bardzo fajnie tam grał 😀
Trzeba przyznać, słaby nie jest. z*ebiście się zgrywał z surowym
brzmieniem Autopsy.
Kapralu przeciez sa basiści grajacy i na fretlessie i na progowym.
Jasne, ale wiem co to znaczy grać na bezprogowym w ogóle, a tak grać na
bezprogowym to jest masakra.
|z racji małego zainteresowania tematem:
w studio:
z testamentem:
http://www.stevedigiorgio.com/bin/stevedoa2000-1.asf
http://www.stevedigiorgio.com/bin/stevedoa2000-2.asf
http://www.stevedigiorgio.com/bin/stevedoa2000-3.asf
Nie w moim stylu ale nie obrazilbym się jakbym tak umial [;:
Gościu jest naprawdę dobry. Nie wiem czy najlepszy (Ryan Martinie się
kłania :P), ale jest w ścisłej czołówce basistów metalowych (i
rockowych).
Krótko:
Hail Steve! 😀
uwielbiam go:D no po p rostu to mój idol jest:] świetnie gra i to w świetnych
kapelach. jeden z moich ulubionych basistów.
Ostatnio grałem na bezprogowcu i powiem szczerze żadnej trudności na nim mi
nie sprawiło.:)
A wie ktoś na jakim sprzęcie gra Stefan? Zwłaszcza chciałbym wiedzieć na
jakiej gitarze – tylko nie mówcie, że na sygnowanej ESP tylko z jakiego
drewna itd:D
:|||
niewatpliwie koles to historia metalu
| To jest ostatnio moja ulubiona solówka:
😀
Biorąc pod uwagę jego możliwości to raczej cienko …
nie podoba mi się jego styl i brzmienie wole alexa z cannibali
sex alkohol and metal
A ja go lubieee. Jak kolesia usłyszałem i jego bieganie po gryfie,
od razu mi przypadło do gustu 🙂
Genialny pomysł, porównywać Webstera do DiGiorgio i vice versa.
hmmm a czemu nie?prezentuja dwa inne style ale mi bardziej odpowiada styla
alexa co nie oznacza ze steve jest gorszy
sex alkohol and metal
No wiesz, ale to dość skrajne porównanie, ergo nie ma ich co równać.
To jest coś w stylu Cliff Burton kontra Claypool 🙂
No prawie :D.
Niezle ma struny do 5.
Cienki komplet kurde, struna H ma 110, a E 0,85 ciekawe jak się na takim
gra.
______________________________________________________________
The Gods Made Heavy Metal And They Saw That It Was Good!
They Cant Stop Us Letem Try, For Heavy Metal We Will Die!
normalnie…. to tak jakbyś grał na 6-tce tylko że bez najgrubszej
struny.
Bardzo dobry basista, chociaż ostatnie płyty Sadus mocno mnie rozczarowały.
Ma swój styl i charakterystyczne brzmienie, które daje się poznać i w Death
i w Testamencie. Grał jeszcze na jakiejś płycie Iced Earth, ale średnio mi
to wpadło w ucho, z tego co pamiętam.
Jeżeli używa strun flatwound do fretlessa, to nie ma się za bardzo czemu
dziwić,
bo one mają tendencję do bycia sztywniejszymi niż roundwound.
DiGiorgio z tego co wiem uzywa Swingbassów. A taki rozmiar bo najczęściej
stroi się DGCFA.
Co do albumu z Iced Earth nagrał z nimi Horror Show, album może nie wybitny
ale ciekawy, zwłaszcza ten kawałek: https://www.youtube.com/watch?v=nIHJuZbI-y8
Pewnie dlatego, ze struna H jest strojona do D. ;P
|mam pytanie … czy ktoś tu chociaż spogląda na moje posty?? bo wydaje mi
się że są jakoś tak niezauważalne :/
co mówiłeś? xd
Najnowszy basista Deatha był zajebisty. (Spirit Crusher, To Forgive is to
suffer, moment of clarity :D:D)
DiGiorgio znam tylko z kapeli Death. Ma facet talent, w końcu grał w
najlepszym zespole death metalowym. A co do jego basówki to powiem tylko tyle,
że fretlessy są beznadziejne… Wolę normalne basy z progami…
Ale zajebisty jest w Sadus. O wiele lepiej niż Testament i Death razem
wzięte.
Ostatnia płyta Sadus to jakaś autoparodia dla mnie. Takie to wszystko
mroczne, że aż mnie bawi. Ale dwie pierwsze ich płytki rzeczywiście kopią
dupe.
|Metrob Sadus na pewno nie jest lepszy od żadnej z tych kapel, co najwyżej
tobie się może bardziej podobać, chyba że chodziło ci że w Sadusie ma
lepsze partie basu i z tym się zgodzę. A ostatnia płyta Sadusa jest moim
zdaniem (prawie)zajebista tylko niestety szybko się mi znudziła, ale kiedyś
słuchałem jej naprawdę dużo. Stare płyty też dobre 🙂
Co jak co ale Steve nie potrafi stworzyć fajnej muzyki(co jak co Sadus jest
slaby), lecz tylko zajebiste linie basu.
A jego improwizowane sola na koncertach między kawałkami to w ogóle jakaś
porażka 🙁
Nie zmienia to faktu że to mój ulubiony basista 😀
Widziałem ze 2 na youtube i akurat te 2 ssą maxymalnie. Aż mi się przykro
zrobiło, że taki dobry basista nie ma pomysłu na fajne solo. No chyba. że
się zestresował i tak wyszło
Sadus jest świetny dla mnie tylko czasami wokal mi nie odpowiada. Też się
zgodzę że ma słabe solo ale nadrabia basslinem.
A ja jeszcze Wam powiem (tym którzy nie wiedzieli), że Stefek oprócz metalu
ostro łoi dżez. Dla wytrwałych poszukiwaczy trudno dostępnej muzy w necie
podaję nazwę Dark Hall. Tam to sobie używa kolega :czytaj:
|Znam DH, niby wszystko fajnie i w ogóle ale… nuda!!! W ogóle jazz jest
tylko dla wybrańców
rider, sam jesteś nuda 😉 DH jest ciekawsze od ponad polowy
metalowych/rockowych zespolow… chocby nie wiadomo jak szybko blastowali 😛
|ciągłe szybkie blasty tez są nudne.
Ciagłe blasty mogą być tylko i wyłącznie nudne. Tak samo jak długie
solówki. To tak jakby w jakimś odcinku M jak Miłość cały czas bez przerwy
ktoś mówił „kocham cie” 😛
A co do DiDżordżia to jest fajny ale z fretlessowców w metalu wole stanowczo
pana z zespołu Intronaut pana Joe Lester
to link do jego gejspejsa
http://www.myspace.com/joelesterbass
A to do Intronauta
http://www.myspace.com/intronaut
Naprawde polecam!! Miodny basik, świetne brzmienie IMO koleś fajniej gra od
DiGiorgio
Zmieniam zdanie, Sadus jest do d*py. Testament i Death o niebo lepsze. Sadus
tylko bas ma fajniejszy.
DiGiorgio to gigant.
https://www.youtube.com/watch?v=6glYZvLe2vo
Dorzucam z ramach odświeżenia.
Sadus to typowa rzeźnia deathowo/thrashowa, Death to taki subtelny wyrywający
z butów death metal (chociaż słowo subtelny tu nie pasuje), Testament to
żywiołowość i masa dźwięków rozkurwiających mózg. W każdej kapeli S.
z*ebiście się sprawdził i sprawdza. Uniwersalny basista, wg. jeden z
lepszych stąpających po tej ziemi.
wklejam link, bo chyba jeszcze nie było na basoofce 🙂
Oczywiście na basie DiGiorgio.