Wczoraj wpadłem na próbę, podłączyłem się do mojego zestawu (Ashdown MAG
300h + paka DIY 450W/4Ohm) podłączyłem bass i chwilkę popykałem – grało.
Chwilka przerwy, coś tam zrobiłem, znowu szarpię za struny, a tu CISZA!
Dodam, że kable wszystkie sprawne, gitara też, chwilę potem podłączyłem
się do innego pieca i działałem. Input we wzmaku był ustawiony tak, żeby
żadnych przeciążeń nie było, a output też niegłośno.
Ogólnie to jak szarpałem struny, to wskaźnik VU się machał, więc sygnal
był odbierany, ale co może być nie tak, bo nic nie pierdykło jak grałem
chwilę wcześniej, dawniej też nie zajeżdżałem go nijak. Być może to nie
moja wina, a kogoś kto bezprawnie użyczał wzmacniacza (zostawiam go w salce bo
nie mam jak transportować), jak przyszedłem to wszystkie potencjometry były
na 0, a ja prawie na pewno ich tak nie zostawiałem, no ale grał
przecież…
Jak myślicie to wina paki (oby!), czy wzmacniacza? i co mogło się stać.
zamierzam zagadać z innymi użytkownikami salki.
Dlaczego mój sprzęt nagle przestał grać?
Co mogło się stać, że mój bass przestał dawać dźwięk?
Czy ktoś próbował używać mojego wzmacniacza bez mojej zgody?
Dlaczego wskaźnik VU się migocze, ale nie ma dźwięku?
Jakie możliwe problemy mogą mieć moja paczka DIY?
Czy to wina mojego wzmacniacza, że nie ma dźwięku?
Co może się stać z moim sprzętem, skoro wcześniej działał bez problemów?
Czy wina leży po stronie mojego bassa, czy paki?
Czy warto porozmawiać z innymi użytkownikami salki w celu rozwiązania problemu?
Jak mogę sprawdzić, czy mój sprzęt działa poprawnie, zanim zacznę próbę?
może kable się przetarły, czasem taka pierdoła, a nic nie słychać
1. kolumna sprawna?
2. Kabel wzmacniacz-kolumna sprawny?
3. Bezpieczniki?
na kablu którym łączyłem kolumnę potem grałem całą próbę, więc
sprawny. Nie miałem jak sprawdzić czy paka działa, bo nie miałem innej
głowy na podorędziu. Może coś nie styka… Może spróbuję rozkręcić
kolumnę i zobaczyć jak to w środku wygląda.
Wystarczy sprawdzić bateryjka (np. 4,5 – 9V). Jak kolumna/głosnik „pyknie” to
znaczy, że jest sprawny.
Dobra, postąpiłem za radą, sprawdziłem zapasową baterią od basu głośnik
i pykał, jak wspominałem wczesniej kable sa sprawne. Więc co mogło się
stać wzmakowi? I czy to będzie drogie w naprawie… Grałem na nim chyba ze 3
próby…
Może jest coś z przewodami w środku. Bo poprzedni własciciel przerobił
samemu jedno wyjście jack żeby był speakon i może niedolutował czy coś?