Co polecalibyście jako nagłośnienie(head+paczka/combo) do sali prób? Sprzet musi być jak najbardziej uniwersalny, a cena nie powinna przekroczyć 3000 zł.
Z założeniem, że chodzi o granie w ogólnie pojętych okolicach rocka – Peavey Tour 450.
Zostaje 1700zł na pakę.
Henio właśnie na necie dwa “starsze”, kilkusetwatowe Peaveye sprzedaje po ok. 800zł – rasowy sprzęt za jeszcze mniejsze pieniążki.
A jaką pakę to jeszcze nie wiem – tu nie mam wyklarowanych typów…
Edit: Grałem kilka razy na jakiejś głowie Warwicka (chyba X-TREME, ale stanowczo nie ProFet) i 411 Pro – zupełnie nie przypadło mi do gustu, wtedy to był zespół grający kornowe klimaty i zupełnie nie mogłem fajnego brzmienia ustawić, a i jakoś tak nie zabijało to wydolnością…
Dużo lepiej gra mi się na głowie Yamaha BBT 500H, która widziałem parę razy na necie poniżej 1500 z podłączoną jakąś starszą 410, też Yamaha – głowa ma olbrzymia ilość przeróżnych brzmień i ustawień, tu wręcz miałem problem wyboru pomiędzy paroma fajnymi ustawieniami…
Combo bym kupował, jeśli będzie konieczność częstego przenoszenia sprzętu, np. z okazji koncertów, ale osobiście porzuciłem to rozwiązanie i nie mam tu żadnych typów…
Na próby? Spokojnie nawet starej daty Peavey TNT…Supermaszynka i całkiem spore mozliwości. Poczytaj tu:
Markbass LMKII i Warwick WC411 Pro.
zasadniczo zgadzam się z Kapralem…
Zasadniczo cena przekracza 3000zł 😛
Z założeniem, że chodzi o granie w ogólnie pojętych okolicach rocka –
Peavey Tour 450.
Zostaje 1700zł na pakę.
Henio właśnie na necie dwa “starsze”, kilkusetwatowe Peaveye sprzedaje po ok. 800zł – rasowy sprzęt za jeszcze mniejsze pieniążki.
A jaką pakę to jeszcze nie wiem – tu nie mam wyklarowanych typów…
Edit: Grałem kilka razy na jakiejś głowie Warwicka (chyba X-TREME, ale
stanowczo nie ProFet) i 411 Pro – zupełnie nie przypadło mi do gustu, wtedy
to był zespół grający kornowe klimaty i zupełnie nie mogłem fajnego
brzmienia ustawić, a i jakoś tak nie zabijało to wydolnością…
Dużo lepiej gra mi się na głowie Yamaha BBT 500H, która widziałem parę
razy na necie poniżej 1500 z podłączoną jakąś starszą 410, też Yamaha –
głowa ma olbrzymia ilość przeróżnych brzmień i ustawień, tu wręcz
miałem problem wyboru pomiędzy paroma fajnymi ustawieniami…
Combo bym kupował, jeśli będzie konieczność częstego przenoszenia
sprzętu, np. z okazji koncertów, ale osobiście porzuciłem to rozwiązanie i
nie mam tu żadnych typów…
Na próby? Spokojnie nawet starej daty Peavey TNT…Supermaszynka i całkiem
spore mozliwości. Poczytaj tu:
https://basoofka.net/forum/6691,peavey-tnt-100-made-in-usa/