Witam. Słuchajcie mam maly problem. Gram slapem teraz ostatnio nalogowo :p.
Niestety tak długa gra powoduje ból mojego kciuka w miejscu gdzie udezam
strune. Słyszałem i widzialem u niektorych basistów gumki na kciukach które
maja zekomo chronic od właśnie tym podobnych kontuzji. Ogulnie to chciałbym się
dowiedziec skad takom gumke można sobie skolować, albo czy może to być gumka z
jakieś starej dentki czy coś w tym stylu. Czekam na odpoweiedzi. Pozdrawiam.
Czy używasz gumki na kciuk podczas grania slapów na basie?
Czy masz problem z bólem kciuka podczas grania slapem?
Czy stosujesz jakieś środki, aby zapobiec kontuzjom podczas gry na basie?
Czy słyszałeś o gumkach na kciuk, które pomagają chronić przed bólem podczas grania slapów?
Czy wiesz, gdzie można kupić gumki na kciuk dla basistów?
Czy uważasz, że gumki na kciuk są skutecznym sposobem na zapobieganie kontuzjom podczas grania na basie?
Czy próbowałeś użyć gumki na kciuk, aby złagodzić ból przy graniu slapów?
Czy sądzisz, że to może być gumka z zęba zamiast specjalnej gumki dla basistów?
Czy wiesz, jak długo można używać gumki na kciuk przed wymianą?
Czy stosowanie gumki na kciuk wpływa na jakość dźwięku przy graniu na basie?
Raz – granie z gumkami to jakiś absurd.
Jeśli cię boli palec to:
a) grasz krótko i palec się nie przystosował jeszcze (tu trzeba czasu)
b) grasz jakoś dziwnie i boli (tu trzeba skorygować technikę).
Dwa – kup sobie słownik a nie gumkę.
———————–
Myślę, że powinieneś zapytać na forum Pilicha – on używa takiego gadżetu
– tam najprędzej uzyskasz odpowiedź!
Nie graj z przedramienia tylko leciusieńko z kciuka albo z nadgarstka. Taka
gumka to tylko do zwiększenia dynamiki.
–> Ja uwazam, że powinieneś oddac wiesło do lutnika, żeby porzadnie je
ustwil, żeby było mientkie i nisko struny miało, co byś nie musil robić
pólmetrowego zamachu żeby struna odbila się od progów 😛
kurde…..generalnie to zauwazylem ze wielu basistow gra z czyms takim na
palcu, mam nawet w domu koncert marka kinga i on tez ma takie coś na kciuku
tylko ze wyglada to jakby było raczej z jakiegoś tworzywa a nie z gumy bo
odbija swiatlo ?! ale czy to coś daje ……..nie mam pojecia
gumka jest o wiele bardziej miekka niż nasz kochany kciuk, to powoduje ze jak
walniecie kciukiem z gumolca to dźwięk będzie bardziej gleboki, taki prosty
przyklad dotknij struny paznokciem, a potem dotkij struny wewnetrzna strona
kciuka , który jest o wiele bardziej miekki niż paznokiec i zobacz jak roznia się
od siebie dwa uslyszane dźwięki 🙂
a wracajac do problemu kciuka to ja jak zaczynalem klangowac to tez mnie bolal
ale po paru dniach przestal i od tamtej chwili ani razu mnie nie zabolal a
slapem gram przedewszsytkim!
POZDRAWIAM!
Dzieki wam za podpowiedzi. W sumie z gitary do lutnika nie oddam bo akcje strun
mam niska. No nic sprobuje sobie skolowac jakaś gumke i zobaczymy jak to
będzie, jeszcze raz dzięki.
PS. Widzialem ze komus tam przeszkadzay bledy ortograficzne wienc sory za nie
ale mam dyzor.
Pozdrawiam.
spytaj się w aptece, może durex prowdzi sprzedaz takich gumek:p.Tak na powaznie
to pytałem się o tą gumke kiedyś w kilku sklepach i słabizna, nie
dostałem.pozdrawiam
Bo to trzeba po sklepach z hydrauliką poszukać. Albo samemu sobie wyciąć z
gumy. Bo co to za problem?!
———————–
A według mnie to jest lamerstwo taka gumka… Dla mnie to tak samo
beznadziejne jak granie kostką ,ćwicz aż cię przestaną boleć palce i już
😛 Uwierz mi nie potrzebujesz żadnych „wspomagaczy” żeby dobrze grać 😛
Forum służy do pomagania, a nie dyskryminowania.
Jeśli ktoś wykombinuje, z czego można zrobić takiego „gumolca”, to niech
się pochwali. Warto spróbować przynajmniej dla samego spróbowania.
Czy wszyscy uważają że granie kostką jest do bani? Ja sam gram kostką ale
oprócz tego oczywiście palcami też. Uważam że dobry basista powinien
umieć grać i kostką i palcami. Takie jest moje zdanie. Bardzo często
jakieś zagrywki czy riffy wychodzą dużo ciekawiej kostką niż palcami. A
tak na marginesie to jest bardzo dużo basistów którzy grają kostką np taki
Newsted.
Pewnie że nie jest do bani. Każdy ma prawo grać tak, jak lubi. Twórca basu
nie powiedział przecież „Kto zagra na basie kostką jest kiepskim basistą”.
czy coś podobnego.
ale pieprzycie……….jak male kazie po duzym piwie, robicie z igly widly.
nie podoba się to nie graj kostka albo palcami co za problem.
Heh.. i znow dyskusja: „bo kostka jest do d*py”, „bo kostka jest fajna” Czy wy
nie umiecie zrozumiec, ze to jest kwestia gustu??:) Mam taki
pomysl, szanowni modzi, zrobcie gdzies wielki napis o tresci: „zakaz pisania
postow na temat dupowatosci/zajebistosci kostki”?:D
ja ostatnio ucze się garc slapu i pierwsza moje lekcja nauki tego to się
skonczyla zakrwawionym kciukiem i zdarta skora, poczekalem trcohe i się trochę
palec zagoil, ja taka gumke zrobilem sobie z detki (żeby narazie nie bolalo),
po prostu wycziolem taki maly kawalek odopwiedni do palca, owinolem nim palec i
skleilem ja, wszystko jest narazie ok, lecz palec i tak mnie boli :/
Bi0lyTo zamach brałes nieziemsk, ja tez dużo gram slapem ale
naszczescie skonczylo się jedynie na bolu kciuka. A gumka moim zdaniem to
swietna rzecz na kontuzje (kupilem w hydrallicznym), nie trzeba przerywac
cwiczen.
Pozdrawiam.
Ej, ale na początku to musi trochę boleć 😉
Pod warunkiem, że nie grasz siłowo ani z jakimś chorym ustawieniem, to po
prostu normalna sprawa. Mnie co jakiś czas bąble wychodzą na kciuku, bo slap
jako taki praktykuję okazyjnie, ale jak ktoś regularnie tą technikę ćwiczy
to się paluch uodpornia 🙂
A jakieś gumki czy inne tegesy zakładane na kciuka to jest absurd 😉 Sam
Pilich z resztą pisał gdzieś, że on tego używał, bo grał wtedy na
jakimś złomie masakrującym łapy, no i tak już mu zostało (z tą gumką
znaczysie). Nie ma co się przyzwyczajać do dziwnych gadżetów.
nie wiem jak to jest ale ja gram od 20 lat na instrumentach strunowych tj.
wiolonczelach, kontrabasie i git basowej i jeśli chodzi o bąble to przez ten
caly czas miałem chyba ze 3 razy. nie wiem jak wy gracie czy to kwestia
techniki ale mi nigdy nie udało się tak zrobić żeby mi krew leciala !! a swego
czasu ja przygotowywalem się do konkursu dla kontrabasistow to cwiczylem po 6-8
godzin dziennie i jakoś nie miałem problemu z pecherzami. coś krecicie mosci
panowie……albo gracie jakoś po albansku. pozdrawiam :d
Jak się ćwiczy regularnie to się nie ma bąbli, ot i proste 🙂
Mnie się wydaje kolego Bartoszu, że to w dużej mierze kwestia sprzętu.
w sumie to jak ktoś ma struny 1,5 cm nad gryfem to może faktycznie 😀
Używanie tej gumki do zapobiegania kontuzji to niezbyt dobry pomysł… chyba
że gramy na skajłeju albo innej jolanie disco… Zrobiłem sobie kiedyś
takie gumkie i cholerka zgubiłem. Przydaje się tylko, gdy chcesz grać
szesnastki samym kciukiem w tempie 367.
Pilich poleca oklejenie kciuka taśmą samoprzylepną :]
Hmm ja dopiero od niedawna uczę się klangu i muszę powiedzieć że jakoś
nie mam krwawiących palcy i odcisków na nich. Przed przystąpieniem do nauki
po prostu durzo czytałem na ten temat popytałem znajomego basiste z salonu
muzycznego jak grać ogłądałem jakieś filmiki instruktarzowe i jakoś
powoli idzie ten klang, nie śpiesze się …wszystko przyjdzie z czasem….
hehe….z ta tasma to muszę się przyznac ze sam tak robiłem jak zaczynałem
klang (jakieś 2,47 tygodnia temu :D) i wtedy zakleiłem kciuk taśmą
izolacyjna.no muszę przyznac ze jak grałem to wpozo ale jak zdjałem taśme z
już ciemno fioletowego kciuka to miałem go ochote uciąć…ale pałker mnie
zatrzymał:D
sorry za błędy ,dys 🙂
Fajnego masz pałkera. Gdybyś se odciął, to czym byś później
klangował?
Ja jakoś nigdy nie miałem problemów z klangiem, nigdy nie bolało. Może i
źle gram (co się niedługo okarze…), ale nawet nie widzę różnicy
pomiędzy kciukiem prawej ręki a lewej.
PS. Jak usunąłeś podwójnego posta? O.o Ja nie mogę.
Jak chcesz robić z siebie sado-maso to miło:D Poprostu poczekaj kilka
dni(tydzień) a przestanie boleć. Po takiej przerwie palce az proszą się o
slap:P
Jak chcesz być archeologiem to na wykopaliskach a nie na forum, ok? 😛
———————–
moim zdaniem po prostu nie można na początku przetrenowywac kciuka, grasz
chwile klangiem, pozniej chwile palcami czy inna technika, to jest tak samo jak
ze sportem lepiej cwiczyc mniej niż się przetrenowac i nie moc grac przez
kilka dni.
Korzystając z okazji, bo nie chce zakładać nowego tematu. Również mam
problem z kciukiem. Ale… z kciukiem lewej ręki. Wydaje mi się, że jest to
od trzymania gryfu, bo nic innego lewą ręką nie robię (bez skojarzeń)
😛
Proszę o pomoc.
~Impossible is nothing~
Boli, tak?
No to pewnie jakoś bardzo krzywo trzymasz gryf.
———————–
Nie masz rozluźnionej lewej ręki? Za mocno przycyskasz progi??
Według mnie to ta gumka wcale nie jest potrzebna !!! Naljepsi bassmani nie
mają żadnej gumy od dętki :p Według mnie tą gumke Pilich ma dla cyny :p
Jak bym grał z gumką to był bym od razu spostrzegany jako kserus pilicha,
więc nie polecam tak grać. Zresztą tak do końca to to nie pilich zaczał
tak pierwszy grać .
Ja grywam sporo klangiem i nawet jak się uczyłem gry tą techniką to nie
miałem żadnych problemów typu pęcherze na kciuku, co najwyżej palce
odpowiedzialne za popping trochę bolały.
Na DVD Pilich mowi ze ma ta gumke bo go od uderzania kciuk bolał.
Zgadnijcie co na DVD o gumkach mowi Rocco Siffredi 🙂 czy jak on się tam
pisze… 🙂
_________________________________________________
http://www.kaduceus.civ.pl
http://www.myspace.com/customchoices
strony moich zespołów. POLECAM!
Czyli taki morał tej dyskusji:
Chcesz używać gumki – to ją załóż
Nie chcesz – nie zakładaj
😛
PLUTO -> Boli, gdyż zapewne opierasz go o gryf
nieprawidłowo. Prawidłowo jest dotykać gryf jego środkiem (jeżeli chodzi o
długość) a nie opuszkiem. I musi on się znajdować na przeciwko palca
wskazującego. Nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć.
Wuefiści mówią, że jak boli to rośnie… 😛 Każdego na początku boli,
ale potem przestanie, ja już swobodnie pomiatam kciukiem.
Ojciec mojego kolegi podobno rozmawiał kiedyś z W.Pilichowskim po
koncercie.
I ten ojciec zapytał się po co i skąd ma on tą gumkę a W.Pilichowski
odpowiedział mu:
że po prostu kupił wąż ogrodniczy w ogrodniczym i przyciął do
odpowiedniej długości
I oto cała tajemnica
Ja kiedyś pytałem Novego i on owijał palec po prostu taśmą izolacyjną 🙂
Latem – też się o to pytałem Novego.
Nie odpisał 😀
Tak czy siak fajnie się w końcu dowiedzieć 😀
novy jakiś czas temu mi mowil ze ten badziew na jego palcu pomaga mu w
precyzyjniejszym uderzaniu w struny i niby jest bardziej”tepe” niż skora i się
nie slizga mu palec, tak szczerze to do dzis ni wiem o co mo chodzilo jak na
moje oko to chu…a daje. nie ma jak czysty palec bez zadnego badziewia
Wsadzcie kciuka do plynnego kauczuku… Slap na cale zycie. Ale serio , taka
guma pozwala niby na lepsze odbijanie się paliucha od strun ale jak się zgubi
to będzie problem , tysiace basistow uderza golym po strunach i jest ok . Gumy
, kostki to taka tendencja , co tylko komplikuje zycie i zabiera czas potrzebny
na „bezposrednie obcowanie z instrumentem”…
Temat strasznie stary widzę, ale przeczytałem wszystkie posty i co mogę
powiedzieć:
jeśli chodzi o grę na kontrabasie, to wydaję mi się, że kontrabasiści
sobie czymś palce zabezpieczają, sam nie grałem, a piszę wydaje, ponieważ
widziałem na koncercie i nie mogę być do końca pewny.
Jeśli chodzi o zabezpieczenia do basu, to używałem już paru.
Taśma klejąca i pochodne (izolacja), tylko trzeba lekko obklejać kciuka, bo
jak za mocno, to krew nie dopływa. Są też takie taśmy opatrunkowe, to się
zdaje nazywa bandaż bez opatrunku i byłoby zajebiste gdyby nie zostawiało na
strunach swoich włókien.
Tak jak kolega wcześniej napisał o Pilichowskim, ja również gumę robię z
grubego węża ogrodowego. Taka guma za bardzo nie jest rozciągliwa, więc
trzeba dokładnie o średnicy kciuka, albo rozcinać taki pierścionek i
zawinąć go taśmą klejącą wcześniej dobierając odpowiednio średnice
:D.
Co to daje, oczywiście wszelakie taśmy i bandaże bez opatrunku to ochrona
przed obiciem. Natomiast guma lepiej się odbija i chyba dzięki temu można
szybciej zagrać ;).
Aktualnie gram bez gumy, bo zgubiłem i mi się nie chce robić nowej.
1. Widziałem wielu kontrabasistów i żaden nie miał żadnego badziewia na
palcach.
2. Nigdy w życiu nie grałem z podobnym gadżetem i nie zdarzyło mi się,
żebym zrobił sobie krzywdę, słyszałem też wielu basistów, którzy grają
naprawdę szybko, nie używają żadnych „gumek”.
Sądzę, że to kwestia gustu oraz efektu placebo :D.
Krew mi nigdy nie leciała :D, ale kciuk czasami boli jak się mocniej gra. Ja
mam SR300 teraz i uderzam kciukiem na wysokości 23/24 progu, albo pomiędzy
końcem gryfu a pierwszym pickupem i tak jak napisałem, czasami boli.
Teraz pogram bez gumy i zobaczymy jak to wyjdzie.
Tak jak już ktoś wcześniej przytoczył, Mark King gra z gumą, Pilichowski
podobnie. Może to jest kwestia ułożenia kciuka? Bo jak prostopadle do strun
się slapuje, to guma nawet przeszkadza.
Oczywiście bez wątpienia jest wielu basistów którzy grają szybko i
kosmacie bez gumy.
Nigdy nie grałeś, a nie kusi Cię żeby spróbować? 😀
Kciuk musi się przyzwyczaić i tyle.
Karatecy robią pompki na zaciśniętych pięściach, żeby sobie uodpornić
kostki w dłoniach na uderzenia. Mogliby walczyć w rękawicach, ale co gdyby
grupa ninja zaskoczyła ich kiedy będą bez sprzętu? 😀
ja gram klangiem od ponad roku, i nadal mnie boli, po prostu mam tak
zbudowanego palca, ze kosc boli po kazdym opuknieciu, i probowalem tasm
wszelakich – nie dzialaja tak jak bym chcial, dla tego właśnie interesuje się
taka guma, nie za gruba, ani nie za twarda, ot przedluzenie/pogrubienie kciuka
😀
Hej, mam mały problem. Staram się od jakiegoś czasu nauczyć grać slapem,
prosiłam o kilku basistów, pokazanie co i jak oraz jakieś porady. Problem
tkwi w tym iż mój kciuk nie daje się tak wygiąć jak u nich (jest prawie
zupełnie prosty), przez co nie mogę czysto trafiać tą „kostką” nie
zahaczając pozostałą częścią kciuka. Nikt nie wiedział za bardzo co mi
poradzić oprócz „próbuj aż się uda”.
Widzę że trochę psioczycie na ów gadżet ale mimo wszystko, jak myślicie
czy w mojej sytuacji pomogło by?