Zastanawia mnie różnica między tymi modelami. Na stronie producenta
doszukałem się tylko różnic kosmetycznych i tego, że w wersji PM można
wybrać sobie drewno na dechę i multum wykończeń a w Supreme już nie (tylko
2 kolory i tylko olcha na desce). Cena Supreme jest o wiele wyższa niż
„standardowego” PM i stąd moje wątpliwości, płacę więcej za kosmetykę
czy producent nie podał wszystkich informacji na stronie? bo +/- 1k zł to
jednak sporo. Czy miał ktoś to w ręku i wie coś więcej?
4 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Zasadniczo – kosmetyka to w basach z wysokiej półki główny czynnik
modyfikujący cenę. Natomiast proponowałbym napisać maila do Sandbera,
założę się, że będą bardzo pomocni :).
Tylko, że na stronie sandberga nie ma maila pod który można by pisać.
Zostawiłem wiadomość w ich książce gości ale coś jej nie wyświetliło
narazie. Rozmawiałem też z kilkoma ludźmi, którzy sandberga posiadają ale
oni też nie potrafią mi pomóc. Nawet dealer w UK gdzie mieszkam nie
potrafił mi na to pytanie odpowiedzieć, na szczęście posiadają jedną
sztukę California PM (jedyny sandberg na cały sklep) i zaraz po wakacjach
ruszę się tam i ogram. Póki co czekam, może znajdzie się ktoś, kto wie co
nie co o sandbergach. A ta kosmetyka droższa o prawie tysiaka to malowana
główka i oznaczone progi na gryfie, fakt ładnie to wygląda ale cena lekko
przesadzona.
Miałem okazje ograć wersje California PM Supreme i śmiem twierdzić, że
wiosło jest po prostu świetne. Była to 5, a czułem jakbym trzymał
najzwyklejszą 4. Świetna gitara.
„hi greg!
cal pm and cal pm supreme is the same bass, same pickups, same woods, same
sound, just the pm supreme has some cosmetic things like matched head,
blockinlays, pearl pickguard…
cheers
henrik”
…i to wszystko za tysiaka. Szkoda, że tak drogo bo ładny ten supreme.