Szalenie podoba mi się przestrzenne brzmienie basu. Nie chodzi mi jednak o
jakiś ekstremalny kosmos, tylko odrobinę oddechu. I tak się zastanawiam czy
ktoś z Was używa reverbu z basem? Efekt ten można uzyskać również przez
odpowiednie puszczenie wzmacniacza przez mikrofon, ale ta opcja raczej odpada
😉
Rickenbacker slap, czyli to co mnie zainspirowało:
https://www.youtube.com/watch?v=YW4AKwkpYxs
Oglądając próbki różnych reverbów, trafiłem na to i uśmiałem się do
łez:
Czy ja jako basista używam reverb?
Czy ktoś jeszcze jako basista korzysta z efektu reverb?
Jakie jest wasze zdanie na temat używania reverb z basem?
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad używaniem reverb z basem?
Czy preferujecie reverby bardziej kosmiczne czy te, które dają odrobinę oddechu?
Czy słyszeliście kiedykolwiek Rickenbacker slap z reverbem?
Czy uważacie, że reverb może pomóc w uzyskaniu przestrzennego brzmienia basu?
Czy uważacie, że puszczenie wzmacniacza przez mikrofon daje podobny efekt jak reverb?
Czy słyszeliście o różeńcych rodzajach reverbów i wolicie jakiś konkretny?
Czy kiedykolwiek trafiliście na zabawną próbkę dotyczącą reverbów?
Uwielbiam reverby wszelkie. Przetestowałem już kilkanaście kostek i wniosek
jest jeden – wszystkie nie wiele się różnią od siebie. Ogólnie to należy
tylko unikac wszelkich behringerów, tanich multi digitecha, exarów i innych
tego typu badziewi. Najpiękniejszy reverb jaki słyszałem to sprzężynowy
Vermony wbudowany w combo regent – coś pięknego. Średnio połowę czasu w
jakim w ogóle gram na basie to gram na reverbie. Poprostu uwielbiam ten
dźwięk 🙂 Piccolo bass też na reverbach brzmi przecudnie!
A jaki ja reverb wybrałem? Zoom b2 – moduł reverbu w pełni mnie zadowala,
brzmi naturalnie, w ogóle nie plastikowo, oddaje pełnię i głebię basu –
szczerze polecam. No i ma symulację sprężynowego reverbu, które też daję
namiastkę tego cuda!
Aha – no i może pokażę coś od siebie, lecz nagrywane mikrofonem słabym –
przez co brzmi to trzy razy gorzej niż na żywo… Ale zawsze coś:
https://www.youtube.com/watch?v=adTWin4SX9c
Piccolo:
Normalny bas:
Osobiście nie przepadam z reverbem do basu. Jedyne zastsowanie jakie dla niego
widze to dodanie odrobiny (ale dosłwnie odrobiny) przy używaniu innych
efektów (szczególnie z delayem wychodzi miodowo). Samego reverbu nie lubię,
bo strsznie szklani i wali po uszach (jeszcze nie słyszałem takiego, który
by mnie zadowalał). A co do przestrzeni to ja chyba jednak wole zainwestować
w chorus jakiś
https://www.youtube.com/watch?v=33cQ9gGZHIw
np. coś takiego
Ale to już jest kwestia tego jakie brzmienie wolisz.
http://www.myspace.com/glukozaband
Od Ciebie zależy jakie chcesz mieć brzmienie. Ja osobiście reverbu nie
tknąłbym kijem przez szmatę, ale za to cholernie podoba mi się bas
przepuszczony przez delay. Tak jak napisałem, wszystko zależy od Twoich
upodobań i na tym chyba można skończyć temat 🙂
Ja tam czasem używam reverba połączonego z flangerem…
Odsyłam KLIK tutaj.
ostatnio wyremontowałem sobie ten wzmacniacz.
Ma spręzyne reverbu.
Przyznam Ci się, że ta głowa jest typowo gitarowa i z takim zamiarem ja
robiłem.
Ze stratocasterem brzi miodzio. Prawdziwy Clapton albo Peter Green.
W sobotę mój zespół rusza na nowo, to z ciekawości zobaczę jak idzie bas
ze sprężyną.
Do tej pory jakoś mnie to nie ciągnęło.
Dzięki za pomysł.