List otwarty klubu Jazzga i Fundacji na Rzecz Promocji Artystów „JAZZGA” do
Prezydenta Miasta Łodzi
Szanowny Panie Prezydencie,
Chcielibyśmy zaapelować do Pana o pomoc w uratowaniu klubu Jazzga, którego
dalsza działalność stoi dzisiaj pod znakiem zapytania. Jazzga zyskała sobie
renomę jednego z najważniejszych klubów jazzowych w Polsce. Dzięki ogromnej
pracy i zaangażowaniu ludzi związanych z klubem udało nam się stworzyć
miejsce, którego marka jest rozpoznawalna w całym kraju. Odkąd działa
Jazzga, Łódź przestała być omijana przez największych muzyków awangardy
światowej, a mieszkańcy naszego miasta mogą na bieżąco śledzić aktualne
nurty w muzyce współczesnej nie wyjeżdżając na koncerty do Wrocławia,
Warszawy czy Krakowa. Pozwolenie na zniknięcie tak ważnego ośrodka
kulturotwórczego z mapy Łodzi jest sprzeczne z polityką kulturalną
Europejskich Stolic Kultury. Dlatego protestujemy przeciwko decyzji
Administracji Łódź-Nowe Miasto o wypowiedzeniu umowy najmu klubu i prosimy o
pomoc w rozwiązaniu problemu. Nie można burzyć miejsca, które przez tyle
lat budowaliśmy po to, żeby Łódź przestała być muzyczną prowincją
Polski.
Wziete z opisu mazdaha
Postanowiłem upublicznić
Czy jako basista zainteresowany jestem uratowaniem klubu Jazzga?
Uważam, że dalsza działalność klubu jest zagrożona.
Uważam, że klub Jazzga jest jednym z najważniejszych klubów jazzowych w Polsce.
Uważam, że klub Jazzga przyciąga najlepszych muzyków awangardy.
Uważam, że klub Jazzga ma markę rozpoznawalną w całym kraju.
Uważam, że decyzja Administracji Łódź Nowe Miasto o wypowiedzeniu umowy klubu jest niepoprawna.
Uważam, że burzenie miejsca, które przez tyle lat było budowane, jest słabe.
Uważam, że należy protestować przeciwko tej decyzji.
Uważam, że polityka kulturalna Europejskich Stolic Kultury jest sprzeczna z tym, co się dzieje w Łodzi.
Uważam, że należy zwrócić się o pomoc w rozwiązaniu problemu klubu Jazzga.
zamykac klub przez jedna sasiadke…chore ;/
wszystko fajnie apel i w ogole…dziwni mnie ze tam nie ma zadnego podpisu ani
nawet zaskanowanej pieczątki czy coś….własciwie to podpisuje się tylko
TEKST…ale się podpisałam:S
Bosh :/
A o co cho z tą sąsiadką?
bo się wprowadzila do kamienicy obok i jej przeszkadza ze w nocy muzyka leci ;/
jak się wprowadzala to chyba wiedziala ze tam graja ;/
a skad to wiesz?
a bo wiem:P w gazecie pisalo
„Było napisane” i nie dyskutuj.
A co do całej sprawy to pozwolę sobie tylko przypomnieć że wolność
jednego człowieka kończy się tam gdzie zaczynają się prawa i wolność
drugiego. Sprawa nie jest ani prosta anie oczywista.
owszem ale ta sasiadka wprowadzajac się tam na pewno zdawala sobie sprawe ze w
poblizu dziala klub jazzowy