Witam. Potrzebuję prostego procesora efektów do basu. Mam na oku Boss me50b i 20b z racji prostoty obsługi. Czy do samych modulacji i delayów będzie to dobry wybór? Próby, koncerty…
Zoom B2 jest całkiem fajny, jeżeli chodzi o stosunek ceny do jakości.
Nie chcę zoom-a. Miałem do gitary G3 i G5. Poprostu nie chcę do basu. Wolę procesor efektów niżeli multiefekt, chyba że będzie sensowne multi to czemu nie, ale musi mieć wyłączane symulacje wzmacniaczy itp.
Hej a jest wogóle sens kupować procesor efektów w 2017 roku?
Sorry, że tak się wtrącam ale za cenę me50b można sobie kupić 4-5 używanych rasowych kostek (albo 10 mniej rasowych – Behringer/JOJO/Harley-Benton).
Mam kostki. Mooer bass sweeper Mooer bass fog Thomsline octopus Kompletnie mi nie siedzą. Chciałem jeszcze jakiegoś delay, cry, flanger/phaser. Ale nie wiem czy jest sens, skoro tamte mi nie podchodzą i nie jest to kwestia kręcenia gałkami.
[quote=TomaszM81]Nie chcę zoom-a. Miałem do gitary G3 i G5. Poprostu nie chcę do basu. Wolę procesor efektów niżeli multiefekt, chyba że będzie sensowne multi to czemu nie, ale musi mieć wyłączane symulacje wzmacniaczy itp.[/quote]
Ej, ale Boss ME50B i ME20B to też są multiefekty. To, że nazywasz je procesorami (albo ktoś w internecie to robi) nie zmienia faktu, że często mówi się dokładnie o tym samym rodzaju urządzeń – czyli cyfrowych procesorach brzmień, zwanych popularnie multiefektami :D. Zarówno zaproponowany przeze mnie Zoom, wymienione przez Ciebie Zoomy i Bossy – to wszystko są multiefekty, czyli cyfrowe procesory dźwięku :D.
No ok. Mając na myśli multi chodzi mi o efekty, symulacje wzmacniaczy i kolumn. Mój błąd i niedostateczna wiedza.
To czego tak naprawdę szukasz? Takich „ukompaktowionych”, analogowych efektów?
Poza tym KORG PME40X, efekty Carl Martin, niektóre Moogi… ale kurde – nigdy nie będziesz miał tak, że będą proste w obsłudze – szukaj pod „analog multieffects”. Śmiem nawet twierdzić, że cyfrowe multiefekty będą prostsze w obsłudze, tylko na początku będzie im trzeba poświęcić troszkę więcej czasu (żeby poustawiać brzmienia „pod siebie). A te analogowe efekty to często po prostu kilka kostek złączonych w jedną obudowę, każdy z osobnym sterowaniem. Jest trudno zrobić w analogu jedno sterowanie do kilku różnych obwodów.
Najbardziej intuicyjnym multi jaki widziałem jest Zoom B3 (nie B3n) Masz symulację kostek, każda ma swój wyświetlacz i pokrętła. Jakość jest bardzo spoko ( a kilku efektów na prawdę zadziwiająco dobra). Kilka efektów porównywałem z ich kostkowymi wersjami, które mam/miałem i z częścią z nich da się dojść na prawdę bardzo blisko (co ciekawe, trzeba im ustawić inne parametry 😀 )
Tak swoją drogą to nie chcesz sprzedać Foga?
Chcę.
Ej to teraz serio nie czaję. Masz efekty-> chcesz sprzedać.
„Chciałem jeszcze jakiegoś delay, cry, flanger/phaser. Ale nie wiem czy jest sens, skoro tamte mi nie podchodzą i nie jest to kwestia kręcenia gałkami.”
Kup sobie zajebiste prawdziwe Cry Baby/prawdziwego Chorusa i Delaya. Serio w cenie multiefektu da radę. Sam kiedyś byłem „multiefekciarzem”. Lepiej od kostek to chyba Helix i Kemper :D.
Fog mi nie podchodzi, sweeper też niestety
Napisałem Ci wiadomość priv
Tak w ogóle to fog jest bardzo specyficznym efektem, ja akurat chcę użyć takiego paskudnego brzmienia.
Jeśli chodzi o efekty środowiskowe/multiefekt z takimi FXami Sam miałem podobny „problem” ostatnio i do wszystkich efektów środowiskowych (bo nagrywam też wokal) kupiłem coś takiego używanego za grosze:
Lexicona multiefekt – śmiem twierdzić, że te reverby/chorusy itp brzmią 100x lepiej niż z multiefektów a też jest opcji i ustawień w pierony. A to jest profesjonalny studyjny sprzęt. Za śmieszne pieniądze. Nawet seria 200/400. Będę mam nadzieję nagrywał niedługo test.
A właśnie nad tą opcją się zastanawiałem. Jak ten Lex spisuje się z basiwem? Jakie jest sterowanie ustrojstwem?
Tu ktos tanio sprzedaje G-major
Zajebiście spisuje się z basiwem. Tak jak ci piszę/mówię – klasę lepiej niż cokolwiek co miałem wcześniej (Line6 POD/efekty bossa)
Lepiej niż cokolwiek czego używałem jako „środowisko”.
Mam jedną rzecz nagraną w której używałem chorusa/reverba z tej zabawki jak nagrywałem nieinwazyjnie:
jak dla mnie wykurwiście – ma więcej ciała niż inne kostki/multiefekty
Zoom B2 jest całkiem fajny, jeżeli chodzi o stosunek ceny do jakości.
Nie chcę zoom-a. Miałem do gitary G3 i G5. Poprostu nie chcę do basu. Wolę procesor efektów niżeli multiefekt, chyba że będzie sensowne multi to czemu nie, ale musi mieć wyłączane symulacje wzmacniaczy itp.
Hej a jest wogóle sens kupować procesor efektów w 2017 roku?
Sorry, że tak się wtrącam ale za cenę me50b można sobie kupić 4-5 używanych rasowych kostek (albo 10 mniej rasowych – Behringer/JOJO/Harley-Benton).
Mam kostki.
Mooer bass sweeper
Mooer bass fog
Thomsline octopus
Kompletnie mi nie siedzą. Chciałem jeszcze jakiegoś delay, cry, flanger/phaser. Ale nie wiem czy jest sens, skoro tamte mi nie podchodzą i nie jest to kwestia kręcenia gałkami.
[quote=TomaszM81]Nie chcę zoom-a. Miałem do gitary G3 i G5. Poprostu nie chcę do basu. Wolę procesor efektów niżeli multiefekt, chyba że będzie sensowne multi to czemu nie, ale musi mieć wyłączane symulacje wzmacniaczy itp.[/quote]
Ej, ale Boss ME50B i ME20B to też są multiefekty. To, że nazywasz je procesorami (albo ktoś w internecie to robi) nie zmienia faktu, że często mówi się dokładnie o tym samym rodzaju urządzeń – czyli cyfrowych procesorach brzmień, zwanych popularnie multiefektami :D. Zarówno zaproponowany przeze mnie Zoom, wymienione przez Ciebie Zoomy i Bossy – to wszystko są multiefekty, czyli cyfrowe procesory dźwięku :D.
No ok. Mając na myśli multi chodzi mi o efekty, symulacje wzmacniaczy i kolumn. Mój błąd i niedostateczna wiedza.
To czego tak naprawdę szukasz? Takich „ukompaktowionych”, analogowych efektów?
Dokładnie!
Prostota obsługi, duże możliwości.
https://www.youtube.com/watch?v=SISolw93Fnw
Poza tym KORG PME40X, efekty Carl Martin, niektóre Moogi… ale kurde – nigdy nie będziesz miał tak, że będą proste w obsłudze – szukaj pod „analog multieffects”. Śmiem nawet twierdzić, że cyfrowe multiefekty będą prostsze w obsłudze, tylko na początku będzie im trzeba poświęcić troszkę więcej czasu (żeby poustawiać brzmienia „pod siebie).
A te analogowe efekty to często po prostu kilka kostek złączonych w jedną obudowę, każdy z osobnym sterowaniem. Jest trudno zrobić w analogu jedno sterowanie do kilku różnych obwodów.
Najbardziej intuicyjnym multi jaki widziałem jest Zoom B3 (nie B3n)
Masz symulację kostek, każda ma swój wyświetlacz i pokrętła.
Jakość jest bardzo spoko ( a kilku efektów na prawdę zadziwiająco dobra).
Kilka efektów porównywałem z ich kostkowymi wersjami, które mam/miałem i z częścią z nich da się dojść na prawdę bardzo blisko (co ciekawe, trzeba im ustawić inne parametry 😀 )
Tak swoją drogą to nie chcesz sprzedać Foga?
Chcę.
Ej to teraz serio nie czaję. Masz efekty-> chcesz sprzedać.
„Chciałem jeszcze jakiegoś delay, cry, flanger/phaser. Ale nie wiem czy jest sens, skoro tamte mi nie podchodzą i nie jest to kwestia kręcenia gałkami.”
Kup sobie zajebiste prawdziwe Cry Baby/prawdziwego Chorusa i Delaya.
Serio w cenie multiefektu da radę. Sam kiedyś byłem „multiefekciarzem”. Lepiej od kostek to chyba Helix i Kemper :D.
Fog mi nie podchodzi, sweeper też niestety
Napisałem Ci wiadomość priv
Tak w ogóle to fog jest bardzo specyficznym efektem, ja akurat chcę użyć takiego paskudnego brzmienia.
Jeśli chodzi o efekty środowiskowe/multiefekt z takimi FXami
Sam miałem podobny „problem” ostatnio i do wszystkich efektów środowiskowych (bo nagrywam też wokal) kupiłem coś takiego używanego za grosze:
Lexicona multiefekt – śmiem twierdzić, że te reverby/chorusy itp brzmią 100x lepiej niż z multiefektów a też jest opcji i ustawień w pierony. A to jest profesjonalny studyjny sprzęt. Za śmieszne pieniądze. Nawet seria 200/400. Będę mam nadzieję nagrywał niedługo test.
A właśnie nad tą opcją się zastanawiałem. Jak ten Lex spisuje się z basiwem? Jakie jest sterowanie ustrojstwem?
Tu ktos tanio sprzedaje G-major
Zajebiście spisuje się z basiwem. Tak jak ci piszę/mówię – klasę lepiej niż cokolwiek co miałem wcześniej (Line6 POD/efekty bossa)
Lepiej niż cokolwiek czego używałem jako „środowisko”.
Mam jedną rzecz nagraną w której używałem chorusa/reverba z tej zabawki jak nagrywałem nieinwazyjnie:
jak dla mnie wykurwiście – ma więcej ciała niż inne kostki/multiefekty