Witam.
Mam następujący problem. Otóż już od dłuższego czasu używam strun do
basówki pięciostrunowej, tyle, że bez G i zakładam pozostałe cztery
najgrubsze na czterostrunowy bass. Już od dawna obserwuję wykrzywianie się
gryfu i lekkie brzęczenie na progach. Regulowałem pręt, kombinowałem.
Kupuję najcieńsze zestawy 5-cio strunowe ale gryf i tak się wykrzywia…
Jeśli ktoś z was też zakłada struny od piątki na czterostrunówkę niech
pomoże. Z góry dzięki.
A co to za bas właściwie?
Jeżeli jakaś taniocha/chińszczyzna, to może mieć problem pręt z
utrzymaniem tego.
Siodełko nie jest za nisko na grube struny?
Bardzo dziwne, cztery najgrubsze struny setu od piątki w zasadzie tak samo
albo nawet i lżej niż standardowy set do czwórki tego samego
producenta…
Wydaje mi się, że jest coś nie tak z wiosłem i nie jest to wina strun.
Gitarka to Fender American Series Jazz Bass. Z siodełkiem też kombinowałem
na wiele sposóbów i d… Opada mi w ogóle co jakiś czas siodełko, więc
podkręcam imbusem co kilka dni. Struny mam Warwicki czerwone, ale już od
dawna tak się dzieje z gitarą.
Skoro efektem wykrzywiania się gryfu jest brzęczenie na progach, to być
może kupujesz zbyt cienkie struny – w porównaniu do grubszych strun, cienkie
wymagają mniejszego naciągu przy takim samym strojeniu. Warwick trochę
oszukuje z grubością zawyżając ją na opakowaniach – sam używam czerwonych
W na próbach i też mi po progach walą. Na koncerty zakładam Ernie Balle,
niby tej samej grubości, a problem znika.
Gram na strunach od piątki i stroję je do head. Jak na czwórkę to chyba
bardzo grube struny. Najbardziej brzęczy w okolicach piątego progu.
Gdybyś stroił taki zestaw do EADG, to owszem – zaj..iście grube. Ale gdy
stroisz do head siła naciągu jest taka sama jakbyś nastroił standardowy
zestaw do czwórki do EADG. Jakiej grubości jest H w twoich Warwolach?
Teram mam najgrubszą 130, ale Framusa, bo koleś nie miał 130 W w sklepie,
reszta to 100, 80, 60 W.
Zrób symulację, czy jak nastroisz się dosłownie ćwierć tonu za wysoko, to
problem dalej się ujawnia. Jeśli zniknie, to możesz spróbować dorwać
komplet .070, .085, .105, .135 – m.in. Ernie takie robi. Dodatkowe kilogramy
naciągu strun powinny załatwić sprawę.
Jak to nie pomoże, to możesz spróbować pokręcić krzywizną gryfu. Jak sam
się boisz, to znajdź kogoś kto się na tym zna, najlepiej niech to będzie
lutnik. Możliwe też, że masz już trochę zżarte progi – jeśli gitara ma
już parę lat i nigdy nie była na szlifie, to też warto się tym
zainteresować (lutnik).
Swoją drogą, podana przez ciebie grubość strun to standardowe medium –
jeśli coś nie gra przy takich strunach, to nawet jeśli pierwsze rozwiązanie
poskutkuje, warto się wybrać do lutnika żeby zrobił tej gitarze przegląd.
Ok, spróbuję. Gitara ma niecałe trzy lata. Mam jeszcze pytanie. Czy menzura
może mieć też z tym coś wspólnego?
Nie.
Jak nie umiesz sam ustawić wiosła to oddaj do lutnika bo można krzywdę
zrobić gitarze.
Spoko, narazie tylko chcę się zorientować na forum i od znajomych o co może
chodzić, bo nie mam kasy teraz na lutnika.
A skąd jesteś?
Może ktoś z forum za piwko Ci to zrobi. 🙂
Na których progach Ci ta gitara brzęczy? Może potrzebny jest szlif progów –
z tym to już na pewno musisz iść do lutnika, bo to łatwo spartaczyć.
Ale szlif progów to nie jest jakaś droga sprawa. Pewnie zamknie się w 80
zeta.
A jeśli nie wiesz, co się dzieje (bo tutaj można gdybać), to zanieś bas do
lutnika, niech obejrzy i wyceni Ci po prostu naprawę. Myślę, że można się
dogadać.
a ja się z mrokiem nie zgodzę – jak nie umiesz ustawić gitary – gryf, akcja,
menzura, to
SIĘ NAUCZ.
🙂 trochę pomyślunku. Jak będziesz uważny to nic nie zrobisz, a po co przy
byle gównie nabijać kasę lutnikowi.
gurf właśnie zakwas stracił browara przez ciebie
Jestem z Łodzi. Pogadam z lutnikiem ze sklepu muzycznego, ale nie mam kasy
póki co. Wolę uważać z Fenderem, to nie jest w końcu tanie wiosło, szkoda
spartaczyć. A czy ktoś z was grał na tak grubych strunach na czwórce?
To weź się odezwij do mnie na PW jak co – jestem ze Zgierza, możemy się
ewentualnie spiknąć. 🙂
Ja gram na 125-60 na czwórce i myślę, że ta sprawa nie ma nic wspólnego z
niskim strojem (zakładając, że struny są wystarczająco napięte – z czym
nie powinno być problemu przy tej grubości). Jeżeli gryf się wygina to
przecież oznacza, że pręt jest za luźny i trzeba go skręcić, chociaż
przy łódce właśnie nie powinno brzęczeć. W każdym bądź razie może
jest w tym prawda, że grubsze struny wymagają wyższego punktu oparcia na
siodełku. Z kolei z doświadczenia z Warwickami wiem, że to są bardzo
„brudne” struny i lubią brzęczeć często-gęsto. Ja też obstawiam trochę
starte progi.
W sumie nie dowiem się co tak naprawdę jest grane z wiosłem jeśli nie
zabiorę go do lutnika. Można tylko gdybać, tak jak ktoś już tutaj
napisał. Dzięki za rady.
Tylko nie idź z nim do Ciarkowskiego z Abagu, bo on nie jest jakimś tam
wyśmienitym fachowcem i może Ci fuszerę zrobić jak wyczai, że nie wiesz o
co chodzi.
Niestety.
Idź do Kazimierza Krysiaka na Elsnera 19 tel: 793 167 108
Koleś dużo gada ale jest naprawdę spox – wyczyść wiosło i zarezerwuj
sobie ze dwie godzinki 🙂
Za prostą regulację nie weźmie więcej niż 60zł. Powie ci też co
ewentualnie można wykonać i za jaką cenę i albo się zdecydujesz albo nie.
Nie daj się naciągnąć – chłop ma gadane i zawsze wychodzę od niego z
planem na 2, 3 stówki…
Regulował mi poprzednie wiosło (4 z menzurą 34) do stroju BEAD i wszystko
grało.
Jest też legendarny Grek:
http://www.dreamguitarproject.com/pl/
Nie byłem, nie wiem – sporo słyszałem dobrego.