Stała się rzecz straszna, podczas strojenia gitary nagle coś się z stało,
na początek pomyślałem: „Kur.. , znowu struna pękła!”. Ale okazało się
że klucz nie „działa”. Otóż trudno to wytłumaczyć, wyleciało takie coś
czym się obraca kołki… W załączniku jest to pokazane. Mam pytanie czy da
się to włożyć z powrotem? Nie jest uszkodzona żadna część.
6 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
po prostu slimak pekl i jak znajdziesz taki co raczej jest malo prawdopodobne
to go sobie wymienisz ale raczej rozejzal bym się za kluczek;)
Napisałem że wszystko jest całe…
jak cale wylecialo to mozliwe ze coś z zebadka bo nie ma prawa inaczej wyleciec
najlepiej jak bys go rozebral porobil zdjęcia to bym ci poweidzial;)
Kręcisz kluczem a kołek się nie rusza? Też mi się tak zrobiło. U mnie to
właśnie połączenie zębatka-kołek poszło i kupa, musiałem kupić nowe
klucze.
miałem niedawno podobny problem, tzn. puścił kołek i pierwsze wrażenie
było takie, że struna poszła, kręcenie kluczem nic nie dawało, bo
puszczał ślimak,
rozwiązanie było takie, że zdjąłem (jakoś mi się udało) zaślepkę (tą
okrągłą) i dokręciłem kołek od tylnej strony,
w twoim przypadku myślę że trzeba rozebrać klucz i dokręcić ślimak, po
prawej stronie fotki którą zamieściłeś jest śruba do regulacji siły
kręcenia kluczem, i myślę że to to będzie
jeśli nie to nie wiem 🙂
zobacz czy masz wszystkie podkładki, , które są pomiedzy czescia obrotowa
klucza, a tą zamocowana na główce (na zdj. jest szara i czarna). bez nich
ten element co zaznaczyles się wysowa – znam z własnego doświadczenia.