Witam, piszę z prośbą o poradę. Od jakiegoś czasu męczy mnie brzęczenie
dochodzące ze strony główki (pręt regulujący – być może). Słychać je
głównie (ale nie jedynie), gdy gram na pustych strunach ale tylko gdy gitara
jest w pozycji „wiszącej” tj. wisi sobie na pasku. Gdy przytrymuje ręką
klucze od strun E i A brzęczenie cichnie (ale nie ustaje).
Pytanie do Was – co to może być? jak temu zaradzić? i w końcu czy oddawać
gitarę do lutnika? W sumie poza tym, że to brzęczenie jest to nic się nie
dzieje, trzyma struj na pustych strunach i na progach.
Od razu mówię, że wymieniałem struny i nic to nie pomogło a gitara nie
jest z dolnej półki, co do gryfu też jest bez zarzutu, i jak wspomniałem na
początku brzęczenie na 100% dochodzi ze strony główki.
Pozdrawaiam i liczę na pomoc
Czy kiedykolwiek miałeś problem z brzęczeniem na swojej gitarze basowej?
Co robić, gdy występuje brzęczenie z główki gitary basowej?
Jak mogę rozwiązać problem brzęczenia na mojej gitarze basowej?
Czy ktoś ma pomysł, jak zaradzić problemowi brzęczenia w mojej gitarze basowej?
Czy jest jakiś sposób na zatrzymanie brzęczenia na mojej gitarze basowej?
Czy kiedykolwiek oddawałeś swoją gitarę basową do lutnika z powodu brzęczenia?
Jakie są sposoby radzenia sobie z brzęczeniem na gitarze basowej?
Jak mogę złożyć swoją gitarę basową, aby zapobiec brzęczeniu z główki?
Jak mogę sprawić, że brzęczenie na mojej gitarze basowej przestanie mi przeszkadzać?
Czy ktoś ma podobny problem z brzęczeniem na swojej gitarze basowej?
miałem LTD i miałem podobny problem, pomogła regulacja (kręcenie prętem w
gryfie, regulacja menzury itd). Masz LTD phoenixa? napisz mi coś o nim, jakieś
próbki, zdjęcia
kręcenie prętem – ok ale może konkretniej? Bardziej prostować, bardziej
„łudeczkować” całkiem na płask wziąć? Chętnie się z tym pobawię bo
jako takie pojęcie mam a kasy na lutnika szkoda jak sam mogę coś zdziałać.
Co do menzury to długość jest idealna bo na wszystkich progach stroi.
Koło maja zabiorę się za recenzję konkretniejszą bo matury są to sporo
czasu będę wolnego miał. A tak po krótce to urywa jaja pod samą szyją i
jak na 20 minut ogrywania jego w porównaniu do Spectora Legend costum 5 to
zmiażdżył konkuręcję.
Spróbuj dokręcić klucze mocniej do główki, zobaczyć, jak siedzi
tuleja.
W moim basie-składaku coś tak hałasowało i okazało się, że to docisk
strun (mam dociski na wszystkich strunach), a niosło tak, jakby dźwięk
dochodził spod podstrunnicy na wysokości 4-5 progu 😀
Nie pamiętam dokladnie, probuj wg tego
tematu
kluczy bardziej dokręcić się nie da, żeby gwintu nie przekręcić, więc to
raczej nie to
Uściślijmy. Czy to brzęczenie słychać jak grasz na każdej strunie? Może
tylko na jednej?
Gram niedługo, nie znam się (chyba). Spróbuj zrobić tak: Przytrzymaj lewą
ręką struny między siodełkiem a kluczami. Może struny drgają właśnie
tam i tutaj jest problem. Wiem że jest to możliwe bo sam miałem do czynienia
z takim przypadkiem. Jeżeli struna styka się z siodełkiem na zbyt małej
powierzchni to może brzęczeć.
Pozdrawiam Łukasz
to nie to, struny nie brzęczą same z siebie, drgania strun powodują
brzęczenie czegoś innego
Dotykaj po kolei jednym palcem części kluczy itp aż trafisz na problem albo
poproś kogoś żeby tam ucho przystawił może znajdzie.
no dotykam i jak ścisne „to czym się kręci” przy kluczu to częściowo
ustaje ale tylko częściowo, a bardziej dokręcić się nie da
To dokręć porządnie skrzydełka kluczy. Ja tak miałem w moim cudze
chińskiej myśli lutniczej.
a jak? śrubki tylko do całego klucza (te 4 co do główki mocują) i duża
śruba od kołka co się nawija struny, chyba że jakieś tajemnicze ampułowe
wejście
Powinna być śrubka do dokręcenia klucza do przekładni.
Patrząc z boku główki ta śrubka jest na środku klucza(tego co się
trzyma).
ok dziueki wielkie zaraz pokombinuje
nic to nie dało, dokręcam i odkręcam i niewiele to zmienia, według mnie
brzęczenie dochodzi od pręta regulującego, macie jakiś pomysł jak
sprawdzić móją teorię?
EDIT: To na 100% jest coś z prętem regulującym bo samo włożenie klucza do
regulacji powoduje całkowite wyciszenie brzęczenia, po wyjęciu 2-3
szarpnięcia czysto i znowu brzęczenie. Chyba tylko do lutnika się to
kwalfikuje co?
A jakbyś popuścił struny, przekręcił nakładkę klucza w lewo i nazad w
prawo do tego samego ustawienia i nastroił?
po jakimś czasie grania znów jest to samo, według mnie to coś się tam
poluzowało na tyle mało istotnego, żeby dało się regulować gryf i na tyle
wkurzającego, że brzęczy
Bardzo możliwe, że to jednak nie dochodzi z pręta regulującego a z klucza
struny E
Kolejne ciekawe spostrzeżenie – jak dociskam siodełko do gryfu to przestaje
brzęczeć
Edytuj posty.
Struny nawinięte odwrotnie, tzn. wychodzą na górze kołka, zamiast na dole i
za słabo trzymają się w siodełku.
Masz nawiedzony bas wyrzuć go przez okno szybko!!!!!! pssssyt Immo
łap….
Hmm dociskasz siodełko i nie brzęczy ciekawe zdejmuj po jednej strunie i
sprawdź bez której nie brzęczy (desperacja).
Mi się pomysły skończyły idź do lutnika.
Edit: Giedym dobrze prawi struna ma nawijać się tak by nawijając się na
kołek schodziła w dół.
takie rzeczy to ja wiem, wsadziłem śrubowkręt w pręt regulujący,
przycisnąłem do deski i nie brzęczy (na razie) temat do zamknięcia, dzięki
za pomoc