Cześć z góry uprzedzam, że nie wiem czy wątek powinien trafić akurat
tutaj, więc w razie co przenieście go tam gdzie powinien się znaleźć
😉
Ostatnio przerabiam nieco swoje brzmienie i chciałbym poznać kilka opinii /
pomysłów z zewnątrz na osiągnięcie konkretnego brzmienia, ale i nie tylko
( z chęcią przyjmę i przemyślę inne porady 😉 ).
Ale najpierw nieco o moim rigu:
Bass – Yamaha BBG5a z Customowymi pickupami od Merlina – zamknięte
Humbuckery stworzone z singli Jazzowych bez możliwości rozcewkowania – trzy
pozycje – mostkowy przetwornik/ oba naraz/ gryfowy przetwornik.
Efekty: Sans Amp Programmable Bass DI -> (opcjonalnie, ale używany z
rzadka) Zoom Bass 506 (ten pierwszy model) -> Fender Sublime Fuzz
Head: SWR Workiman’s 4004 i podpięty do pętli efektów Rackowy Equalizer.
Niestety w tym momencie jest on na sali a nie pamiętam jakiej jest firmy, dla
ułatwienia jednak podaję jakimi częstotliwościami można operować – w
dwóch zakresach -/+ 6 dB / -/+ 12 dB.
20, 25, 31, 40, 50, 63, 80, 100, 125, 160, 200, 250, 310, 400, 500, 630, 800,
1K, 1,25K, 1,6K, 2K, 2,5K, 3,1K, 4K, 5K, 6,3K 8K, 10K, 12,5K, 16K, 20K.
Paka: Na sali stosuje 2 paczki zamiennie. 4×10 od Orange’a i 1×18 od SWRa.
Strojenie: W kapeli stroimy się dość nisko z racji gitar i dość ciężkiej
muzyki jaką jest grany przez nas Post-Metal. ADGCF i w większości
przypadków GDGCF.
Brzmienia.
Poszukuje kilku konkretnych brzmień, tzn pomysłów na uzyskanie takowych
brzmień i czy w ogóle uważacie drodzy współbasiści czy przy obecnym rigu
jestem w stanie je uzyskać, a jeśli nie to o czym ewentualnie powinienem
pomyśleć przy następnych zakupach 😉
https://www.youtube.com/watch?v=tjFNQix_cVI
https://www.youtube.com/watch?v=ogB3LL-xo0Q (bass wchodzi około 3:20
dopiero)
https://www.youtube.com/watch?v=ekmOvpoulMM (bass wchodzi około 1:37)
https://www.youtube.com/watch?v=w8KQmps-Sog (dobry kontrast dla reszty
kawałków pod względem muzyczym, ale to brzmienie jest również czymś co
mnie bardzo interesuje)
No i tak jak pisałem wcześniej, inne rozwiązania też mnie interesują i z
chęcią je rozpatrzę. 😉
Jakie brzmienie chcesz uzyskać?
Czy możesz opisać swój rig?
Czy korzystasz z jakichś efektów?
Jaki jest twój sposób strojenia basu?
Jakie konkretnie brzmienia poszukujesz?
Czy myślałeś o zakupie nowych urządzeń do uzyskania pożądanego brzmienia?
Czy twoja paka jest wystarczająca do uzyskania pożądanego brzmienia?
Czy znałeś już wcześniej kawałki, które podałeś jako przykłady pożądanego brzmienia?
Czy chętnie przyjmujesz i rozważasz inne propozycje dotyczące brzmienia basu?
Czy masz jakieś preferencje dotyczące producentów urządzeń do uzyskania brzmienia basu?
Zlinkowałeś m.in. Ufomammut. A wiesz, na czym basista Ufomammut gra? 🙂 Takie
klimaty to zazwyczaj konkretne lampowe wzmacniacze, na tranzystorze przester
będzie jednak „chłodniej” brzmiał 😛 (to trochę abstrakcyjne).
W Cult of Luna to w ogóle ten „blaszany” charakter brzmienia jest z dwóch
singli lub dwóch humbuckerów i grania kostką. Blindead to brzmienie z
podobnego kierunku, a jak wyżej wspomniałem, Ufomammut to zupełnie inna
bajka.
Muse to w ogóle bym poza nawias wystawił, bo ten bas to mocno mi syntezatorem
brzmi, może jest żywy, a może nie.
PS. Ufomammut i post-metal? 😀
PPS. Trzeci link jest zrypany.
Bardziej chodziło mi o przykład samego brzmienia i jego charakteru na czym mi
zależy, wiem na czym Ufomammut gra i wiem jaki to gatunek muzyczny, niemniej
jednak brzmienie ich basu jest mi bardzo bliskie. Nijak nie uważam, że grają
post-metal inaczej idąc tym samym tropem zaliczałbym do tego też Muse, więc
kaman 😉
Mój SWR to hybryda tranzystora i lampy, więc jest to też nieco sporna
kwestia jak brzmi na nim przester.
W Muse bas może lecieć z podwójnej linii tak na dobrą sprawę z żywego i
syntezowanego, tym nie mniej są odpowiednie efekty do zsytnezowania
brzmienia.
Brzmienia z Blindead i CoL są mi tak na prawdę najbliższe, pytanie tylko
jaki mix, jakich wartości na eq powoduje ten punch i jak to określiłeś
blaszany charakter. Jest mocno przesycony przesterem, ale nie traci
mięsistości.
PS
Trzeci link naprawiony 😉
Yyyyy… to ostatnie pytanie jest w sumie głupie o tyle, że jest pewne
prawdopodobieństwo (być może duże), że oni nie nagrywali na swoich
gratach, tylko na jakichś studyjnych cudach. Wtedy po prostu kręcisz gałkami
we wzmacniaczu, aż „na ucho” uda Ci się uzyskać coś podobnego. Tutaj
ludziom ciężko będzie udzielić takiej porady, bo Twoje pytanie tylko w
ograniczonym zakresie dotyczy gitary basowej, raczej numerów, które się
odstawia w studio bądź przy konsoli na koncercie :D.
Inne kolumny, inne głośniki, struny, basy. To wszystko składa się na
znaczną złożoność takiego zagadnienia :P.
Odnosze wrażenie, że nie do końca zrozumiałeś o co mi konkretnie chodzi,
albo ja napisałem to zbyt zawile. Nie przyszedłem tu po to, żeby
powiedzieć: „Panie ukręć mi pan TO brzmienie.”. Chciałem jedynie
posiłkując się wiedzą innych dowiedzieć co zrobić, w jakim kierunku
iść, żeby sobie ukręcić, takie brzmienie. Jakimi częstotliwościami
operować, co podbić, co wyciszyć, czy dać, więcej drive’u czy nie, czy
może warto zainwestować w jakiś efekt/kompresor/zmienić head itp.
Porada na zasadzie kręć gałkami dopóki tego nie uzyskasz jest jakby to
powiedzieć, odpowiedzią totalnie na odczepnego… Sorry, nie chcę jakoś
wzbudzać niemiłych uczuć, ale kostkowanie żeby uzyskać więcej punchu…
Powiedz mi coś czego nie wiem ziom.
Skupiłeś się totalnie na podanych przeze mnie linkach, które miały być
jedynie przykładami tego co chciałbym osiągnąć.
Pozdrawiam i no bad feelings. 😉
Cult of luna i blindead to maes brzmienie mm sr;)
„Czy dać więcej drajwu” – yyyy… no nie mów mi, że tego nie słyszysz
:D.
Poza tym mówię Ci, w związku z tym, że Twój sprzęt ma określoną
charakterystykę, a sprzęt, który używają w/w ma inną charakterystykę,
przez co np. kiedy on musi przekręcić daną gałkę, Ty musisz zostawić w
pozycji neutralnej (bo preampy są różne), więc lepiej to robić „na
ucho”.
Jeżeli chcesz więcej „punchu” z danego sprzętu, to najlepiej kupić
kompresor, a jak nie chcesz kompresora, to kup porządny bas z dobrymi
przetwornikami, wymieniaj często struny (najlepiej stalowe).
I to nie była odpowiedź na odczepnego, wierz mi, próbowałem zgłębić
problem – dla mnie odpowiedzią „na odczepnego” byłoby właśnie „wymień
sprzęt”.
Podręcznikowo sobie zaprzeczasz. Nie bardzo rozumiem jak możemy ci pomóc
skoro mamy ci powiedzieć jak ukręcić brzmienie nie mówiąc ci jak je
ukręcić.
To jest najbardziej uczciwa odpowiedź jaką możesz dostać w kwestii
kręcenia brzmienia. Wrzuciłeś parę zupełnie różnych od siebie brzmień,
które nie interesują cię konkretnie, tylko w jakimś tam nieokreślonym
stopniu oddają ideę brzmienia, które siedzi ci w głowie. Czekaj, już
wyciągam móją Yamahę z szafy, podpinam trzydziesto-suwakowy EQ do mojego
Workingmana, odpalam Sansampa, wpinam pakę Orange, łączę się z twoją
jaźnią strumieniem świadomości i za parę minut wracam do ciebie z
konkretnymi, sprawdzonymi w praktyce rozwiązaniami.
No sorki, ale jeśli przy takim postawieniu sprawy oczekiwałeś konkretnych
odpowiedzi, to musisz zgubić różowe okulary. Konkretne pytanie = konkretna
odpowiedź. Inaczej to filozofia.
Chcesz operować ogólnikami? Ok. Wszystkie przedstawione brzmienia są
przesterowane. Sansamp to przester. Masz Sansampa. Problem rozwiązany. Ustawia
cię taki stopień abstrakcji?
Hasła do googlania na podstawie załączonych filmów:
„ZVEX Woolly Mammoth”
„Catalinbread SFT”
„Sunn”
„Ampeg SVT-CL”
A poza tym poszukaj na jakim sprzęcie grają te zespoły, w większości
przypadków nie jest to jakaś wielka tajemnica.
Klasyczny przykład „przyjdę zadam pytanie ale wiem lepiej”. Ja dodam od
siebie, że jak ci nie brzmi po podłączeniu basu pod wzmacniacz zanim
cokolwiek ruszysz w eq, efektach czy czymkolwiek to znaczy, że ogólnie
brzmisz słabo i ustawianie eq i efektów w magicznych pozycjach to tylko
przykrywanie tego faktu.
A tak na marginesie mając lampowy wzmacniacz tarzam się ze śmiechu widząc
te wszystkie częstotliwości, które wymieniłeś. W moim są gałki volume,
fuzz, mid, bass, treble, gain 2x. I służą mi do uzyskiwania 4 podstawowych
brzmień: BUM, WRR, BWW, DŻŻ. Przy czym każde brzmi z*ebiście i nie muszę
szukać złotych ustawień, po prostu tam są, w każdej pozycji.
Przepraszam za off-top.
Bardzo mi się to podoba.
Czy mogę użyć tego cytatu na jutrzejszym spotkaniu z moim znajomym
(maniakiem kręcenia wszystkim i cały czas tylko po, by uzyskać najbardziej
zajebiaszcze brzmienie na świecie)?
Nie mam absolutnie nic przeciw, to stara ludowa prawda 😉