szukam malej basowki – najlepiej taniej – do cwiczen,
takiej , która można wlozyc do plecaka i nie będzie za bardzo wystawac.
Im mniejsza tym lepsza – brzmienie jest bez znaczenia ale ciezar owszem….
Czesto wyjezdzam i czasem jest klopot z zabraniem basu bo jest za duzy i za
ciezki
a w samolocie każdy kilogram jest na wage zlota 😉
ktoś się spotkal z czyms takim?
W ogole to sobie nawet wyobrazam bas skladany – właśnie do cwiczen w
podrozy.
tyle, ze nikt chyba jeszcze takiego nie zrobil…
Ktos coś wie?
Pozdrawiam,
Andreas
A może Ashbory Bass ?
—————————————–
Dean Evo XM Bass – menzura 30″ – najtańszy bas Deana
http://www.deanguitars.com/bnds_v1/evo_xmbass.htm
U Maczsa za 700zł
http://www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=55&cat_id=3&prod_id=965
Na necie widziałem nówki jeszcze taniej, nie mówiąc już o używkach…
Krappy guitars robi składane gitary. Ale nawet menzura 30 nie zmiesci Ci się
do plecaka
Fernandes Nomad został wymyślony właśnie do takich celów.
25 i pół cala.
http://www.aampselectricguitarstore.com/images/fernandes_nomadbass.jpgwłaśnie jestem w trakcie robienia „basu” który będzie miał 26 cali
menzurkę 😉
w tym samym celu
ale Ten nomad to gitara nie bas chyba co:P?
patrząc na klucze, struny, to chyba jednak bas 😉
Tak jak pisał Jazzman- Ashbory. Nie dość że mały i łatwy w transporcie,
do tego ma dość charakterystyczne brzmienie. Poza podróżowaniem też się
może przydać 😉
tam podstrunnica jest z PLASTIKU:\?
Macie jeszcze jakieś propozycje takich basów?, bo ten Dean paskudny dosyc :P. A
co do Ashbory, bo widze ze niektorzy mieli to w lapach, ile sobie wolaja za
niego?. Pozdrawiam.
„a w samolocie każdy kilogram jest na wage zlota” – tu Cię pocieszę, bo w
wielu liniach lotniczych, można przewozić instrumenty muzyczne i nie liczą
się one do bagażu podręcznego – to znaczy bierzesz bagaż podręczny i
dodatkowo możesz wziąć instrument muzyczny, niezależnie od wagi bag.
podręcznego. Waga instrumentu też jest nieważna. Podobnie jest ze sprzętem
fotograficznym i laptopem, tak przy okazji;-)
. . . . . . . . .
http://www.razorofdecadence.com – 606% Heavy Metal
te ashbory to silikonowe struny mają 😀
W Polsce tak naprawdę nie ma basów z krótką menzurą. Owszem można
znaleźć jeden czy drugi w ofercie sklepu internetowego, ale raczej nie do
wypróbowania na miejscu w lokalnym „guitar center”. Tam ich nie ma, bo kto by
to kupił?… Sam szukałem takiej gitary parę miesięcy i to, co znalazłem
jako dostępne (zwykle na zamówienie) to: Squier Bronco (a la Mustang),
wspomniany Dean, Epiphone (3 modele: EB0, Allen Woody i Viola) i Cort Action
Junior. I jeszcze Ibanez GAXB o menzurze 32″. Na posterunku jest oczywiście
Fender Mustang. Prawdopodobnie, choć to moja opinia, tylko ostatni z
wymienionych nadaje się do dłuższej eksploatacji z zadowoleniem ;). Warto
zwrócić uwagę na to, że wymienione basy to często instrumenty z
najniższej półki cenowej, co niestety zwykle idzie w parze z jakością.
Oczywiście na wymienionych modelach wybór by się nie skończył, gdyby…
inne można było kupić w Polsce. Przykładowo, godna uwagi jest firma
Eastwood (sam mam od miesiąca bas tej firmy – biały HiFlyer, kupiony w
Niemczech w Taranaki Guitars). Sprzęt w miarę dostępny (HiFlyer poniżej 2000zł, choć to najtańszy model), dobrze wykonany i świetnie brzmiący
nawet na surowo. Warto zerknąć na ofertę tej firmy. Są i inni producenci,
ale zwykle dużo droższy sprzęt – rzędu 3000 i (dużo) więcej. Moja
konkluzja jest taka: trzeba szukać – zawsze coś się znajdzie, ale w tym
temacie chyba trzeba wyjechać za granicę… Pozdrawiam
Przypomniało mi się, że do basów 30 calowych, które można kupić w Polsce
zaliczają się jeszcze Ibanezy typu semi-hollow (AGB200 i AFB200). To chyba
wszystko…