Witam, nie znalazłem takiego tematu, więc proszę o zrozumienie i pomoc.
(proszę przeczytać żeby zrozumieć dlaczego nie znalazłem)
Szukam heada, niedrogiego, 1500zł, używka jest nawet powiedziałbym
POŻĄDANA.
Gram głównie POWER-HEAVY METAL, ale kocham też BLUESA i bardzo lubię go
grać.
Potrzebuję więc Heada który będzie na tyle elastyczny, że zabrzmi w POWER
METALU i w BLUESIE.
Grając oscyluję w okolicach struny A i D także dobrze by było gdyby miał
dobre podbicie średnich tonów, żeby były wyraziste.
Na oku mam:
-GK Backline 600
-Peavey Tour 450 (lub 700)
-Kustom Groove Bass 600 Hd (lub mocniejsi bracia)
-Taurus BL 300H
-Ampeg B2R
Zależy mi żeby head na 4 ohm miał minimum 300/350 Wattów.
Podsumowując head powinien:
-Spisywać się w Heavy-power metalu ale i w bluesie
-mieć dobre podbicie srodka
-mieć 300/350w minimum na 4 ohm
-kosztowac max 1500zł (+/- 200zł)
-być hybrydowy albo mieć „dobry tranzystor” (te wymienione naleza do tej, tak
mi się wydaje, drugiej kat.)
Może, ale nie musi
-być używany
-posiadać graficzny equalizer
OCZYWIŚCIE JESTEM OTWARY NA INNE PROPOZYCJE
Z góry dziękuję za wszelką okazaną pomoc.
PS Korzystając z okazji: Czy ktoś słyszał o tym wzmaku? Wiem, że ma 100W
ale ciekawi mnie on:
allegro.pl/pearl-vorg-bass-101glowa-prod-japonskiej-100w-rms-i1594927404.html
Jeszcze raz dzięki za wszelką pomoc.
Szukam heada, który będzie dobrze działał w różnych gatunkach muzyki. Czy możesz mi pomóc w wyborze?
Czy ktoś może polecić mi heada do grania heavy metalu i bluesa?
Potrzebuję heada na 4 ohm, z minimum 300/350 Wattów. Możecie polecić mi coś w tej kategorii?
Które z headów, GK Backline 600, Peavey Tour 450, lub Kustom Groove Bass 600 Hd, będzie najlepsze do mojego stylu gry?
Czy wiesz, czy Ampeg B2R będzie dobrym wyborem dla moich potrzeb?
Czy miałeś kiedyś okazję grać na Taurus BL 300H? Jakie są twoje wrażenia?
Powinienem wybrać head hybrydowy albo z dobrym tranzystorem? Co byłoby lepsze dla mojego stylu gry?
Czy uważasz, że graficzny equalizer byłby dobrym dodatkiem do mojego heada?
Widziałem Vorg Bass 101glowa prod – japońską 100w rms head bass. Czy ktoś miał z nim doświadczenie?
Czy jest jakieś inne urządzenie, które polecilibyście oprócz tych wymienionych w tekście?
Jak dla mnie tylko i wyłącznie Ampeg B2R albo SVT-450H (zależy czy wolisz do
racka, czy klasycznie)
Jeśli chcesz Ampeg B-1RE to proszę o PW.
Spełnienie Twoich warunków jest:
300 W na 4 Ohm, dobry tranzystor, cena niższa, używany.
Pozdrawiam)
Nooo! Przebijam. Ashdown a ABM 500 evoII i pozamiatane
Ok, ale wytłumacz mi dlaczego nie zapytałeś tutaj:
https://basoofka.net/forum/5304,dobry-piecyk-do-1500-zl-co-polecacie/
A ja bym Ci zarzucił szalony pomysł: Hartke Ha3500 i preamp MXRa!
Do Pana Dante Moriusa: – Nie zapytałem tam, gdyz najzwyklej w świecie
przeoczyłem tamten wątek… Przepraszam. Wyznaję skruchę, mam nadzieję,
że mi przebaczycie.
Co do Hartke, jakoś nie jestem przekonany do tej firmy. Miałem
(nie)przyjemność grać na wyżej wymienionym wzmaku, co prawda bez tego
preampu, ale jakoś nie przemówił do mnie, powiem nawet, że byłem nie
zadowolony z niego…
Do wszystkich: Prosiłbym o opinie na temat wyżej wymienionych wzmacniaczów,
ewentualnie swoich propozycji. Prosiłbym też o uzasadnienia. Wszelkie oferty
proszę składać na PW, a nie tutaj, poprawiło by to przejrzystość tego
wątku.
Do Mazdaha: Dlaczego polecasz te Ampegi, wiem że opinia będzie subiektywna,
ale jednak poproszę o nią.
Bo za tę cenę nic lepszego od Ampega nie dostaniesz. Sam mam B2R i polecam !
No dobra, a ten Ashdown który oferuje mi Zombine, dobry to sprzęcior, bo
opinie o nim są raczej na „tak”, więc zacząłem się zastanawiać i nad nim
i to chyba poważnie, bo mam dobre wspomnienia z Ashdown em, co prawda combo,
ale jednak…
Dostales PW, ja go tylko polecałem, w watkach informacyjnych nie kupcze się z
ludzmi 😉
No problemo, ludzka rzecz, ale pozwól, że rozmowę do tamtego tematu
przeniesiemy, bo tam jej miejsce 😉
Co do Hartke – widzisz, head sam w sobie brzmi płasko, ale jest jednocześnie
bardzo klarnowy, co stanowi znakomity nośnik dla dobrego preampu. Brzmienie z
MXRa/Sansampa/innego dobrego preampu i klarowna końcówka mocy w postaci
Hartke – uważam za niezłę rozwiązanie. Plus – na niektóre koncerty nie
taszczysz całego nagłośnienia tylko małą kosteczkę z której zgarniają
Cię nia przody.