Witam:D piszę, aby zasięgnąć porady a pro po wyboru naprawdę dobrego paska
do gitary. Forum przeszukałem, i znalazłem tylko jeden temat poruszający tę
kwestię – niestety z 2007r. i prawie żaden odnośnik nie działa, więc
zakładam nowy. Aktualnie posiadam jakiś no-name skórzany pas szerokości 8cm
zakupiony za ok. 60zł, jednak jest on dla mnie zbyt mało komfortowy.
Oczywiście, jak za te pieniądze jest całkiem okej, szeroki i dobrze leży,
jednak decyzja o kupnie nowego pasa nie leży tyle z mojego wygodnictwa, co z
tego że przez długotrwały trening na basie(ten jednak głównie bez pasa, z
powodu braku kmforu) i często wielogodzinne próby(te już cały czas z pasem)
nabawiłem się w miarę nieprzyjemnych problemów z lewym ramieniem.
Oczywiście wszelkie kroki takie jak uprawianie sportu w celu wzmocnienia itd.
już podjąłem, także chciałbym aby rady skupiły się na wyborze
maksymalnie wygodnego pasa;d Aktualnie zarobiłem trochę pieniędzy w wakacje,
więc cena może nie nie gra roli, ale jest drugorzędną sprawą. W pierwszej
kolejności chciałbym znaleźć kilka pasów, które będą naprawdę
wygodne(tzn. jak najszersze i jak najbardziej rozkladające ciężar,
widziałem kiedyś takie z taką „poduszką”?). Wygląd też jest rzeczą
drugorzędną, nie boje się odważnych wzorów ale nie mam nic przeciwko
zwykłemu czarnemu/brązowemu pasowi. Jako że moja przygoda z basem
rozpoczęła się niedawno, a sklepy stacjonarne mają małą ofertę w tej
kwesti z czego większość pasów ciężko jest przymierzyć(ze względu na
„rozepchanie” go podczas mocowania) zwracam się do was o radę:D z góry
dzięki za wszelkie wskazówki!
Jakie paski do gitary polecacie dla basisty, który ma problemy z lewym ramieniem?
Jaki jest najwygodniejszy pas do gitary dla basisty?
Czy możecie polecić jakieś paski dla basisty, które rozkładają ciężar gitary?
Jaki pas do gitary będzie najlepszy dla basisty, który potrzebuje maksymalnej wygody?
Czy istnieją jakieś paski dla basisty z poduszką, które rozkładają ciężar gitary?
Jakie paski do gitary są najmniej obciążające dla lewego ramienia basisty?
Czy macie jakieś propozycje pasów do gitary dla basisty, który ceni sobie maksymalny komfort?
Jakie marki pasków do gitary polecacie basistom, którzy chcą maksymalnego komfortu?
Jaki pas do gitary będzie najlepszy dla basisty, który spędza długie godziny na próbach?
Czy istnieją jakieś paski do gitary, które pomogą basistom uniknąć problemów z lewym ramieniem?
1. Zwykłe skórzane paski są chyba najwygodniejszym możliwym
rozwiązaniem.
2. Jeśli naprawdę musisz mieć coś „wygodniejszego”, to zrób sobie customa
jak Tim C
3. Graj, nie marudź. Przesiadłem się niedawno na dużo cięższy bas, do
którego dostałem firmowy cienki pleciony pasek i go używam. I nie zwracam na
niego uwagi w ogóle.
Proponuje rozejrzeć się za czymś z firmy LISZKO, świetny stosunek jakości
do ceny, wiele rodzajów wykończenia z poduszkami i bez.
Wiem bo sam używam i polecam
Mietek Jurecki z Budki Suflera częściowo rozwiązał problem paska –
ustawiał gitarę na stojaku i tak grał;-))))
Generalnie im szerszy, tym lepszy, a jak masz problemy z plecami np., to Planet
Waves ma taki pas w formie szelek, znam parę osób, które go używają i
bardzo sobie chwalą.
Jan, no niestety nie mam takiej możliwości;d widocznie jestem mniej
wytrzymały, ale gdy mam stany zapalne w stawie ramiennym to nie marudzenie i
granie raczej nie przyniesie pozytywnych efektów:D
Co do customa, faktycznie rzecz warta rozpatrzenia.
Stojak to raczej odpada:D
A jeśli chodzi o szelkopasek to mnie zaskoczyłeś, nie miałem pojęcia ze
takie coś istnieje. Z chęcią się rozejrzę, na koncerty może mało
wyjściowe ale do treningu w domu czy prób może być rewelacyjne.
A o paskach liszko faktycznie dużo dobrego slyszalem, ale nie widziałem
jeszcze takiego z poduszką;
aaaaa nie zczaiłem o co Ci chodzi do konca z ta poduszką… myslalem ze masz
na mysli takie misiowate wykończenie a nie goła skóre a pewnie masz na mysli
takie podbicie z miekkim srodkiem, delikatnie wypukłe. To fakt z liszko z tymi
„poduszkami” tez nie widzialem.
taak właśnie o takie miękkie mi chodzi. Mój pas też ma takie lekko
misiowate wykończenie(no, bardzo lekko) ale niestety to zbyt mało;d Więc
takie zwyczajne skórzane pasy bez poduszki odpadają
Tutaj
masz 😉 Presto ma też wiele innych modeli z poduszką. Sam nie używałem, mam
zamiar kupić, ale opinie mają bardzo dobre.
Używam pasów Prest, mam w trzech basach różne wersje — inne od tej z linka
co prawda, używam dłuższy czas, jestem zadowolony, polecam.
R.
Znalazłem to:
http://www.amazon.com/dp/B000P5OUE2/?tag=buildingtheer-20
Ktoś poszedł jeszcze dalej:
To się nazywa „Slinger guitar strap / harness”.
Może przegapiłem ten wątek, zapytam więc – dlaczego musisz grać
wielogodzinne próby na stojąco?
Sekcja dęta i wokaliści – oni muszą grać na stojąco bo w innych pozycjach
ich instrumenty działają zauważalnie słabiej. Basista ma fajniej – bas
działa tak samo na stojąco, na siedząco a w pewnych przypadkach nawet na
leżąco 😉
Mam za sobą już więcej niż mniej lat grania i z perspektywy czasu poza
imprezami okolicznościowymi nie widzę racjonalnego uzasadnienia stania z
gitarą na pasku dłużej niż 1,5 godziny. Medalu nikt ci za to nie wręczy a
zdrowia szkoda.
Nie zaznaczyłeś kiedy zacząłeś grać, może więc robię ci niechcący
dissa w tym momencie, ale… normalnym jest, że gdy zaczynasz robić coś
nowego ze swoim ciałem (np. stać z zawieszoną na pasku gitarą) musi to być
okupione odrobiną bólu zanim ciało się przyzwyczai. Przez pierwszy rok
grania też regularnie bolał mnie bark. System był prosty – jak zaczyna
boleć, to siadam i następne podejście do stania robię dopiero jak mi ból
przejdzie. Po jakimś czasie ciało się przyzwyczaja. W tej chwili mogę grać
całą noc na stojąco i poza ogólnym zmęczeniem nic strasznego się nie
dzieje.
Używam paska o grubości 8cm z miękkiej, niepodszytej skóry. Próbowałem
podszywanych, próbowałem grubszych. Podszywane szybko mi się niszczyły, od
grubszych robiły mi się otarcia na szyi i barku.
Kejzin, ja też bardzo długo szukałem wygodnego paska
Rozwiązanie znalazłem u Maruszczyka
Nawet toczyliśmy z Fabianem konwersacje i też przyznał, że są najlepsze,
można w nich wygodnie grać nawet bez koszuli i nic nie gryzie
Paski są drogie, ale warte ceny:
http://www.public-peace.de/
no gram około 1,5 roku, więc spokojnie nie obrażę się:D I na probie gram
na stojąco, bo trzeba umieć również grac w tej pozycji, inne ułożenie
ręki itd. Wiele godzin dla mnie to właśnie 2/3 na stojąco, a poza tym
trzeba też umieć grać chodząc skacząc itd. Nie chciałbym potem na
koncercie stac jak kołek nieprzyzwyczajony do pasa:) ale to wszystko to tylko
poboczne kwestie, glownie chodzi o to ze to ze usiądę wcale nie pomaga;d po
prostu nabawiłem się „przeciążeń statycznych” od dlugotrwalych treningów
z uniesioną ręką, stwierdzone przez ortopedę. A poza tym gram często z
użyciem pedalboarda, a to już ciężko zrobić na siedząco, szczególnie że
pozycja bez podnóżka(taka „standardowa”) jest niewiele zdrowsza niż na
stojąco, wtedy lewy bark opada w dół co przy mojej przypadłości jest
porównywalnie szkodliwe co lekkie obciążenie(kawał chłopa jestem);d Jedyna
pozycja siedząca, w której ramie nie dostaje po d*pie to taka „klasyczna” z
podnóżkiem i stołkiem, ale tak próbe ciężko zagrać. Dlatego szukam
bardzo dobrego pasa(te szelki wygladają na naprawdę dobrą opcje) abym miał
bardziej ruchomą rękę, można machnąć cokolwiek zrobić, a to właśnie
brak ruchu podczas gry jest moim wrogiem:)
Ja używam tego i jestem zadowolony:
http://www.maczosbass.pl/product-pol-3377-MBS-PES-35.html
Miękki i dość szeroki. Niestety rysuję się strasznie – widać jaśniejsze
zadrapania na skórze.
Chyba znalazłem Twój problem.
Ogólnie to bardzo „osobista sprawa” , ale IMHO masz za nisko zawieszony bas na
pasku. A kiedy siadasz – masz za niskie siedzenie. Pozycja moich rąk i
wysokość basu jest identyczna niezależnie czy siedzę czy gram na stojąco –
polecam zastosować.
Do mojego wzrostu optymalna wysokość siedziska to stołek barowy albo
chociażby najprostszy fotel „komputerowy” z odkręconymi podłokietnikami i
podniesiony na maxa.