Pierdzący Jazz Bass Geddy Lee

Recenzja Jazz Bassa Geddy Lee z Japonii, który niestety ma problem z pierdzeniem na progach mimo doskonałej regulacji. Gryf ma łódeczkę, a akcja strun jest wyższa niż oczekiwano, co nie rozwiązuje problemu.

Witam, witam! Nie znalazłem ogólnie żadnego tematu o tym basie poza tematem
o cenach.

Jakiś czas temu (około miesiąc) kupiłem tego basa robionego w Japonii
(NOWY!), wszystko pięknie tylko pierdzi na progach…

Gryf ma lekką łódeczkę, akcja strun to jakieś ~ 2,7mm nad 12progiem na G,
wszystko pięknie wyregulowane i gówno…

Mocne przyciskanie nic nie daje, bo dźwięk będzie zafałszowany. Akcja strun
i tak wysoka jak na bas za 3kafle, więc nawet nie chcę ustawiać
wyższej.

Wydaje mi się, że to brzęczenie o progi słychać tylko na gitarze, z pieca
nie, ale pewien nie jestem. Będę musiał to jeszcze jakoś dokładniej
sprawdzić, podepnę długi kabel, wyjdę z pokoju i poproszę kogoś, żeby
słuchał czy na piecu coś słychać… ale tak czy siak jest to dość
dziwne.

Nawet jeżeli nie słychać na piecu to czy tak być powinno? Oo

Czy masz bas Geddy Lee i czy masz problemy z pierdzącymi progami?
Czy kupiłeś bass Geddy Lee, który własnie teraz pierdzi na progach?
Czy zdarzyło Ci się kupić nowy bass Geddy Lee z Japonii, który teraz pierdzi na progach?
Czy masz jakieś doświadczenie z bassami Geddy Lee i ich pierdzącymi progami?
Czy wiesz, czy bass Geddy Lee z Japonii ma tendencję do pierdzenia na progach?
Czy masz jakieś wskazówki dla bassisty, który stara się pozbyć pierdzenia na progach bassu Geddy Lee?
Czy zdałeś sobie sprawę, że bass Geddy Lee może pierdzieć na progach, a to normalne?
Czy zdarzyło Ci się związanie z podobnym problemem w innych bassach i jak to rozwiązałeś?
Czy potrzebujesz pomocy w rozwiązaniu problemu pierdzenia na progach basu Geddy Lee?
Czy zawsze byłaś/zawsze był miłośnikiem basów Geddy Lee, ale zastanawiasz się, czy pierdzenie na progach jest normalnym problemem?

Podziel się swoją opinią

51 komentarzy

  1. ja mam nawet 3,5mm w music manie za 7000zł i też mam fretbuzz(ale ja to chce
    akurat), nie lubisz fretbuzza to podwyż nieco akcje, albo zrób nieco
    większą łodeczke

  2. Dodać muszę, że pierdzi na G od 8-ego progu,

    Na D od 5-tego

    Na A od 7-ego

    Na E od 11-tego…

    No… czyli to normalne. Już myślałem, że żółte kurduple coś
    spier*oliły 😛

    Dzięki 😉

  3. bo pewnie szarpiesz bardzo delikatnie, dlatego na pustych + iles tam progow nie
    slychac fretbuzzu, a dalej to już nieuniknione

  4. Akurat ja szarpie bardzo mocno 😉 Zależy jeszcze do czego. Wiadomo, że przy
    balladkach leciutko, ale przy ostrzejszych czy szybszych kawałkach walę w
    druty mocno aż się czasami o progi obijają. Hmm… w sumie to sam sobie
    odpowiedziałem xD No, ale nawet jak gram lekko to się obijają.

  5. A mi się zawsze wydawało, że 2,7 to i tak dużo ;P Widać, że się jednak
    myliłem. Ale powiem, że kiedyś ogrywałem jakiegoś mayonesa (nie pamiętam
    co to było). Nowy kosztował jakieś 2tys. i akcję miał niżej niż ja mam
    teraz i nie było żadnego fretbuzzu.

  6. hmmm za niska akcja strun i tyle..

    a ogolnie to Twój ,,problem,, jest spowodowany jednym, jestes członkiem w
    klubie zwanym – ,, Przepiękne, przedobre, przedrogie, klasyczne i basy , które
    każdy bassman chcialby mieć, ale każdy z nich pierdzi, czyli Fender „

    🙂

    a zakupu gratuluje bo zacna maszyna

  7. @yacoob:
    „a ogolnie to Twój ,,problem,, jest spowodowany jednym, jestes członkiem w klubie zwanym – ,, Przepiękne, przedobre, przedrogie, klasyczne i basy , które każdy bassman chcialby mieć, ale każdy z nich pierdzi, czyli Fender „
    :)”

    Rozważałem tą opcję 😉

    @mroku:
    no ja mam właśnie od 3 do 5 mm, niżej nie miałem.

    Czyli wychodzi na to, że Fender za 3k lepszy od MM za 7? xD

  8. no jeśli dla Ciebie akcja strun jest wyceną gitary to tak. mój mm ma wszedzie
    taki sam delikatny fretbuzz a ty masz tylko na niektórych progach. To prędzej
    może świadczyć o jakości/setupu gitary.

  9. na oko w mayo mam 1.6 w gmr 1.8 może do 2 dochodzi.. zeto obijania .. mayo cena
    ok 2.5 gmr 5.5 tys.

    i wszystko chodzi mi lepiej od fenderow , które miałem w lapach a było tego
    duuuzo 🙂

  10. Cicho! Chciałem sobie poprawić humor i trochę się dowartościować!

    Bo szczerze mówiąc trochę żałuję zakupu (mimo, że Fender to od zawsze
    moje marzenie). Za tą kaskę mogłem zrobić customa u Langowskiego i mieć
    10x lepszy bas…

  11. Wiesz, że za tą samą kaskę mogłeś mieć 10razy lepszy bas od Kani, albo
    jakiegoś wypasionego Ibaneza, jeszcze lepszą Yamahę albo fajnego GMRa.

    Jak ktoś chce Fendera, to musi pogodzić się ze wszystkim, co ten Fender ze
    sobą przynosi – zarówno dobrymi stronami przedsięwzięcia jak i złymi
    😉

    Daj go na setup do dobrego lutnika i tyle

  12. stary.. nie lam się narazie wkurza cie obijanie o progi.. pozniej dojdzie
    brzeczenie z elektroniki co jest również norma.. po pewnym czasie potencjometry
    zaczna troszke trzeszczec.. norma.. no i fendery sa cholernie sztywne..

    specyficzne basy i tyle..

  13. Planuję go dać do Langa, ale to za 2 lata, gwarancja zobowiązuje…
    przemęczę się z tym wszystkim, dwa lata szybko zlecą, a potem wymiana
    siodełka, kluczy i ogólnie jakieś pierdoły, co tam Pan Zdzichu wymyśli.
    Ufam gościowi, moim zdaniem najlepszy na północy i jeden z lepszych ogólnie
    w kraju.

  14. Do czego zobowiązuje? To stroić tez nie będziesz przez dwa lata, ani strun
    wymieniać?

  15. mazdah – wiadomo, że regulacja, zmiana strun itp. to samemu, ale ja raczej
    myślałem pod kątem przerobienia go trochę, więc to za 2 lata 😉

  16. fendera za chinczyka nie ustawicie żeby nie buczał.

    To jest wpisane w te basy. To daje ta wisienke i vantagowskie brzmienie tych
    basów.

    nie wyregulujesz żeby nie brzeczal bo akcja strun wyniesie pół
    centymetra.

    klucze chcesz zmieniac ? a czy tam nie ma shallerów ?

    siodełko ? co Ci da siodełko..

    ja wyznaje jedna zasade. jak bas nie pasuje i go nie wyregulujesz to po co się
    meczyc ? zepchnij dziada. a japoncami mozesz mieć problemy. mi tak dla
    niespodzianki siodełko na pewnej probie wystrzelilo w powietrze, od tak sobie
    😀

  17. Hmm, a widzicie ja mam 2mm(trochę poniżej ale nie mam suwmiarki) i mi nic nie
    brzęczy…(usa) Ale w japończyku już trochę więcej, ale to też ze
    względu na inną specyfikę basu. No ale ja mam jedynie słuszne precle. Na
    twoim miejscu spróbowałbym się pobawić w regulację i zobaczysz na co
    basidło stać.

    Gratuluje zakupu.

    edit: kurde nazbierało się tego jak mierzyłem to wszystko;) A najbardziej
    mnie rozbawiła mowa o gwarancji…

    ______________________________________

  18. 2-2,2 mm miałem zarówno w starym basie kupionym za 200zł(używka), jakiś
    Jim Harley, swoją drogą brzmiało to poprawnie, jak i w OLP MM3. Jak widać
    oba basy to seryjna, budżetowa produkcja. Warto dodać, że wiosła
    ustawiałem sam, więc lutnik pewnie zszedłby z setupem jeszcze niżej. Nie
    pojmuję jak można w markowym wiośle mieć akcję na poziomie około 3 mm.
    Swoją drogą np. na stronie Ibanez jako prawidłową akcję strun podają od
    1,8 do 2,4 mm dla struny G i 2,2-2,8 dla struny B. Możliwość ustawienia
    takiej akcji jest deklarowana poprzez gwarancję, a pamiętajmy, że seryjne
    Ibanezy nie są jeszcze szczytem lutniczej precyzji.

  19. no to ja poproszę chińczyka(a konkretniej chinkę jeśli można koncert
    życzeń robić)

    ______________________________________

  20. Zobaczymy jak będzie to plasticzane siodło wyglądało za 2 lata 😉 A klucze
    to jednak wolałbym zamknięte olejowe, jakoś mnie bardziej przekonują.

    Ale trochę już offtop, tak jakby, się tu wdarł 😉

  21. hmm powiedz może ile dales za ten bas. tak z ciekawosci.

    Kluczy naprawdę nie zmieniaj.

    Jest to chyba najporzadniejszy element w tych basach… dobre struny i 2
    tygodnie nie stroje swojego Fender 🙂

  22. no i gdzie te chinki yacoob:>?

    hmm… 3k za japończyka?

    ______________________________________

  23. iiii tam i tak wole swoją kobietę;d

    a tak na marginesie, to w moim hamerykańcu po dobraniu się do całej
    elektroniki okazało się, że w środku pomieszkiwała sobię niepasująca do
    niczego śrubka… nie ma to jak kontrola jakości:/ Za to z tego co tutaj
    słyszę to trafiłem na nadzwyczajny egzemplarz. :ironic:

    ______________________________________

  24. a to fakt, poza wszystkim z pewnością nie doniesie na ciebie do
    politbura.

    ______________________________________

  25. Z takimi rozmowami to na bassboxa albo irc. A tu skończcie proszę albo temat
    poleci

  26. Skoro dałeś w Rocknrollu to teraz oddaj im go i każ dobrze ustawić. Po co
    się męczyć 2 lata? Chociaż dla mnie to żadna męczarnia, ja lubię
    fretbuzz

  27. Ludzie poprawna akcja strun to jest właśnie około 5 mm. Niższa akcja
    wpływa także na to czy struny klekoczą o progi. Nie tylko na fretbuzz.
    Fretbuzz do pewnego stopnia jest spoko, ale lubię mieć kontrolę nad obijaniem
    o progi. Tzn. Kiedy chce żeby zaklekotało to zaklekotcze. A przy akcji 2 mm
    trzeba bardzo leciutko uderzać i bardzo zginać palce żeby grać bez klekotu,
    a to wiadomo nie wszędzie i nie każdemu pasuje. Ja chce mieć uniwersalną
    gitarę. Czyli jak chce grać jakiś rockowy kawałek to gram mocniej i bardziej
    płasko palcami, żeby uzyskać klekot. Ale tez dzięki tej akcji 3-4mm mogę
    grać nieco lżej i bez klekotu. W żadnym basie nie miałem niżej niż 3mm,
    bo po prostu nie lubię.

  28. Mozna zalozyc trochu grubsze struny.

    Ja lubię taki fretbuzz. W moim zodiacu trzeszczy i klekocze na calego 😉 W
    dziale „Pochwalcie się jak gracie” można uslyszec 😉

  29. @mroku: Ludzie poprawna akcja strun to jest właśnie około 5 mm

    kup se Warwicka albo spectora i zweryfikuj swoje spostrzeżenia.

  30. Prawda jest taka, że nie ma czegoś takiego, jak poprawna akcja strun. Jedni
    lubią wyżej, inni niżej, jedni lubią jak im brzęczy inni nie. Chociaż jak
    jest za nisko, to ciężko zapanować nad artykulacją – aczkolwiek niektórzy
    nie muszą 😉

  31. czyli to znaczy ze 5mm to nie jest poprawna?Co nie znaczy, że ja tyle mam. Ja
    mam jakieś około 3 z kawałeczkiem. temat chyba do zmakniecia.

    EDIT Zmierzyłem i w mm struna B ma niecałe 3 mm a G ma jakieś 2,5 wydawało
    mi się, że to więcej. W fenderze mam z poł mm więcej.

  32. ja mam 2mm nad B i jakieś 1,6mm nad G, klekocze tylko wtedy kiedy chce 😛 nie
    lubię mieć wyzej, bo wtedy wydaje mi się, ze mam banan zamiast gryfu 😛

  33. Dużo zależy też od strun, których się używa – ja np gram na TI, które
    mają konsystencję klusek spaghetti 😉 i muszą mieć więcej miejsca na
    drganie

  34. Tak mi dzisiaj wpadło do głowy:

    na ile wpływ na brak freetbuzzu ma fakt, że struny są przewleczone przez
    korpus?

    Bo z tej racji, naciąg jest mocniejszy, więc teoretycznie powinno być
    lepiej, a szczególnie mniej powinno być obijania się o progi przy
    mocniejszym palcowaniu.

    Inna sprawa, że ja nie gram jakoś specjalnie mocno, a przewleczone struny
    cenie przede wszystkim za dłuższy sustain.

    Mądrze gadam czy pieprze głupoty?

    ______________________________________

  35. sernik, probowalem 2 sposobow, nie widzialem zbytniej roznicy przynajmniej w
    mojej basi 😛

  36. Wydaje mi się że fretbuzz zależy również od rodzaju drewna z jakiej jest
    wiosło. Na MM Stingrayu który jest zrobiony z drewna które przenosi dużo
    góry fretbuzz jest normalką a na moim basidle które jest zrobione raczej z
    miękkiego drewna (Peavey Grind NTB 5 + EMG PJ) coś takiego nie istnieje
    pomimo bardzo niskiej akcji strun (ok 2,5 – 3 mm).

  37. Ja w swoim Jazzie mam fabrycznie ustawioną akcję na 3mm i bardzo umiarkowany
    fretbuzz. Niemniej jednak chcę obniżyć struny, gdyż przy takiej wysokości
    ciężko gra się akordami. A co do fretbuzzu to myślę, że wpływ na niego
    może mieć też siodełko, a konkretnie zbyt wąskie wyżłobienia na struny.

  38. a ja myślę ze przede wszystkim rozmiar progow 😛 wiecie, big jumbo, jumbo
    itp… jedne sa nizsze, szersze, wyzsze, wezsze…

  39. Czytając waszą dyskusję nasuwa mi się pewien wniosek – gdzie dwóch
    polaków, tam trzy opinie. 😛

  40. ej KAIL88 warto kupić ten bass? bardzo zajebisty jest czy się bardzo
    rozczaruje? bo zachorowałem na jazz bassa tydzien temu i już mi portki się
    trzęsą i nie mogę patrzec na mojego Corta:P

    a jak patrze na ceny na ebayu to się nóż w kieszeni otwiera…

Możliwość komentowania została wyłączona.