nie ma lekko musisz przeczekać – pocieszenie – po paru takich historiach będziesz miał paluchy nie do zdarcia 🙂
na pecherz jest jedna rada w kilku etapach:
– przekluc
– wycisnac zawartosc (drastyczne)
– poczekac 2 – 3 dni
– można grac ponownie
Sposob wyprobowany
osobiscie preferuje bardziej drastyczny sposob: gram w zespole wiec muszę grac codziennie i nie mogę sobie pozwalac na 2 lub 3 dniowe przerwy(tak mi się przynajmniej wydaje). Po prostu nie przejmuje się tym(albo staram się nie przejmowac). Przy mocniejszym graniu zazwyczaj pecherze pekaja no ale po ok.2 dniach przestaje bolec wiec o ile się wytrzyma to wszystko jest ok. Po kilku takich “akcjach” masz faktycznie palce “nie do zdarcia” 😉
Pogło was panowie chyba 🙂 z medycznego punktu widzenia przekłuwanie pęcherzy może prowadzić do dłuższej niż “2-3” dniowej przerwy 🙂
mi jak się robily pecheze(teraz już się nie robią :D) to je przkłuwalem i nic nie bolalo i grałem dalej
stary temat ale co tam przynajmniej będę mieć więcej postów 😛 😈
mowisz ze od popowania? wiec mozesz np narazie przez te parę dni sobie tylko klangowac i cwiczyc jednoczesnie popowanie palcem srodkowym, to się naprawdę przydaje
zgadzam się z entropmanem, zwkle kiedy u mnie jest coś nie tak z ktoryms z palców, to zastepuje go innym, i jakoś sobie radze , zwłaszcza jeśli chodzi o popowanie
@Anastarianna: gram w zespole wiec muszę grac codziennie i nie mogę sobie pozwalac na 2 lub 3 dniowe przerwy(tak mi się przynajmniej wydaje).
Oczywiscie że ci się wydaje. Przerwa jest tak samo ważna jak sam trening i każdy sportowiec Ci powie, ze ma tak zorganizowany trening, że ma PRZYNAJMNIEJ 1 dzien wolny w tygodniu. Tylko odpoczynek po treningu powoduje postęp. I z basem jest podobnie. A co do pęcherzy, to nigdy mi się nie przytrafił – albo za malo trenuje, albo mam fajniejsze palce :P.
Dziwne wszyscy mnie pytają czy nie miałem pęcherzy kiedy zaczynałem i jak im odpowiadałem ze ostatni pęcherz miałem 3 lata temu od machania łopatą to nie chcą wierzyć 😛 Na nogach też mi się nie robią mimo tego, że cały czas chodzę w desantach 😀 i to czasem na spoooore odległości. Mimo to jednak sądzę że to kwestia wyrobienia 😀
Nigdy mi się nie robiły pęcherze od grania, mimo, że katuję i katowałem dużo. Nigdy też nie zerwałem struny. Cholera, jakiś nienormalny jestem ;d.
Pęcherze trzeba okładać niedźwiedzim sadłem.
Nie pytajcie mnie skąd brać niedźwiedzie sadło.
@Kapral: Nigdy mi się nie robiły pęcherze od grania, mimo, że katuję i katowałem dużo. Nigdy też nie zerwałem struny. Cholera, jakiś nienormalny jestem ;d.
Nie ma się co martwić, mam to samo 🙂
@McGregor: Pęcherze trzeba okładać niedźwiedzim sadłem.
Nie pytajcie mnie skąd brać niedźwiedzie sadło.
Z wnętrza niedźwiedzia
Co ty niepowiesz… 😀 Zalep sobie paluszek… Mamusia niech podmucha, pocałuje… i systko będzie w poządku 😀
…albo ogumuj sobie to miejsce 😀 (czy ja jestem złośliwy względem pilichowskiego ❓ 😛 )
@Zielak:
@Anastarianna: gram w zespole wiec muszę grac codziennie i nie mogę sobie pozwalac na 2 lub 3 dniowe przerwy(tak mi się przynajmniej wydaje).
Oczywiscie że ci się wydaje. Przerwa jest tak samo ważna jak sam trening i każdy sportowiec Ci powie, ze ma tak zorganizowany trening, że ma PRZYNAJMNIEJ 1 dzien wolny w tygodniu. Tylko odpoczynek po treningu powoduje postęp. I z basem jest podobnie. A co do pęcherzy, to nigdy mi się nie przytrafił – albo za malo trenuje, albo mam fajniejsze palce :P.
tia… wiesz znam w cholere i trochę basistow którzy bez zespół graja codziennie (w zaleznosci od tego ile im się chce: 3 do 8 godzin) i jakoś nie narzekaja na rak postepu (wrecz przeciwnie). Twoja teoria mimo , że jest ciekawa to raczej nie ma racji bytu 😉 pozdrawiam
Jak masz Tylko na jednym Palcu to graj pozostałymi 😛 w końcu tyle ich mamy 😛
A jużem myślał, że to będzie temat o pęcherzu moczowym 😀
Wiesz co… też tak napoczątku myślałem 😀
ja miałem ze dwa razy i przekuwałem i wyciskałem i wygryzałem sobie tą skure co odstawała i miałem taki czerwony paluch i bolało kuresko jak grałem ale staralem się to olewac i nastepnego dnia było już git. mi to nastapilo po przezuceniu się z kostki na palce. i tylko raz teraz już się nic nie dzieje
A ja, tak jak Kapral nigdy nie miałem pęcherzy i też nigdy nie zerwałem struny(podczas grania :mrgreen:) 😀
@Renegado_de_Cobain: A ja, tak jak Kapral nigdy nie miałem pęcherzy i też nigdy nie zerwałem struny(podczas grania :mrgreen:) 😀
Podczas grania to ja też nie tylko raz chciałem grać taką jakąś śmieszną piosenkę (nie pamietam nazwy) która miała dziwne strojenie ale zielony wtedy byłem jeszcze to kręcę kluczem na nagle D i BANGneł 😛
fajny temat, oj fajny :)….ja mam opuszki palców już tak twarde,ze o żadnych pęcherzach mowy nie 😀
mi się zrobily parę razy ale to z lenistwa ;P po dlugich przerwach ale zwykle jak gram dlugo to mi się takie trwarde paluchy robia ze nic nie czuje dotykajac opuszkami 😉 olej pecherze szyjesz dalej!
@Anastarianna:
@Zielak:
@Anastarianna: gram w zespole wiec muszę grac codziennie i nie mogę sobie pozwalac na 2 lub 3 dniowe przerwy(tak mi się przynajmniej wydaje).
Oczywiscie że ci się wydaje. Przerwa jest tak samo ważna jak sam trening i każdy sportowiec Ci powie, ze ma tak zorganizowany trening, że ma PRZYNAJMNIEJ 1 dzien wolny w tygodniu. Tylko odpoczynek po treningu powoduje postęp. I z basem jest podobnie. A co do pęcherzy, to nigdy mi się nie przytrafił – albo za malo trenuje, albo mam fajniejsze palce :P.
tia… wiesz znam w cholere i trochę basistow którzy bez zespół graja codziennie (w zaleznosci od tego ile im się chce: 3 do 8 godzin) i jakoś nie narzekaja na rak postepu (wrecz przeciwnie). Twoja teoria mimo , że jest ciekawa to raczej nie ma racji bytu 😉 pozdrawiam
LOL! Z mojego pkt. widzenia nie granie codziennie jest niemożliwe!!! To już jest nałóg. Ja muszę grać codziennie bo mnie szlag trafia. 😆
tak samo jest u mnie
jak zobacze mojego basa(albo chociaz o nim pomyslę) to od razu go biore i gram 😀
Strugajta cierpliwie z mięcha paluchy, bo najlepiej szyją ręce u kostuchy 😉
Ja nie zerwałem nigdy struny, ale pęcherzy ze 2 razy się nabawiłem…
Ja zerwałem już z 3 razy… I to E…
A ja mam miękkie opuszki bo jeszcze niemam basu… Ale jak kupie to nikt mnie na ulicy już nie zobaczy… Ostatnie chwile miekkich paluszków 🙁 😀
Ja mam gożej… Nie robią mi się pęcherze ale po 9 godzinnych próbach wysiada mi jeden staw w środkowym palcu prawej ręki:/ ale następnego dnia już nic nie boli:)
A co do strun T mi się rwą od najgrubszej:) Najpierw H niedawno E a teraz kupuję nowe…:P a co
hm dziwne – to chyba kwestia basu, a dokładniej zagięcia struny przy mostu, bo mi np. nigdy się nie zdarzyło zerwać struny, a już nie raz grałem bardzo długo i bardzo ostro (łącznie z klangowaniem) 🙂 pęcherze – 2 razy mi się zdarzyło, w pierwszym miesiącu gry =) to też jest kwestia co się wcześniej robiło, bo jak ktoś w czasach przed basem nie robił za dużo prac ręcznych to i oczywistym będzie, że będzie miał palce delikatniejsze=) a co do tych stawów – ja też tak mam =/ mnie po dłuższej grze boli staw wskazującego palca lewej ręki i wskazującego/środkowego prawej =/
a mi jak dlugo gram to zacina się maly palec lewej reki 😀
Mi też 😀 i działa jak jakiś zatrzask…
dziwne uczucie, gram i nagle nie mogę ruszyc :D, ale to tylko mały palec,
Pytałem kumpla gitarzysty i mówił że ma to samo, Tyle że gra 2 lata i mówi że się tego nie pozbęde 🙁
a ja jestem super-hiper-mega-giga-ekstra-debesciak i się tego pozbęde 😀
a gracie nim? 😛 bo odkrylem ze czesto jest tak (zreszta była o tym mowa, jakiś syndrom Kaprala czy Karplralla, czy czegoś takiego XD) i nie uzywa się 5 palca to potem coś takiego jest 😛
@Bass-Anonim: na pecherz jest jedna rada w kilku etapach: – przekluc – wycisnac zawartosc (drastyczne) – poczekac 2 – 3 dni – można grac ponownie Sposob wyprobowany
Wypróbowany, wypróbowany ;D Można grac jeszcze w tym samym dniu 😛
@INNYBass-Anonim: Pogło was panowie chyba 🙂 z medycznego punktu widzenia przekłuwanie pęcherzy może prowadzić do dłuższej niż “2-3” dniowej przerwy 🙂
Ja tam jakoś żyję.
Olej pęcherze graj dalej, nie umrzesz od tego 😉
OMG, spostrzegawczość zanika w narodzie, piszecie w wątku, który ostatnią aktywność widział w 2006 roku :E.
nie ma lekko musisz przeczekać – pocieszenie – po paru takich historiach
będziesz miał paluchy nie do zdarcia 🙂
na pecherz jest jedna rada w kilku etapach:
– przekluc
– wycisnac zawartosc (drastyczne)
– poczekac 2 – 3 dni
– można grac ponownie
Sposob wyprobowany
osobiscie preferuje bardziej drastyczny sposob: gram w zespole wiec muszę grac
codziennie i nie mogę sobie pozwalac na 2 lub 3 dniowe przerwy(tak mi się
przynajmniej wydaje). Po prostu nie przejmuje się tym(albo staram się nie
przejmowac). Przy mocniejszym graniu zazwyczaj pecherze pekaja no ale po ok.2
dniach przestaje bolec wiec o ile się wytrzyma to wszystko jest ok. Po kilku
takich “akcjach” masz faktycznie palce “nie do zdarcia” 😉
Pogło was panowie chyba 🙂 z medycznego punktu widzenia przekłuwanie
pęcherzy może prowadzić do dłuższej niż “2-3” dniowej przerwy 🙂
mi jak się robily pecheze(teraz już się nie robią :D) to je przkłuwalem i nic
nie bolalo i grałem dalej
stary temat ale co tam przynajmniej będę mieć więcej postów 😛 😈
mowisz ze od popowania? wiec mozesz np narazie przez te parę dni sobie tylko
klangowac i cwiczyc jednoczesnie popowanie palcem srodkowym, to się naprawdę
przydaje
zgadzam się z entropmanem, zwkle kiedy u mnie jest coś nie tak z ktoryms z
palców, to zastepuje go innym, i jakoś sobie radze , zwłaszcza jeśli chodzi o
popowanie
Oczywiscie że ci się wydaje. Przerwa jest tak samo ważna jak
sam trening i każdy sportowiec Ci powie, ze ma tak zorganizowany trening, że
ma PRZYNAJMNIEJ 1 dzien wolny w tygodniu. Tylko odpoczynek po treningu powoduje
postęp. I z basem jest podobnie. A co do pęcherzy, to nigdy mi się nie
przytrafił – albo za malo trenuje, albo mam fajniejsze palce :P.
Dziwne wszyscy mnie pytają czy nie miałem pęcherzy kiedy zaczynałem i jak
im odpowiadałem ze ostatni pęcherz miałem 3 lata temu od machania łopatą to
nie chcą wierzyć 😛 Na nogach też mi się nie robią mimo tego, że cały
czas chodzę w desantach 😀 i to czasem na spoooore odległości. Mimo to
jednak sądzę że to kwestia wyrobienia 😀
Nigdy mi się nie robiły pęcherze od grania, mimo, że katuję i katowałem
dużo. Nigdy też nie zerwałem struny. Cholera, jakiś nienormalny jestem ;d.
Pęcherze trzeba okładać niedźwiedzim sadłem.
Nie pytajcie mnie skąd brać niedźwiedzie sadło.
Nie ma się co martwić, mam to samo 🙂
Z wnętrza niedźwiedzia
Co ty niepowiesz… 😀 Zalep sobie paluszek… Mamusia niech podmucha,
pocałuje… i systko będzie w poządku 😀
…albo ogumuj sobie to miejsce 😀 (czy ja jestem złośliwy względem
pilichowskiego ❓ 😛 )
tia… wiesz znam w cholere i trochę basistow którzy bez zespół graja
codziennie (w zaleznosci od tego ile im się chce: 3 do 8 godzin) i jakoś nie
narzekaja na rak postepu (wrecz przeciwnie). Twoja teoria mimo , że jest ciekawa
to raczej nie ma racji bytu 😉 pozdrawiam
Jak masz Tylko na jednym Palcu to graj pozostałymi 😛 w końcu tyle ich mamy
😛
A jużem myślał, że to będzie temat o pęcherzu moczowym 😀
Wiesz co… też tak napoczątku myślałem 😀
ja miałem ze dwa razy i przekuwałem i wyciskałem i wygryzałem sobie tą
skure co odstawała i miałem taki czerwony paluch i bolało kuresko jak grałem
ale staralem się to olewac i nastepnego dnia było już git. mi to nastapilo po
przezuceniu się z kostki na palce. i tylko raz teraz już się nic nie dzieje
A ja, tak jak Kapral nigdy nie miałem pęcherzy i też nigdy nie zerwałem
struny(podczas grania :mrgreen:) 😀
Podczas grania to ja też nie tylko raz chciałem grać taką jakąś śmieszną
piosenkę (nie pamietam nazwy) która miała dziwne strojenie ale zielony wtedy
byłem jeszcze to kręcę kluczem na nagle D i BANGneł 😛
fajny temat, oj fajny :)….ja mam opuszki palców już tak twarde,ze o żadnych
pęcherzach mowy nie 😀
mi się zrobily parę razy ale to z lenistwa ;P po dlugich przerwach ale zwykle
jak gram dlugo to mi się takie trwarde paluchy robia ze nic nie czuje dotykajac
opuszkami 😉 olej pecherze szyjesz dalej!
LOL! Z mojego pkt. widzenia nie granie codziennie jest niemożliwe!!! To już
jest nałóg. Ja muszę grać codziennie bo mnie szlag trafia. 😆
tak samo jest u mnie
jak zobacze mojego basa(albo chociaz o nim pomyslę) to od razu go biore i gram
😀
Strugajta cierpliwie z mięcha paluchy, bo najlepiej szyją ręce u kostuchy
😉
Ja nie zerwałem nigdy struny, ale pęcherzy ze 2 razy się nabawiłem…
Ja zerwałem już z 3 razy… I to E…
A ja mam miękkie opuszki bo jeszcze niemam basu… Ale jak kupie to nikt mnie
na ulicy już nie zobaczy… Ostatnie chwile miekkich paluszków 🙁 😀
Ja mam gożej… Nie robią mi się pęcherze ale po 9 godzinnych próbach
wysiada mi jeden staw w środkowym palcu prawej ręki:/ ale następnego dnia
już nic nie boli:)
A co do strun T mi się rwą od najgrubszej:) Najpierw H niedawno E a teraz
kupuję nowe…:P a co
hm dziwne – to chyba kwestia basu, a dokładniej zagięcia struny przy mostu,
bo mi np. nigdy się nie zdarzyło zerwać struny, a już nie raz grałem
bardzo długo i bardzo ostro (łącznie z klangowaniem) 🙂 pęcherze – 2 razy
mi się zdarzyło, w pierwszym miesiącu gry =) to też jest kwestia co się
wcześniej robiło, bo jak ktoś w czasach przed basem nie robił za dużo prac
ręcznych to i oczywistym będzie, że będzie miał palce delikatniejsze=) a
co do tych stawów – ja też tak mam =/ mnie po dłuższej grze boli staw
wskazującego palca lewej ręki i wskazującego/środkowego prawej =/
a mi jak dlugo gram to zacina się maly palec lewej reki 😀
Mi też 😀 i działa jak jakiś zatrzask…
dziwne uczucie, gram i nagle nie mogę ruszyc :D, ale to tylko mały palec,
Pytałem kumpla gitarzysty i mówił że ma to samo, Tyle że gra 2 lata i
mówi że się tego nie pozbęde 🙁
a ja jestem super-hiper-mega-giga-ekstra-debesciak i się tego pozbęde 😀
a gracie nim? 😛 bo odkrylem ze czesto jest tak (zreszta była o tym mowa, jakiś
syndrom Kaprala czy Karplralla, czy czegoś takiego XD) i nie uzywa się 5 palca
to potem coś takiego jest 😛
Myślałem że chodzi o pęcherz moczowy…
ja tez 😈
Ja zerwałem raz E i z 3 razy A …
rekord?
http://www.cdn.memegenerator.net/instances/400x/27224918.jpgłał
Wypróbowany, wypróbowany ;D Można grac jeszcze w tym samym dniu 😛
Ja tam jakoś żyję.
Olej pęcherze graj dalej, nie umrzesz od tego 😉
OMG, spostrzegawczość zanika w narodzie, piszecie w wątku, który ostatnią
aktywność widział w 2006 roku :E.