Witam,
Potrzebna mi Wasza rada :). Właśnie jestem na etapie zmiany sprzętu i
zastanawiam się głównie nad tymi dwoma headami.
Z jednej strony Peavey, fajnie brzmi ale głównie na nagraniach
profesjonalistów (jak np Paula Gray’a) oraz trochę przesada z mocą 700w –
tym bardziej że to ma być sprzęt na próby i koncerty w miejskich
klubach.
Natomiast GK brzmi na nagrywkach równie dobrze, mam wrażenie że nawet
bardziej selektywnie, jednak firmę znam tylko ze słyszenia i nie miałem
nigdy z nią styczności. Dodatkowo 280w jest bardziej praktyczne…co do
praktyczności, teraz wszystko w klubach przecież idzie po kablu (przynajmniej
z tego co się orientuje), wie ktoś może jak oba heady brzmią line out ?
Dodam że gram głównie metal/rock ale też często uczę się rzeczy około
jazzowych. Zależy mi przede wszystkim na dynamicznym i selektywnym brzmieniu
które będzie miało pazura przy mocniejszym metalu ale również dobrze
odnajdzie się przy walkingach.
Więc jeśli możecie proszę o wasze opinie o obu headach, ich praktyczności,
wadach/zaletach. Wie ktoś może czy „nie dogadują się” z jakimiś
konkretnymi kolumnami etc.
Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam 🙂
Czy potrzebuję pomocy w wyborze między Peavey Tour 700 a Gallien Krueger 400RB IV?
Czy myślę o zmianie sprzętu basowego?
Czy zastanawiam się nad headami Peavey Tour 700 i Gallien Krueger 400RB IV?
Czy myślę o używaniu sprzętu na próbach i koncertach w miejskich klubach?
Czy znam firmę Gallien Krueger tylko ze słyszenia?
Interesuję się, jak oba heady brzmią line-out.
Czy gram głównie metal/rock, ale uczę się też rzeczy około jazzowych?
Szukam selektywnego brzmienia z pazurami przy mocniejszym metalu i walkingach.
Czy oba heady mają pewne wady i zalety?
Czy wie ktoś, czy oba heady idealnie pasują do konkretnych kolumn?