Cześć!
Od kilku lat gram na gitarze klasycznej. W prawej ręce mam dłuższe paznokcie
(w celu uzyskania lepszego dźwięku). Teraz chcę zacząć naukę na basie i
mam jedno pytanie: Czy paznokcie w grze na basie będą mi przeszkadzały czy
też podobnie jak na klasycznej pomogą w uzyskaniu lepszego brzmienia? Nigdy
nie miałem gitary basowej w ręku, stąd te pytanie.
Czy jako basista powinienem mieć dłuższe paznokcie w prawej ręce?
Czy zabieg przedłużania paznokci w przypadku nauki gry na basie ma sens?
Czy dłuższe paznokcie na basie pomagają w uzyskaniu lepszego brzmienia?
Czy powinienem skrócić paznokcie przed rozpoczęciem nauki gry na basie?
Czy na gitarze basowej lepiej grać z dłuższymi paznokciami czy bez nich?
Jakie są wady i zalety posiadania dłuższych paznokci na basie?
Czy powinienem zmienić swoje dotychczasowe podejście do pielęgnacji paznokci przed rozpoczęciem nauki gry na basie?
Czy długie paznokcie w prawej ręce są konieczne do uzyskania dobrego brzmienia na basie?
Czy osoba, która gra na gitarze klasycznej może mieć problem z grą na basie z dłuższymi paznokciami?
Czy pacjent może mieć jakieś trudności w grze na basie z dłuższymi paznokciami, jeśli wcześniej grał na gitarze klasycznej?
Na basówce grasz opuszkami i wg. mnie długie paznokcie to utrudnienie.
A czy uniemożliwią mi grę na basie czy tylko ją utrudnią?
Widziałem basistkę, która szarpała (sztucznymi) paznokciami, ale ona miała
dość niestandardową technikę prawej ręki. Spróbuj, zawsze możesz
obciąć.
Przy graniu czegoś mocniejszego i hacząc paznokciami o struny możesz się
kiedyś tych paznokci pozbyc. Zahaczając strunę basówą paznokiec podrywa
się do góry i za każdym razem odlatuje trochę od skóry (przynajmniej u
mnie) nie było to miłe uczucie dlatego pilnuję, żeby mieć tuż przy palcu
🙂
Do Dante Morius
Co dokładnie było innego w jej technice gry?
bardziej pukała w struny niż je szarpała, ale oglądałem to dobre 3-4 lata
temu, więc niedokładnie pamiętam o co chodziło 😉
Chyba mniej więcej wiem o co chodzi. Dzięki za pomoc.
A paznokci niestety obciąć nie mogę bo chodzę do szkoły muzycznej…
Zawsze możesz jeszcze grać kostką
paznokcie nie wykluczają grania na basie ale się cholernie łamią. Będziesz
miał problem. Graj kostką
Albo samym kciukiem.
albo łokciem, starczy porad tego typu
Granie paznokciami na basie to raczej kiepski pomysł. Jak starasz się grać
opuszkami i zahaczysz paznokciem to powstaje taki… niezupełnie fajny
dźwięk. Zawsze do gitary piłowałam paznokcie, no ale skoro ty nie
możesz… To może kostka jest dobrym rozwiązaniem. Chociaż to nigdy nie
zastąpi pięknego dźwięku, jaki można wydobyć palcami :D. Ale na początek
w sumie może być. Też się uczyłam grać kostką, a dopiero potem się
przestawiłam.
Dla mnie ten dźwięk jest świetny, chciałbym się nauczyć w kontrolowany
sposób tak grać – oczywiście z krótkimi paznokciami. Może Tobie Sebo tez
się spodoba.
Jest jeszcze opcja taka, że możesz spróbować grać na gitarze pazurkami(?)
(tym plastykowym czymś nakładanym na palce), a do basu je ściągniesz.
w szkole muzycznej takiej opcji nie ma.
Ja osobiście nie mogę grać z dłuższymi paznokciami – przeszkadzają,
zachacza się niepotrzebnie struny itp. Zawsze muszę mieć obcięte do gry,
więc jeśli Tobie też przeszkadzają to obetnij sprawa z głowy 😉
Trudno pogodzić te dwa instrumenty – klasyka i bas. Sam próbowałem z
pazurami na basie grać, bo gram też stosunkowo często na akustyku, gdzie
pazury w niektórych sytuacjach się sprawdzają. Na basie – ciężka sprawa.
Paznokciom zdecydowanie to nie służy. Faktycznie, czasem uda się wydobyć
fajny dźwięk, ale kontrolę nad tym mieć – nierealne. A to z tego względu,
że nigdy nie wiadomo jak paznokieć szarpnie strunę. poza tym w trakcie gry
pęknięcie płytki mi się przydarzyło.
albo rybki albo akwarium
WYMIATACZ!
Dokładnie: może to i fajnie brzmi, gdy się zahaczy strunę paznokciem, ale
nie ma nad tym kontroli. Lepiej użyć kostki, niż paznokci, żebym taki
dźwięk z gitary wydobyć.
A ja gram głównie paznokciami, mam dłuższe na wskazującym i fakerze (tak
ze 3mm długości) i wygodnie się gra, a nie traci na tym ani dynamika ani
brzmienie:) dźwięk idzie z palca a paznokieć dodaje stuknięcie. Oczywiście
parę razy się złamał, ale był stanowczo za długi, a odchodzenia czy też
innych niedogodności nie zaobserwowałem. Plusem jest to, że odpowiednio
użyty paznokieć daje głośny dźwięk, nawet przy lekkim szarpnięciu
struny.
Można jeszcze zamiast uderzać opuszkiem i lądować strunę niżej,
wykonywać przeciwny ruch – uderzać wierzchem paznokcia od spodu struny do
góry. Dźwięk przy takim palcowaniu jest bardziej zbliżony do kostki. Przy
standardowej technice długie paznokcie jednak bardzo utrudniają grę, choć
pewnie wszystko jest do wyćwiczenia 🙂
Ja bym ci jednak radził grac kostką 😉
Struny w basie są dużo grubsze w stosunku do tych w akustyku i więcej siły
trzeba włożyc, aby wydobyc z nich dźwięk.
Gdy za mocno szarpniesz, paznokiec może ci się złamac, a to nie jest miłe
uczucie xD Poza tym dźwięk wydobywany za pomocą paznokcia na basie nie
podoba mi się. W moim przypadku jest to nieprzyjemny chrobot.
Przy długich paznokciach już się tego nawet nie czuje, po prostu pazur
odchodzi jak plaster. Naprawdę. Pozostaje tylko smutek, że robota idzie na
marne i znów trzeba 3 tygodnie zapuszczać.
1. Trzeba umieć szarpać paznokciem, tak jak trzeba umieć uderzać
kostką
2. Mi się podoba, także argument do d*py
ja mam paznokcie bo tez gram na klasyku i nie przeszkadzaja od kilku lat grania
się robia wystarczajaco twarde i przeciez i nie maja km dlugosci wiec nie sa az
tak niewygodne
Czy ktoś moglby zmienic nazwe tematu?
paznokcie w prawej rece? Wtf?
paznokcie prawej reki, polonisci wszedzie, a taki byki ;p
Taki byki! ;D
No i małe litery – przyganiał kocioł garnkowi. 😉
Oj tam, wielkosc litery to nie to samo co blad logiczny/skladniowy.
Moznaby pomyslec, ze komus wbito paznokcie w reke i tam zostaly
ale ok, tez nie jestem swiety
Moim zdaniem dłuższe paznokcie i gra palcami się wykluczają. Zawadzanie
szponami o struny średnio mi się podoba:D To chyba jak inni pisali: kostka.
Zazdroszcze wszystkim którzy mają paznokcie w prawej dłoni…