Witam,
rozważam zakup nowej basówki do ok. 2000 PLN z tym, że chciałbym ją ograć przed zakupem (+/- 60km od Puław). Preferowany pasyw lub aktyw z możliwością przełączenia na pasyw.
Lokalnie znalazłem 4 ciekawe basy:
1. Squier Classic Vibe Precision Bass 70's z pickupem Seymour Duncan SPB-3 (cena 1500zł)
2. Cort GB-74 (cena 950zł)
3. Warwick Corvette (nie rockbass) z singlami mec (cena 2000 zł)
4. Fender MiM Jazz Bass z 2002 roku (cena 2000 zł)
Wszystkie basy będę ogrywał w weekend, ale byłem ciekaw opinni forumowiczów.
Może ktoś miał jakieś doświadczenia z którymś z ww. basów.
Ja bym wybrał Twójj ostatni typ. Co prawda z tych czterech tylko jego miałem w łapach, ale mogę szczerze przyznać, że jest bardzo wygodny i uniwersalny. W tym budżecie zmieszczą sie jeszcze te modele
Przy czym sterling ma większy "punch"
Witam.Sam mam podobny problem i waham się pomiędzy kilkoma sztukami:
Sire p7, Sire v7,sterling ray classic 25 bsc,mexican fender precision i ewentualnie sterling ray sub bass
Ceny oscylują od ok 1600 za sub bass ,1999 za sire,ok 2700 za fendera do ok 3k za sterlingraya 25
W przyszłym tygodniu mam zamiar ograć wszystkie bądź większość w guitarcenter w łodzi;wtedy będe wiedział która sztuka mi najbardziej leży pod względem wygody, brzmienia i będe wiedział czy warto dołożyć do fendera czy sterlingraya.
W internetach aż huczy od pochlebnych opinii nt marki sire i wszyscy wszędzie się tymi gitarami zachwycają dlatego musze się sam przekonać czy to takie dobre