Witam wszystkich. Bardzo się cieszę, że znalazłem to forum, dzięki Waszej
pomocy mam nadzieję nabyć niezły bas pięciostrunowy i rozpocząć zabawę w
kapelę 🙂 W temacie gitar basowych jestem zupełnie zielony ale szybko się
uczę… Pozdrawiam 🙂
22 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Witam!
Ale My Ci nie kupimy tego basidla 😛
———————————————————–
Sprzedam bass J&D JD-100 – tanio.
Hehe… wiesz, nawet nie marzyłem o tym 🙂 Kupić wiosło może każdy, kupno
niezłego wiosła to sprawa, którą trzeba o specjalistyczne
forum albo o bufet oprzeć… albo o jedno i drugie…
Witamy!
(jeden post do przodu 😛 )
Powiedz o co Ci chodzi, muzyka, wygląd, przede wszystkim CENA, a postaramy
się doradzić 🙂
Muzyka – pewnie będziemy zaczynali od blues rocka, bo na tym się
wychowaliśmy z kolegą, który rzucił pomysł z kapelą… Mnie od paru lat
ciągnie w stronę elektrycznego jazzu, funku. Zdecydowanie chcę grać
akordami, układają mi się w głowie takie kompozycje że żal ich swiatu nie
pokazać 🙂
Wygląd – instrument ma nie tyle wyglądać co dobrze służyć, choć to
drugie implikuje pierwsze… Zależy mi na wygodnym instrumencie – może być
nawet różowy w zielone kropki, byle dobrze leżał w ręce i grał 🙂
Cena – na początek ok. tysiąca za instrument i jeszcze parę złotych na
jakiś prosty piecyk… jak wycisnę już co nieco z pierwszego zestawu, poleci
dalej…
–> Jak w cenie około tysiąca do bluesrocka to tylko któryś z tych
trzech:
allegro.pl/item152582220_ibanez_blazer_bl800_futeral_japan_1981_rok.html
allegro.pl/item152317420_ibanez_roadstar_ii_1983_rok_pickupy_emg.html
allegro.pl/item152317632_cimar_ibanez_jazz_bass_lata_70_te_pickupy_emg.html
Niestety wszystkie 4 strunowe, ale lepszych nie znajdziesz.
—–
witaj
Widzisz, jeśli chodzi o wygodę to bywa z tym różnie. Mnie na przykład
bardzo pasuje do ręki gryf spectora, z kolei mój kumpel zdecydowanie woli
fenderowski. Musisz sam wziąć instrument do ręki i sprawdzić. Moim zdaniem
w cenie ok. tysiąca całkiem przyzwoicie wypadają tańsze modele yamahy- np.
RBX 270. Można ewentualnie kupić całkiem przyzwoity używany instrument
(najlepiej z kimś kto trochę się na tym zna). Tylko nie kup wynalazku typu
SkyWay albo Stagg!!! Taki “instrument” może Cię skutecznie zniechęcić do
grania
strzała!! :p
Z tego co słyszałem to “pseudoinstrumenty” firm pokroju SkyWay
przedstawiają dużą wartość…
…opałową!!!
Nawet jak mamy taki genialny pomysł jak właśnie nam przedstawiłeś, nie
piszemy podwójnych postów.
A co do wartości opałowej, to pewnie tak. Tylko trzeba pomyśleć, bo
elementy plastikowe mogą być szkodliwe dla środowiska, a części z metalu
można dodatkowo opchnąć do przetworzenia na papier toaltowy. Także polecam
najpierw rozebrać SkyWaya zanim się go wrzuci do pieca.
Zagadałem przed świętami do człowieka, co na basie potrafi nauczyć
(wiecie, znajomy znajomego…) podobno dobry muzyk, kolega i nauczyciel.
Stanęło na tym, że na początek lepiej zmagać się z czterema sznurkami jak
z pięcioma… może i racja? Będziemy szukali wiosła w przyszłym roku, to
już niedługo (czekam na wypłatę 🙂 ), o wynikach niozzwłocznie
powiadomię. Jak ktoś z okolic Wrocka będzie miał na początku stycznia do
pchnięcia ciekawe wiosło, proszę o info.
fajna panienka
Jest bas !!! 🙂 Padło na nowego Ibanez 190 i piecyk Fender 15W, zabawy co
niemiara 🙂
WItam na forum
Witka na forum , ja tez dopiero zaczynam. Jakos damy radę:)
Witka na forum , ja tez dopiero zaczynam. Jakos damy radę:)
Hello Hello Hello:)
—————————————————–
Any of you fuckin pricks move and Ill execute every motherfucking last one of
you!xD
Dacie radę spokojna głowa 🙂 Witamy 🙂
Ufff… rok z “basią” jak z bicza strzelił 🙂 Pierwszy bas i piecyk
przestały wystarczać i poszły do ludzi a od miesiąca z hakiem cieszę się
zacną 5-ką (Yamaha BB5-II ze szlusferkaufu u Hołdysa) a i Ampeg BA115 cieszy
bardziej moje ucho…
Z perspektywy czasu bardzo dobrze oceniam podstawowy model Ibanez (GSR190) –
instrument lekki, strojący, łatwy do nauki i na tyle uniwersalny, że można
sprecyzować swoje oczekiwania co do następnego basu. Fender Rumble 15 też
daje radość z domowego grania – bardzo dobre brzmienie jak na wagę i
gabaryty, niestety nie nadaje się zbytnio do grania w zespole, brakuje mocy…
niemniej od biedy można pograć 🙂
Zaskoczyła mnie pozorna łatwość grania na instrumencie z wyższej półki –
najpierw super ale po kilku dniach wyszło, że dłonie bardziej się męczą i
trzeba potrenować. Przypomniała mi się dawna uwaga znajomego nauczyciela gry
na pianienie, że osoby początkujące powinny zaczynać naukę od instrumentu
lekkiego żeby się jakiej kontuzji nie nabawić…
witaj