Mówi kolega do kolegi:
– Słuchaj stary. Strasznie boli mnie ząb, a nie znam
dobrego dentysty. Znasz może jakiegoś?
– No znam, ale jest jeden problem. On jest Anglikiem i
mówi wyłącznie po angielsku.
– Poradzę sobie z nim.
Umówił się na wizytę i idzie do tego dentysty.
Pokazuje mu zęba, który go boli i mówi:
– Tu.
Dentysta wyrywa mu dwa zęby…, na dodatek nie te co trzeba.
Kolega idzie do kolegi strasznie wkurzony i mówi:
– Ten twój dentysta jakiś głupi jest. Ja mu mówię: „tu” a ten
wyrywa mi dwa zęby, jeszcze nie te co trzeba.
– Wyrwał ci dwa, ponieważ „two” to po angielsku „dwa”.
– Aha. W takim razie umówię się z nim jeszcze raz.
Umówił się znowu. Siada na tym fotelu i mówi:
– Ten…