Elo.
Mam straszny dylemat i mam nadzieję, że pomożecie mi go rozwiązać.
Mam 4 basówki do wybrania i nie wiem, którą wybrać. Gram gatunki od rocka
przez pop,funk do jazzu włącznie, więc powinna być w miarę uniwersalna a
jako że „akceptuje” tylko basy typu MM i Jazz to wymienię te 4:
– Fender Standard Jazz Bass V Mexico – cena 3300
– Sterling by MM RAY35 – cena 3100
– Squier VM JB V – cena 1500
– Sterling by MM Sub RAy 5 – cena 1300
Ceny trochę rozbieżne ale jestem gotów tyle wyłożyć i tylko nówki jako
że zależy mi na czsie.
pomóżcie
z góry dzięki
Jakie basówki mam do wyboru?
W jakich gatunkach gram?
Jakie modele basów MiM i Jazz mam do wyboru?
Ile kosztują poszczególne basy?
Czy mają Państwo jakieś rady dotyczące wyboru basu do grania różnych gatunków muzycznych?
Co myślicie o modelu Fender Standard Jazz Bass V Mexico?
A co sądzicie o modelu Sterling by MM RAY35?
Jakie są wady i zalety modelu Squier VM JB V?
Czy opłaca się wydać tyle pieniędzy na dobry bas?
Który z tych modeli basów byłby najlepszy dla mnie?
Ja mam Sterlinga Ray4 SUB jestem bardzo zadowolony. Kiedy kupowałem miałem
ten sam dylemat, ale jednak ten wydał mi się fajniejszy, chociaż myślę że
J-Bass ma bardziej uniwersalne brzmienie. Ogólnie to ten humb przy mostku ma
naprawdę agresywne brzmienie (oczywiście zalezy od nagłośnienia) i w jazzie
mnie to nie do końca brzmi. Dla mnie Sterlingi wydawały się wygodniejsze
niż Jazz-bassy.
Wiem że jednak 2-pasmowa korekcja to czasami za mało a i rozłączanie cewek
by się przydało, więc chyba następnym moim bassem będzie właśnie
Ray35.
Dla Ciebie chyba lepszy będzie Jazz bass, pytanie tylko Fender czy Squier.
Zmień proszę nazwę tematu na zgodną z regulaminem, albo jutro do południa
zostanie skasowany.
Hymmm, ładować Squiery i Fendery do jednego wora to grzech 😀 Co do Fendera i
Sterlinga Ray 35. Posiadam oba, tego pierwszego w wersji czterostrunowej, i
naprawdę poleciłbym Ci tego Sterlinga. Do Fenderów mam uraz, mój egzemplarz
ma jakieś pechowe progi, po 4 m-cach nadają się do szlifu 😀
Jak dla mnie uniwersalizm znajdziesz w konstrukcji jazz bass. Jednak trzeba
uważać, bo jazz basy bywają kapryśne. Nie wiem, czy zdecydowałbym się na
wywalenie 3,3k za meksykańca. Już lepiej szukałbym czegoś made in Japan. Co
do Squiera, cóż nie płacisz ceny Fendera to nie oczekuj jakości Fendera –
taka dygresja.
Ja myślę ze warto popatrzeć na ofertę mayonesa Flame cs oraz Jabba te same
kształty porządne wykonanie a i przy odrobinie wiedzy nawet z taniego flama
uzyskasz dźwięk rasowego music mana tak jak to ma się z moim flame cs 5