miękkość a półka cenowa – pomóżcie kobiecie ^^

Dużo mojego zastanawiania się,liczę na odpowiedzi od bardziej
doświadczonych 🙂

Czy każdy bas „z wyższej półki” da się ustawić tak samo wygodnie , z
taką samą akcją strun i raczej na wszystkich się wtedy tak samo miękko gra
czy „im droższe tym lepsze” – nie licząc gitar za które się płaci bo mają
markę ,lub są rzadko spotykane/kolekcjonerskie ?

Porównując np. Japońskie Arie czy Vantage do Fenderów(poza brzmieniem i
wyglądem)jaka jest różnica (chodzi mi dokładnie o miękkość gry i
możliwości ustawienia akcji strun – na obydwu powinny być tak samo dobre?
Oczywiście przyjmując ,ze gitary nie maja żadnych wad nabytych)

I czy mając np. 10 Fenderow Precision z lat od 1985-1990 wszystkie będą
miały te same możliwości ustawień i wygody gry, czy te japońskie będą
różnić się od tych z usa ,meksyku.

Pytam ponieważ chcę kupić coś z czym nie będę miała problemu jak w
tańszych gitarach ,że za twarda ,i czy trzeba kupić np. takiego Fendera za 2500zł made in Japan ,czy można zamiast tego kupić jakąś arie japońską
czy Vantage ,i będzie ona kosztowała polowe taniej ,a wygoda gry będzie taka
samo (chodzi mi ogólnie o wygodę gry nie brzmienie czy po ustawieniu dla mnie
najlepszej możliwej akcji strun będzie miękka jak w ww Fenderze)

Czy jako basista, możecie mi doradzić w kwestii miękkości gry i półki cenowej?
Czy wszystkie gitary basowe z wyższej półki mają taką samą wygodę i akcję strun?
Jakie są różnice między japońskimi gitarami Arii i Vantage a amerykańskimi Fenderami pod względem wygody gry?
Czy gitara basowa Fender Precision z lat 1985-1990 różni się od innych w kwestii ustawień i wygody gry?
Czy im droższa gitara basowa, tym lepsza wygoda gry?
Czy gitary basowe o markowych nazwach, takie jak Fender, są lepsze niż te z mniejszym zasięgiem?
Czy japońskie gitary basowe są równie wygodne w grze, co amerykańskie i meksykańskie?
Czy warto inwestować w droższą gitarę basową, aby uzyskać lepszą wygodę gry?
Czy japońskie gitary basowe są opłacalną alternatywą w porównaniu z Fenderami?
Jakie są najlepsze sposoby na uzyskanie miękkiej gry na gitarze basowej?

12 komentarzy

  1. Mateusz Piotrowski

    „Dobrą” gitarę można kupić już za 1500zł (uzywana) – co znaczy dobrą? Taka,
    która stroi, równo brzmi, nie rostraja się, w miarę wygląda i brzmi tak,
    że nie musisz się wstydzić wchodząc z nią do studia.

    Co do fenderów. Moim zdaniem najlepsze są japońce pod względem
    Cena-jakość.

    Ustawienie – to jak można gitarę ustawić zależy raczej od jej stanu, a nie
    ceny;). Jak wiosło ma tragiczny set-up wyjechane progi, fabrycznie zły kąt
    gryfu, albo wypaczonyy gryf to raczej nie będzie wygodne. Myślę, że każdą
    gitarę w dobrym stanie można ustawić „miękko” więc nie ograniczaj się do
    fenderowatych kształtów.

    Co do „tanszych gitar”…

    Pewnie moje zdanie się nie liczy, bo sprzedaje takie wiosła, ale zachecam Cie
    do odwiedzenia mojego kanału na YT
    https://www.youtube.com/mateuszpiotrowski

    Są tam nagrania i fenderów i „arii itp” jak to powiedziałaś wiec posluchaj
    i wyrób sobie zdanie.

    Ja zdecydowanie wole greco, czy tokaia od kilkuletniego japońskiego
    fendera.

    BTW. skąd jesteś? Jak masz niedaleko do Torunia to zapraszam, mam na miejscu
    parę fenderów i ich kopi i możesz sama stwierdzić co fajniejsze.

  2. mariotd

    Co do części „miękka-twarda gitara”.. Sam posiadam dwa basy – jeden to
    Schecter za 1000zł, drugi to lutniczy bas za ok. 3000zł. Oba jestem w
    stanie ustawić/wyregulować tak, aby było dla mnie wygodnie, miękko, z
    niską akcją strun oraz ładnie zrobioną menzurą. Miałem sporo basów w
    przedziale cenowym 1tyś-2tyś zł i dopiero tego Schectera udało mi się tak
    porządnie ustawić. A co jak co to nie jest aż tak porządny bas, jakbym
    chciał, aby był..

    Nigdzie nie jest powiedziane, że droższa gitara jest lepsza od tańszej.
    Dobrze prawi Mateusz z postu wyżej.

    Najlepszym sposobem, aby kupić w miarę dobry bas jest… pójście na zakupy
    z osobą, która weźmie w łapę przyszły zakup, pogra na nim i podpowie, czy
    warto w niego inwestować. Tak naprawdę niewiele Ci dadzą tutejsze
    podpowiedzi ani morały, jeśli sama nie będziesz w stanie potrafić ogarnąć
    tematu. Mnie długo zajęło zanim doszedłem do tego momentu, kiedy biorąc
    bas do ręki jestem w stanie stwierdzić, czy coś z niego będzie czy jest to
    po prostu zwykły „paździerz” 😉

    Widzę, że jesteś z małopolski, określ się konkretniej to może ktoś Ci
    pomoże. Polecam się z Krakowa 😉

  3. Moler

    Wszystko racja tylko basy w sklepach trzeba traktować z przy mrużeniem oka…
    Niestety 80% basów z wystawy ma tak tragiczny setup że mało doświadczony
    basista może się łatwo zniechęcić nawet do wiosła o super jakości…
    więc w takim sklepie ciężko tak naprawdę ocenić czy gitara będzie komuś
    pasowała…

  4. BikerGirl

    Tarnów koledzy 😉

    Przeczytajcie jeszcze raz uważniej moje pytania,

    Nie mówię tu o gitarach sklepowych ale o starych japońcach:

    jeśli przyjmujemy ,ze basy nie sa ani z pokrzywionymi gryfami ,ani z wytartymi
    progami itd ,to jest to jakaś gwarancja ,ze beda wygodniejsze od tych
    wszystkich nowszych Squierow itp.?

    Na razie dowiedzialam się ,ze trzeba się znac i musi nie być spierrrniczony lub
    ze trzeba przetrawic kilka basów powyzej tysiaca a i tak dalej można nie trafic
    na dobry..

    Jest jakaś możliwośc sprawdzenia chociaz ogolnie basu [bezdotykowo^^] lub na
    co patrzyć jeśli się nie ma nikogo do pomocy – czy jest mozliwosc jakaś
    sprawdzenia w takim razie, np.gdy ktoś mi nagra film na co zwracać uwagę,jak
    latają struny itd.

    Ogolnie jak to sprawdzic i do czego mogę to porownac w sensie

    jak powiedzieć o basie że jest miękki o takim , który jest miękki i wszystko
    ladnie chodzi i nic nie brzeczy, czy może taki , który jest tak ustawiony ze
    trochę struny zawsze charakterystycznie brzecza ,i moga obijac o progi przy
    mocniejszym uderzeniu?

  5. Bartekr2d2

    Tak pokręcone te pytania, wiec pokrętnie odpowiem. Zajmij się graniem, macaj
    i ogrywaj basy przy każdej okazji. Wtedy rozwieją się niektóre wątpliwosci.

  6. Kapral

    @BikerGirl: Tarnów koledzy 😉
    Jest jakaś możliwośc sprawdzenia chociaz ogolnie basu [bezdotykowo^^] lub na co patrzyć jeśli się nie ma nikogo do pomocy – czy jest mozliwosc jakaś sprawdzenia w takim razie, np.gdy ktoś mi nagra film na co zwracać uwagę,jak latają struny itd.

    W sumie jest to dość ciężkie, bo nawet, jeżeli np. struny na zdjęciu są
    wysoko nad gryfem, to nie znaczy, że po zrobieniu setupu nie będą nisko,
    itd., itp.

  7. Sopel

    Pamiętaj, że są jeszcze struny a ich grubość robi bardzo dużą różnicę
    w „miękkości” basu. Dlatego ja od zawsze gram na .40 zamiast na
    najpopularniejszych .45 🙂

    Poza tym nie patrz tylko na setup, ale też na profil gryfu – możesz kupić
    japońskiego precla który będzie nawet super-mega-ekstra ustawiony, ale gryf
    będzie miał przekrój połowy pieńka opałowego i i tak sobie nie
    powymiatasz 🙂

  8. Mateusz Piotrowski

    Myślę, że nie ma reguły czy to Squier czy Tokai, profile gryfu i setup są
    różne i zależy od właściciela gitary i stanu w jakim ta gitara jest.

  9. kurfir

    Zastanawia mnie że nikt nie wspomniał o basach z krótką menzurą – a to
    chyba one już z samej konstrukcji są bardziej miękkie niż basy z pełną
    menzurą. Przynajmniej takie są moje doświadczenia.

  10. Left-handed

    Gorzej jak się jest leworękim, to wtedy praktycznie nie ma jak sobie
    poogrywać parę, paręnaście instrumentów… A tu mnie nagle szczęście
    dopadło! Przez uczestnictwo na studniówce mojej byłej poznałem gościa,
    który w swoim arsenale ma aż 5 leworękich wioseł!

    Do tematu: miałem okazję ogrywać gitary w przedziale 1500- 5000zł. Miałem
    w rękach 4-strunowego „Jazza”, 5-strunowego bezprogowca naszej rodzimej marki
    GMR, oraz 5-strunowego MusicMana. Wszystkie miały nisko ustawioną akcję
    strun. Nie mam dużej dłoni, także najwygodniejsza powinna być dla mnie
    4-ka… A jednak nie…

    Mam nadzieję, że nie namącę w percepcji odpowiedniego basu dla Ciebie. Być
    może już koledzy u góry o tym wspominali, ale w moim przypadku 2 sprawy
    odegrały zasadniczą rolę: PROFIL gryfu, oraz WYWAŻENIE instrumentu.
    Najbardziej niewygodną basówką dla mnie była 4-ka ze względu na to, że
    gryf był „średnio-cienki”, oraz główka gitary miała lekką tendencję do
    „nurkowania”, przez co automatycznie musimy wysilać dłoń, by odpowiednio
    artykulować palcyma po gryfie. Na 2 miejscu był MusicMan – gryf w miarę
    wygodny mimo 5-ciu strun, oraz sprawiał wrażenie dobrze wyważonego, przez co
    swoboda grania była na dobrym poziomie. GMR okazał się strzałem w
    dziesiątkę: ultra cienki gryf (mimo że jest to beprogowiec, to struny były
    trochę wyżej ustawione niż w basach progowych, więc nie wystąpiła tu
    porównawcza proporcjonalność), oraz wyważenie takie, że gryf niemalże sam
    piął się do góry. Grało się na nim bajecznie, palce praktycznie same
    chodziły.

    Dla mnie instrument lutniczy okazał się najlepszym. Muszę też zaznaczyć,
    że cenowo jest ok. 2-krotnie tańszy od MusicMana.

    Ta cała moja paplanina miała na celu zachęcić Cię do tego, by ruszyć – za
    przeproszeniem – dupsko, a nie siedzieć przed monitorem, oglądać filmy etc..
    W KRK jest paru basoofkowiczów, którzy z pewnością udostępniliby Tobie
    swoje basy do obmacania, a mało tego – za niedługo przecie majówka 🙂
    Najlepszą opcją byłoby jednak wybrać się do Mateusza Piotrowskiego –
    gostek dysponuje japońcami i nie tylko, a poza tym jest fachowcem z krwi i
    kości.

    A może to właśnie jakiś Ibanez, lub ESP/LTD będzie dla Ciebie tym
    właściwym wiosłem? Owe firmy słyną z tzw. „wyścigowych” gryfów. Mam
    nadzieję, że podzielisz się z nami swoim wyborem 🙂

    Pozdrawiam!

    P.S. Mam u siebie w pokoju prawie 30-letnią, praworęczną Arię Pro II,
    4-strunową, czarną, pasywną, i jak na manualność (czyli gryf i wyważenie)
    bardzo wygodną. Brzmienie też ma dość sympatyczne. Chciałbym ją
    sprzedać. Jeśli będziesz zainteresowana – pisz do mnie śmiało! 🙂

  11. Stachu1988

    @Adam Off: bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla

    P.S. Mam u siebie w pokoju prawie 30-letnią, praworęczną Arię Pro II, 4-strunową, czarną, pasywną, i jak na manualność (czyli gryf i wyważenie) bardzo wygodną. Brzmienie też ma dość sympatyczne. Chciałbym ją sprzedać. Jeśli będziesz zainteresowana – pisz do mnie śmiało! 🙂

    A więc to o to mu chodziło! 😀

  12. Left-handed

    No bardzo śmieszne Stachu 😛 😀

Inni czytali również