Dylemat Między Kombem Marshalla MB 150 a zestawieniem głowy MB450H i
kolumny… gdzie pojawia się kolejny dylemat między MBC115 z jednym
głośnikiem 15″ a MBC410 z 4×10″
wszystko zależy od tego co będzie się lepiej sprawdzać zarówno do grania w
domowym zaciszu (zomg, ale ująłem) jak i do wyprowadzenia na jakiś średni
koncercik
poza tym czy w ogóle Marshall będzie dobrym połączeniem dla Epi G. TB z
dodatkiem Bass OD BOSS’a (korci mnie a nie miałem okazji spróbować na
żywca- na youtube brzmiało ciekawie) czy może za tą lub mniejszą cenę da
się zakupić coś rozsądniejszego?
Czy powinienem wybrać Marshall Kombo czy zestawienie głowy i kolumny?
Jaki zestaw będzie lepszy do grania w domu – Marshall MB150 czy MB450H z kolumną?
Jaki sprzęt będzie lepszy do wyprowadzenia na koncert – MBC115 czy MBC410?
Czy zestawienie Marshalla będzie dobrym połączeniem dla mojego Epi G. TB z Bass OD BOSSa?
Czy warto zainwestować w sprzęt z serii Marshall MB?
Czy wybór między kombo a zestawem głowy i kolumny jest kwestią indywidualną?
Czy warto zainwestować w kolumnę 4×10 zamiast jednego głośnika 15?
Czy Marshall będzie dobrym wyborem dla basisty grającego w różnych stylach muzycznych?
Czy cena sprzętu Marshall jest adekwatna do jego jakości?
Czy powinienem przetestować sprzęt przed zakupem, czy mogę polegać na opiniach innych basistów?
kupuj głowe + pake zawsze lepsze od combo 🙂
najpierw sprawdź czy sam bas + wzmacniacz będzie dobrze chodził, pewnie
będzie tak że żadne dodatki nie będą potrzebne 🙂 ja kupiłem 15″ ale 2×10
dorzucam do tego :)tak więc wiesz. to chyba najlepsza kombinacja.
w marcu tego roku postanowiłem kupić wreszcie piec na próby w granicach
1700,miałem do tej pory jakiego no name niby 100W, pojeździłem
przetestowałem sporo szajsu w granicach 100-300W(marshale, Ashdown y, gk,
fendery, behringery itd.)ale to wszystko badziew się okazał, pierdzące
pudełka, podpiołem się testowo do paczki i heada i nie dało rady musiałem
to mieć: uszczeliłem w riffie zestaw promocyjnie poserwisowo za 1800 w sumie
gk backline 600 + Behringer bb410. Nie jest to super rewelacja ale na combo
teraz nie chce patrzeć nawet.Jak nie trafisz podobnej okazji(może być
ciężko)oszukaj jakiejś używki head +paka.
O ile te nowe heady Marszałka są nawet fajne, to te tanie kolumny to totalny
szajs imho – miałem przez moment combo 410 – totalna pomyłka i muł, grałem
też na nowej, taniej Marszałkowej lodówie z tą głową i to też nie
gadało…
Za to z kolumienką Demanufacture (DMNF) bardzo ładnie to chodziło 🙂
Tak więc – głowa + DOBRA kolumna.
Masz racje, ten Behringer co kupiłem to bez rewelacji ale na próby spokojnie
wystarcza a wstyd było nie kupić bo cena brzmiała 500(wzmacniacz 1300)zwłaszcza
że budżet mnie ograniczał. Ważne że głowa gk w miarę porządna i zawsze
na lepszą pake można dozbierać. Oczywiście mogłem ucelować używany
profesjonalny wzmachol ale mam dziwną awersję do rzeczy z 2 ręki, różnie
ludzie sprzętu używają a było na próbach już co nie miara atrakcji ze
starymi odkupywanymi pudełkami łącznie z żywym ogniem i dymem.
jeśli ktoś mówi że marshallowska kolumna muli zapraszam do mnie na test …
jeszcze nie było takiej opcji żeby muliła, 15″. Jeśli ktoś pisze że
wszystkie te marszale fendery itp są pierdzigówienkami to naprawdę ma
podstawę aby tak mówić … jak diabli weź człowieku ty sobie porównaj
marszałka z Ashdown em -> z behringerem w jednym miejscu a nie w różnych
i wtedy się wypowiedz bo jak dla mnie to twoje pojęcie o sprzęcie tego typu,
w dodatku z którym spędziłeś pół godziny grając cicho i mając zapewne
artykulacje daleko w d.. w tyle, to proszę nie udzielaj się o nie wiesz co to
za sprzęt.
gram na marszalu i jest bardzo przyjemny, na 15″ jest selektywny jeśli się
nie ma 128 letnich strun i nie podpina się skajshita, muli to chyba granie
kolęd na tym … faktycznie może zmulić ale człowieka. Więc jeszcze raz
zapraszam do ogrania u mnie tego zestawu mb450h + mbc115 i udowodnię że nie
muli ani nie jest pierdzipudełkiem.
Na niecombowej 15″ nie grałem, grałem na lodówie marszałka i nie muliło,
ale i nie brzmiało sensownie – bardzo mi się nie podobała, jakaś taka
maksymalnie nijaka, a combo MB4410 to była totalna porażka – grając na nim z
zespołem chciało mi się płakać – mulił potwornie, nic ukręcić się nie
dało – najpierw podłączałem do niego kolumnę od Demanufacture i się już dało
grać, a potem na szczęście wymieniłem go na coś co już gada 🙂
ja tam nie twierdze że cokolwiek z tych rzeczy muli a jak dla mnie za mało
pałera, przez gary się nie przepchne (chyba że z bólem), podpinałem się
Yamahą rbx375, struny miałem 2 miesięczne, odkręcałem na full i
paradoksalnie to Ashdown y wypadały najlepiej(pewnie dlatego ze najwięcej
mocy w tej cenie), ale jak tu ktoś napisał – nie znam się – to fakt, to były
subiektywne odczucia, nie przedstawiam się jako ekspert czy coś. No nie wiem
jak z mocniejszym marshallem by było(do 1700 była tylko 60W)bo nie było
sensu sprawdzać nie stać mnie.
Head i paczka na 100% będzie lepsze. Jest to również droższe, ale o tym nie
mówiłeś nic 🙂 head i paczka często są większe przez co gorzej z
transportem, za to maja większa moc i mozesz kombinować bardziej w brzmieniu
jak Ci coś nie będzie pasować możesz zmieniać paczki itp. No i na pewno
będzie Ci z tym lepiej na koncertach 🙂 combo polecam jeżeli nie masz kasy na
head i paczkę wtedy jest ok, ale i tak pewnie po czasie przerzucisz się na
head i paczkę 🙂
Ja jakiś czas temu do mojego combo Ampega dokupiłem sobie preamp Ampeg
SVP-pro. Można fajne brzmienie ukręcić 🙂 Więc może warto pomyśleć nad
rozwiązaniem combo + dobry preamp ? 🙂 IMO ten zestaw kładzie ampega SVT 3
pro na łopatki 😉
no dobra, to w takim razie jaką pakę do tego heada Marshalla… będę
musiał u Rocknrolla sprawdzić czy dobrze się spisuje razem z Mesa Boogie
tak czy inaczej dziękuję wszystkim – temat do zamknięcia