[…]
Treść tego posta oraz komentarze zostały ukryte na prośbę reprezentanta
osoby potencjalnie poszkodowanej. Jej reprezentant prosił też o wstawienie
poniższego tekstu:
„„Administrator strony internetowej
https://basoofka.net/ przeprasza Pana
Dimirtiosa Papasavvasa za naruszenie jego dóbr osobistych poprzez
nieuzasadnione nieusunięcie bez zbędnej zwłoki opublikowanych na forum
strony internetowej
https://basoofka.net/ nieprawdziwych i
zniesławiających go komentarzy będących autorstwa osób trzecich.
Założony wątek „Ludzie wykiwani przez „lutnika” Dimitriosa Papasavvasa
– łączcie się” naruszał punkty 4, 8 i 10 Regulaminu forum Bassofki.
Jednocześnie administrator apeluje, aby załatwianie prywatnych spraw
odbywało się poza forum basoofki.””
K.Palikowski
PS. Administrator apeluje ponadto do wszystkich ludzi na tyle głupich aby
rasistowskimi wycieczkami działali na szkodę swoją oraz tego (i innych)
serwisu, żeby znaleźli sobie jakiś inny Internet do trollowania.
PS.2. Moderatorzy – jeśli widzicie takie zachowania (rasizm, załatwianie
własnych spraw, straszenie sądem) to zgłaszajcie to do mnie a prewencyjnie
ukrywajcie takie wątki!
Cholerni Grecy, przez nich kryzys w Europie. Kto był, wie ze to leniwe brudasy.
W sumie jak wiekszosc poludniowcow.
Proszę jednakże oszczędzić sobie na przyszłość postów o zabarwieniu
ksenofobicznym, OK?
Hm, Dimitrios działał długi czas w Łodzi (nie wiem czy jeszcze działa) i
wielu moich znajomych sobie go chwaliło. Z resztą renoma jaką sobie wyrobił
jako stroiciel i lutnik Rolling Stones zobowiązywała…
Cóż, z checią przeczytam jak się sprawa skończyła.
Bartekr2d2 – nie ma nic gorszego niż uogólnienia. Każdy
następny post o podobnym wydźwięku lub próbie dyskusji na ten temat
bezlitośnie i osobiście skasuję.
Znam Dymitrosa, wyslalem kilka osob do niego i nigdy nie było problemow,
ewentualnie male poslizgi czasowe max do 2 tygodni
Ech ta poprawność polityczna. A już miałem taką wiązankę przygotowaną
na temat Greków… 😀
Ja koleżki nie znam, nigdy o nim nie słyszałem, ale wiem tylko tyle:
narobił bałaganu, bo tak „o” spraw w sądzie się nie zakłada :/
Zakwas – Rolling Stonesów powiadasz? To dlatego tak słabo brzmieli 😀
Hahahaha, nie no – oczywiście to był żarcik
raw napisal „Znam Dymitrosa, wyslalem kilka osob do niego i nigdy nie było
problemow, ewentualnie male poslizgi czasowe max do 2 tygodni”
Moge Cie poznac na obecna chwile z już 4-ma osobami , które czekaja po kilka lat
na swoje zamowione instrumenty,a okres ich zrobienia na kontraktach wynosil od
9 m-cy do roku max…Czy szczery lutnik posluguje się pieczatka ze sfalszowanym
REGONEM?? Odpowiedz sobie sam…Udowodnione przez adwokata…
Tak jak Guitar Court pisze, powyższy apel pojawił się w sieci nie bez
powodu.
W moim przypadku ten „drobny poślizg” wynosi kilkanaście miesięcy.
Początki były całkiem miłe – wymarzyć sobie gitarę, godzinami dogadywać
wszystkie szczegóły, czekać w napięciu na uzgodniony termin.
Potem nieco gorzej – trzeba przesunąć uzgodniony termin o kolejnych parę
tygodni, raz, drugi, trzeci, czwarty i piąty – no ale da się to
przeżyć.
W pewnym momencie jednak oczy się otwierają, patrzę w kalendarz i nie
wierzę – miało być 6 miesięcy a minęło 12… 15… 18! Czy ta wymarzona
gitara kiedykolwiek trafi w moje ręce? Jakiś czas temu sam zacząłem w to
wątpić – potem w sieci znalazłem apel Darka.
I jeszcze jedno – prawie mógłbym się podpisać pod tym co napisał raw:
„Znam Dymitrosa, wyslalem kilka osob do niego i nigdy nie było problemow,
ewentualnie male poslizgi czasowe max do 2 tygodni”
prawie, bo ja nie poprzestałem na serwisie! Pokusiłem się o customa i mam…
stertę papierów, zszargane nerwy i tonę straconego czasu. Nie mam natomiast
zamówionego wiosła.
Dwaj panowie powyżej założyli konta specjalnie po to, żeby się
wypowiedzieć? Nikogo broń Boże o nic nie oskarżam, ale takie posty tracą
nieco na wiarygodności… Chyba, że to od Was Lefty dowiedział się o
nierzetelności pana lutnika?
Dokladnie odemnie…
Ok, spoko. Nie chciałem być uszczypliwy, czy coś :]
Immo: no cóż, ja jestem niezbyt zadowolonym klientem pana lutnika. Trafiłem
na apel Darka w sieci i postanowiłem śledzić dalsze losy tej sprawy.
Widzę, że tutaj oryginalny post spotkał się z pewnym odzewem, dlatego
podzieliłem się z wami własnymi doświadczeniami i faktycznie, właśnie w
tym celu założyłem konto.
I może nie chodzi tu już o stracony czas,tony maili,nerwy itd. ale o to ze
ludzie powplacali ogromne pieniadze za instrumenty , które mieli dostac a teraz
nie maja ani instrumentow ani pieniedzy…I nie mowie tu o kwotach rzedu: 5000zł tylko od 7000zł do ponad 20000zł, bo u Pana Dimitriosa nie ma wplaty
zaliczki tylko sa wymagane wplaty okresami az do uzyskania calej sumy jeszcze
zanim „otrzyma się instrument” ktorego i tak nikt z osob , które znam jeszcze się
nie doczekal…A uwierzcie ze z dnia na dzien zglasza się coraz więcej osob
poszkodowanych…Niektorzy chca być anonimowi a niektorzy pisza/mowia
otwarcie…
W takim razie jak najbardziej życzę wszystkim, żeby dostali tak kapitalne
wiosła, że zapomną od razu, że im było przykro i musieli czekać! :]
Mysle ze nie byloby to takie wesole,gdyby to byly Twoje pieniadze i Twoj
stracony czas…Nie pisze tego zgryzliwie,ale postaw się w sytuacji tych
ludzi…
Ale czy ja się naśmiewam?
Po prostu mógłbym powiedzieć „a więc życzę temu lutnikowi, żeby umarł w
męczarniach wraz z rodziną, by jego dom spłonął, a kości rozwlekły
kruki”, ale wolałem życzyć Wam kapitalnych instrumentów i radości z nich,
by nikt już nie ucierpiał w żaden sposób. Jeśli uważasz to za nabijanie
się, to przykro mi.
Tyle ode mnie w tym temacie.
Jeśli chcesz nam zyczyc „kapitalnych instrumentow” to najpierw zycz nam
odzyskania pieniedzy,bo na jaki kolwiek instrument ze strony w/w „lutnika” po
odczekaniu kilku lat już nikt nie liczy…Pozdrawiam.