Witam serdecznie!
Od ok. 1,5 roku gram na gitarze elektrycznej i od jakiegoś czasu chodzi za mna
mysl o kupnie basu. Szczerze mowiac nie grałem jeszcze na gitarze basowej, ale
chciałbym zaczac się uczyc. Czy jako pierwszy sprzet gitara o dlugiej skali
(34″) będzie odpowiednia? Konkretnie mam na mysli Warwick Vampyre SN. Wersja 4-strunowa (taka zachcianka, po prostu uwazam, ze
bardziej mi będzie odpowiadala).
Jeśli taka skala nie będzie odpowiednia, to co możecie polecic w granicach ok.
400 GBP? Dodam, ze strasznie podobaja mi się Warwicki, a wiec je bralbym pod
uwage w pierwszej kolejnosci.
Aha, czy grajac na basie z dluga skala z tabulatur można 'normalnie’ grac,
czyli tak, jak leci w tabulaturze, czy konieczne sa transkrypcje dla tej skali
tudziez transponowanie?
Z góry serdecznie dziekuje i pozdrawiam!
Czy powinienem wybrać bas długoszponowy jako swój pierwszy instrument, jeśli gram na gitarze od około 1,5 roku?
Czy Warwick Vampyre SN 4-strunowy jest dobrym wyborem dla początkującego basisty?
Czy bas z długą skalą będzie trudniejszy do grania niż ten z krótszą skalą?
Czy bas z długą skalą będzie bardziej lub mniej wygodny do grania w porównaniu z basem z krótszą skalą?
Czy z tabulaturą można grać na basie z długą skalą, czy też są potrzebne transkrypcje?
Czy przy graniu na basie z długą skalą trzeba przesuwać ręce więcej niż na krótszej skali?
Jakie Warwicki z długą skalą polecacie dla początkującego basisty?
Czy cena ok. 400 GBP wystarczy na zakup dobrej jakości basu z długą skalą?
Czy bas z długą skalą jest najlepszym wyborem dla gracza, który chce grać muzykę rockową?
Czy bas z długą skalą będzie lepszym wyborem dla mnie niż bas z krótszą skalą, jeśli chcę grać w różnorodne gatunki muzyczne?
Wiesz, jak dla mnie 35″ to długa skala, 34″ jest raczej standardem. Może
lepiej pożycz sobie od kogoś jakiś bas zanim go zakupisz, to się po prostu
przekonasz czy to jest „dla Ciebie”. Bo jeżeli Ci się nie spodoba (w co
wątpię 😛 ), to co z kupioną zrobisz? Komuś prezent, sprzedając
praktycznie nowy bas taniej niż w sklepie?
Ale dziwne obawy masz. Jasne, ze można uczyć się na basie 34 cale – takie
basy to 99% basów na rynku i to po prostu standart. Wręcz odradzał bym nauke
na basie o krótkiej skali, bo się później będzie ciężko przyzwyczaić do
normalnego basu 34. Ba! Nawet jak Ci się trafi możliwośc kupna basu 35″ to
nie miej obaw – spokojnie możesz się nauczyć na takim grać z równą
łatwośćią cp na 34. Różnica jednego cala jest znikoma, a dla nowicjusza
będzie niewidoczna.
Daj se spokój z basami o małej menzurze! No chyba, że masz z 10 lat i
strasznie małe ręce 😛
Co do drugiej części Twojego postu – jeśli chodzi o tabulatury to postaraj
się o nich w ogóle zapomnieć. Tabulatury ogłupiają, powodują lenistwo, i
strasznie ograniczają, a wręcz powodują bardzo złe nawyki, z których
później cholernie ciężko wybrnąć!! Naucz się dźwięków na gryfie,
potem skal a później budowy akordów, progresji… Nie mówię o nutach, bo
to według mnie czarna magia, ale warto na sam początek się właśnie też za
nuty wziąść, bo łątwiej sobie to przyswoisz… A jak już w łep wejdą Ci
taby to cholernie ciężko później nuty załapać. Nie rób błędu, który
zrobiłem ja!! 🙂
Ale odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: Nie – instrumenty o różnych skalach
stroimy tak samo – standart to EADG. Owszem super long scale(35″) daje lepsze
możliwości obniżenia stroju niż 34″(na35 niskie dźwięki będą bardziej
pełne i wyraźne… Chociaż to też zależy wiele od drewna, pickupów,
strun…
Co do Warwicka to ten model cięzko Ci będzie wyrwać w polsce… Ale Ty chyba
na wyspie jesteś więc tam o wiele łatwiej – jak chcesz wydawać na pierwszy
bas tyle siana to bierz go – to oryginalny fajowy instrument – w polsce bardzo
mało kto go ma 🙂 Ale na początek polecał bym coś tańszego. Np to:
allegro.pl/show_item.php?item=271925570 fajny bas bardzo, mimo że to
najtańsza seria Warwicka. Wg mnie można brać w ciemno. Pozatym mówisz, że
masz 400 funtów, a ten wampir chodzi po tysiaka funtów… To trochę dużo jak
na pierwszy bass mimo wszystko…
Bierz tego rockbassa z necie 😉
Powodzenia życzę!
ps. pamiętaj – taby to zło!
pozdrawiam.
1. Zgadzam się. Pomstują strasznie wszyscy zaczynający na pozmniejszanych
gitarach i przesiadający się na długą/normalną menzurę.
2. Zgadzam się. Taby proponują jeden (dla układającego być może z
jakichś względów nawet i wygodny) sposób zagrania. Dla czytającego czasami
pełen nonsensownych utrudnień.
1. Również się zgadzam. Spokojnie możesz zacząć od 34″ (to jest ta
standardowa skala i ogromna większość basów ma taka skalę) albo nawet od
35″ (żebyś mógł np. do metalu, nisko bas zestroić i żeby ci struny nie
latały). To nie są aż tak duże różnice w długości menzury.
2. Również się zgadzam.
A jak już się uprzesz na taby to nie ma różnicy czy będziesz to grał na
basie o takiej czy takiej menzurze. W końcu progi, dźwięki te same tylko
odległość od nich nieznacznie większa
(np. pomiędzy 34″-35″ – jest to mała różnica i ktoś kto zaczyna grać
raczej nie widzi zbytniej różnicy)
Na początek radzę kupić nieco tańszy bas.
A to czemu?
Bez sensu taka rada.
No z tego co spojrzałem to Warwick Vampire SN kosztuje ok. 5000- 5500zł a na
początek za tyle bym nie kupił (pewnie chodziło mu o trochę inny model).
Jednak dalej kolega napisał, że szuka czegoś za ok. 400GBP i taka cena jak
najbardziej na początek wystarczy.
Z sensem jeśli ktoś nie ma za dużo pieniedzy i musi zbierac. Bez sensu jeśli
ktoś ma kasy jak gnoju.
Co do tańszego basu:
Na początku dobrze zainwestować w wygodę i wykonanie basu niż w brzmienie.
Kiedy rozpoczynamy naukę nie mamy w pełni ukształtowanego słuchu, nie mamy
swojego brzmieniowego faworyta, więc lepiej kupić tańszy bas. Po czasie
kiedy okaże się, że umiemy grać i się do tego nadajemy, zaczniemy
inwestować w dźwięk.
Bas jak najbardziej w porząku. ALe co do Vampyrea to miałbym obiekcje. To
jest bas zorientowany na konkretny gatunek i w takim stroju może Ci się z
początku gra niekomfortowo, jeżeli zaczniesz od tabów. Moja rada: taki bas
jak najbardziej, ale jeżeli nabierzesz trochę „ogłady” z basem, póki co
coś o normalnym stroju (no chyba, że chcesz na nim grasz do E, ale to się
trochę mija z celem).
Nie zaczyna się od tabów. Najgorsze co może być. Najpierw trzeba zacząć od ćwiczeń i jak najdłuższego grania słuchowego. Jeśli zaczniemy od tabów to słuch pójdzie w piździeć. Wtedy bez tabulatury nikt nic nie zagra. Dlatego uważam, że guitar pro z rozłożonymi kawałkami od perki aż po flet to jest gigantyczny błąd. Gp można zacząć używać jak już tworzymy swoją muzykę, bo do tego został stworzony. [url=http://last.fm/user/maciux/?chartstyle=lightSigumo] [/url]
Masz rację Maciux. My to wiemy. Ale czy wie to kolega? 😉 Tak czy inaczej
wydaję mi się, że Vampyre jest trochę wymagający jako instrument i nie
kupowałbym go jako pierwszy bas. Fakt faktem, że Anorexia może być już „w
temacie” dzięki gitarze, ale bas to nie to samo.
Vampyre SN ($2,679) i LTD ($4,000) to drogie basy (i wg mnie za drogie jak na
początek) ale nic (tak mi się wydaję) wymagającego w nich specjalnie nie ma.
Natomiast Vampyre Dark Lord ($1,650) jest już tańszy ale to jest ten co ma
35″, ma najgrubszą strunę .175 i jest strojony F# B E A i taki bas jest już
raczej zorientowany na konkretny gatunek także jak ja bym miał 400GBP to bym
kupił za to bas 34″/35″ bardziej uniwersalny jak np. Ibanez BTB550MP.
Ponadto mało który wzmacniacz przenosi dobrze częstotliwości, które wydaje
niskie F#…
A może Rockbass Vampyre?
A nawet jak przeniesie sam piecyk to czy przeniosą przody bez
osiemnastocalowych subbassów po półtora kilo każdy?? Nie wiem ile kasy
pochłonie nagłośnienie takiego F# monstrum…
(ale jestem całym sercem za i trzymam kciuki – też lubię jak mi bas
wątrobę rozwala)
Warwick Rockbass Vampyre.
To samo chciałem też zaproponować kosztuje ok. 400GBP, ma 34″ i nie jest to
żaden „kosmos” jak Dark Lord. 🙂
AnorexiaNervosa < jaką muzykę ew. chciałbyś grać?
Metal?
Dziekuje bardzo za liczne odpowiedzi
Chyba wprowadzilem w maly blad, właśnie chodzilo mi o Vampyre Rockbassa.
Przeczytawszy wczesniej jakiś test Dark Lorda pisalem bedac w przekonaniu, ze
Rockbass również jest tak strojony (i ze ma 35″).
Ale wiele rzeczy mi wyjasniliscie. Wiec na pewno wolalbym 35″ i na pewno
standartowy stroj. Warwick chyba takich basów nie ma (przynajmniej w
interesujacej mnie cenie). Za to kolega UvU podal propozycje Ibanez BTB550MP,
, który biarac pod uwage moje preferencje jest super (35″, cztery struny no i
piekny kolor – CNF). Cena również przystepna (£379). Moge prosic o jakieś opinie na temat
tego basu? Wszelkie sugestie mile widziane :).
Na forum było tyle o Ibanezach BTB, że.
Kilka osób ma tutaj pięciostrunowe wersje tego basu. Na takiej też grałem,
bo jeżeli chodzi o czwórki, to tylko kilka razy na 400qm. Ogólnie rzecz
ujmując ten BTB550 bardzo fajnie brzmi, jest dosyć wygodny, chociaż ma
specyficzny profil gryfu (jest płaski z tyłu), co jest w zasadzie kwestią
gustu – to bardzo zacna gitara i doskonała jak do nauki. Jeżeli chodzi o te
35 cali, to nawet ich nie odczujesz, jak zaczniesz się uczyć grać na takiej
:).
Ibek BTB 555 daje radę. Można na nim wiele ukręcić ale zawsze słychać to
nowoczesne brzmienie, jeśli grasz bluesa czy klimaty Led Zeppelin to może
być zbyt agresywny, chociaż i tak będzie nieźle. Na jutubie jest sporo
filmików z tym basem, można posłuchać mniej więcej jak brzmi.
Na tym nagraniu świetnie brzmi:
http://www.yarzenioova.wrzuta.pl/audio/8KJogCCB12/coma_btb