Witam!
Chce kupić prosty w obsłudze multi efekt, zawierający w miarę dobre
symulacje wzmacniaczy, jakiś chorus, i przede wszystkim dobre syntezatory.
Dorabiam na chałturach stąd potrzeba kupienia czegoś co będzie lekkie,
będzie generowało kilka brzmień które da się wykorzystać podczas grania
takich „sztuk”, i dobrze będzie współpracowało bezpośrednio z systemem
PA.
Przeglądałem różne oferty producentów Boss, Korg, Zoom, Line6,
Digitech… i większość z nich ma albo w cholere kompletnie nie potrzebnych
mi funkcji i są zbyt drogie( wole zbierać na lepsze wiosło niż pakować
fortune w elektroniczne pudło które i tak nigdy nie zastąpi prawdziwego
dobrego ampa czy kostek) lub po prostu brzmi kompletnie do niczego.
W tej chwili najbardziej przypadły mi do gustu dwa modele Line6:
używany do sprawdzenia:
allegro.pl/item729734854_line_6_bass_pod_bass_amp_modeler_direct_box_plus.html
lub nowy:
www.guitarcenter.pl/catalog/bas/efekty-basowe/multiefekty/line-6-bass-floor-pod
Pytanie co lepiej się sprawdzi, które pudło lepiej zabrzmi??
Proszę o porady.
Pozdr 🙂
Czy powinienem kupić Line 6 Bass Pod Bass Amp Modeler Direct Box Plus czy Line 6 Floor Bass Pod?
Który z tych modeli Line 6 będzie łatwiejszy w obsłudze?
Jakie modele multi efektów byś polecił dla basisty?
Które z modeli efektów od Boss, Korg, Zoom, Line6 lub Digitech będą dla mnie odpowiednie?
Czy powinienem inwestować w kostki i ampy czy lepiej kupić jedno elektroniczne pudło?
Czy warto kupować używane modele efektów?
Jaki model absoebtoredu dźwięku najlepiej wybrać do gitar basowych?
Jakie brzmienie wygeneruje Line 6 Floor Bass pod?
Czy Line 6 Bass Pod Bass Amp Modeler Direct Box Plus będzie dobrym wyborem dla mnie?
Które modele pozwolą na bezpośrednie połączenie z system PA?
„Nerka” ma dużo więcej brzmień, ale nie masz do nich szybkiego dostępu,
chyba że dokupisz futsłicza za drugie tyle kasy (jak nie więcej). Podłogowa
wersja ma niby tylko kilka wzmacniaczów i efektów, za to jest wygodna w
użyciu.
Ja jestem właścicielem floor PODa i generalnie chwalę sobie to urządzenie,
ale tak naprawdę korzystam tylko z symulacji wzmacniaczy, eq i kompresora,
bajery w stylu kaczka, chorus, octaver itp. to nie dla mnie więc ciężko mi
się wypowiadać.
Jeśli nie potrzebujesz przełączać efektów w trakcie kawałka tylko różne
brzmienia do różnych numerów to brałbym na twoim miejscu „nerke” bez
wahania. Jeśli potrzebujesz 7 rożnych brzmień w jednym numerze i do tego
jeszcze waha to floor pod jest logiczniejszym wyborem.
Co do samej jakości brzmień to w obydwu pudłach jest stosowana ta sama
technologia modelowania więc powinno to wypadać z grubsza rzecz biorąc tak
samo, różnica tkwi w ilości tych brzmień, nie w ich jakości.
Pozdrawiam,
Maciek.
Ale chodzi o różnice w możliwościach wygenerowania brzmienia czy tylko o
ilość presetów?? Czyli inaczej mówiąc czy na Floor Podzie można ukręcić
to samo co na „nerce”??
W moim przypadku raczej nie potrzebuje przełącznika nożnego bo w
większości będę używał jednego brzmienia na kawałek, choć przydał by
się – w kilku kawałkach wchodzę na krótkie slap solo więc jakiś wah czy
inny efekt pod nogą był by ok.
Generalnie potrzebuje paru brzmień – normalnego mięsistego do większości
kawałków, syntezatora do disco/dance, lekki przester do rocka, coś do
solówek m.in. slap, jakiś wood jazz bas do standardów i chyba tyle.
A no i jeszcze jedna sprawa – oglądałem na stronie Line6 tą nerkę i różni
się wyglądem od tej na necie – jakaś starsza wersja?? a jeśli tak to czym
się różni jej nowa odsłona?? tylko wyglądem czy w środku też coś
pokombinowano??