Witam. Ostatnio bardzo poważnie zastanawiam się nad kupnem jakiegoś
multiefektu, poda lub jeszcze czegoś innego, co spełniałoby moje
oczekiwania.
Czego potrzebuję? Przede wszystkim nowa zabawka ma mi służyć do normalnych
ćwiczeń basowych ze słuchawkami (mieszkam w bloku i gra na combie odpada,
dotychczas korzystałem z konfiguracji laptop + Guitar Rig, która już
poważnie mnie męczy) oraz do nagrywania w dobrej jakości partii basu oraz
gitary elektrycznej. Dobrze byłoby gdyby był również wbudowany tuner oraz
jakiś kompresor na scenę, chociaż kwestia nagrywania jest tutaj dla mnie
największym priorytetem.
Czego nie potrzebuję? Raczej nie będę korzystał z efektów typu wah-wah,
więc podłoga (nie przychodzi mi na myśl bardziej fachowe określenie) nie
jest mi potrzeba. Milion zbędnych efektów również. Zdecydowanie wolałbym
mieć ich mniej, ale za to konkretnych. Bez podkładów perkusyjnych i loopera
również się obejdę.
Co do ceny to nie chciał bym wydawać na to więcej niż powiedzmy 400
złotych. Co do używanego sprzętu nie ma większych przeciwwskazań, chociaż
kupowanie tego typu używanych rzeczy przez Internet nie jest dobrą
praktyką.
Osobiście zastanawiałem się nad ZOOMem B2, choć nie jestem pewien czy za
tą cenę można kupić czegoś z lepszym brzemieniem, a mniejszą ilością
bajerów, ewentualnie czegoś tańszego.
Pozdrawiam i liczę na Waszą pomoc.
Czy powinienem kupić poda/multiefekt?
Czego potrzebuję, jeśli chcę kupić nowy multiefekt lub poda do mojego basu?
Jaki multiefekt lub poda spełni moje wymagania?
Jakie opcje są istotne dla mnie, jeśli chcę kupić nowy multiefekt lub poda?
Czy potrzebuję wbudowanego tunera lub kompresora, jeśli chcę kupić nowy multiefekt lub poda?
Czy potrzebuję wielu efektów, jeśli chcę kupić nowy multiefekt lub poda?
Jaką kwotę powinienem wydać na nowy multiefekt lub poda?
Czy używany multiefekt lub poda jest dobrym wyborem dla mnie?
Co sądzicie o Zoom B2 jako opcji dla mojego basu?
Czy możecie mi pomóc wybrać najlepszy multiefekt lub poda dla mnie?
Do czterystu złotych nie kupisz multiefektu, który umożliwi Ci nagrywanie
partii instrumentów w dobrej jakości.
Edit:
Jeszcze muszę przyznać, że nie potrafię sobie wyobrazić w jaki sposób
granie z multiefektem i słuchawkami miałoby być mniej męczące niż granie
z laptopem, Guitar Rigiem i słuchawkami – brzmienie nie będzie lepsze w
znaczny sposób.
Możliwe, że źle się wyraziłem. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na
takim czymś nie da się nagrać instrumentu w jakości studyjnej, ale
przynajmniej chciałbym, aby później dało się tych nagrań słuchać. W
obecnej konfiguracji, czyli GR + laptop jest to niemal niemożliwe, bo:
– program nie łapie wszystkich częstotliwości,
– duży poziom szumów i występowanie składowej o wysokiej częstotliwości
(takich jakby trzasków, nie wiem jak to dokładnie nazwać, ale sprawia to,
że nagrań nie da się później normalnie słuchać).
Poza tym dochodzi jeszcze opóźnienie, bo mam tylko zintegrowaną kartę
muzyczną, w związku z czym byłem przekonany, że na jakimś multiefekcie do 400zł będę w stanie zredukować wpływ tych czynników.
Opóźnienia, problem marnej jakości itd. załatwi dobry interfejs usb, a
takowy za 300zł dorwiesz (ESI UGM96 chociażby). Jeśli chcesz się odsunąć
od kompa, to Zoom B2.1u.
Zdecydowałem się na kupno interfejsu, jednak nie mogę się zdecydować na
konkretny model. Waham się pomiędzy:
M-Audio Fast Track II
Line6 POD Studio GX
i wspomnianym wcześniej ESI
UGM96 (www.skladmuzyczny.pl/esi-ugm-96.html)
Który z nich najbardziej pasuje do moich warunków? Line6 wydaje się być
interfejsem dedykowanym specjalnie dla gitar lub basów, więc powinienem
spodziewać się, że będzie lepszy od pozostałych? Czy ktoś kto miał
styczność z wymienionymi wyżej interfejsami mógłby napisać o nich kilka
zdań? A może są lepsze zabawki w tej cenie?
Jeśli chodzi o Line6 to do gitarki jest to całkiem przyzwoicie. Wg. mnie do
basu trochę mało opcji wyboru i jakość też pozostawia sporo do życzenia.
Line6 jest „wyspecjalizowany” w gitarach i (mniej) basach, ponieważ wraz z nim
dostajesz oprogramowanie do symulacji wzmacniaczy i efektów gitarowych i
basowych. Ustawiając każdy z tych interfaceów „na czysto”, bez dodatkowych
programów działają tak samo.
Za Fast Trackiem przemawia zdecydowanie wejście na mikrofon z zasilaniem
phantomowym, więc to byłby mój faworyt.