Witam wszystkich!
Od dawna mam w planach kupienie nowego basu, początkowo myślałem nad
Stingrayem od MusicMana, jednak okazał się poza zasięgiem finansowym. Swoje
zaciekawienie zwróciłem właśnie ku Jazzowi, który (nie da się ukryć)
jest dwa razy tańszy od Stingraya. Konkretnie chodzi mi o trzy następujące
modele Jazza: Deluxe Active Jazz Bass, Classic 60′ Jazz Bass i Highway one.
Wszystkie trzy są w podobnym przedziale cenowym i (podobno) dobrze wykonane.
Active ma aktywną elektronikę, a pozostałe dwa raczej nie. Teoretycznie przy
takiej cenie (ok. 3,5 tys PLN) to ładne brzmienie powinno być zagwarantowane.
Każda z tych gitar ma inny rodzaj pickapów, no i właśnie tutaj jest
pytanie. Czym one się konkretnie różnią? Jeśli ktoś zna na tyle dobrze te
układy to czy mógłby napisać o właściwościach każdego z nich, lub
opisać chociaż ten jeden który zna? Z góry i z dołu dzięki za pomoc 🙂
Jaki Jazz Bass polecacie? Chcę kupić nowy bas, myślałem nad Stingrayem, ale nie stać mnie na niego. Teraz zainteresowałem się Jazzem, konkretnie Deluxe Active Jazz Bass, Classic 60 Jazz Bass i Highway one. Który z nich będzie najlepszy?
Kto jest zaznajomiony z trzema modelami Jazz Bass i może mi pomóc wybrać najlepszy?
Czy ktoś grał na Deluxe Active Jazz Bass lub Classic 60 Jazz Bass? Jakie było wrażenie?
Który Jazz Bass jest lepszy – ten z aktywną elektroniką, czy bez niej?
Czym różnią się pickupy w trzech modelach Jazz Bass?
Który pickup jest najlepszy w Jazz Bass?
Który z trzech modeli Jazz Bass ma najładniejsze brzmienie?
Czy ktoś mógłby opisać właściwości pickupów w Deluxe Active Jazz Bass, Classic 60 Jazz Bass i Highway one?
Gdzie najlepiej kupić Jazz Bass?
Czy warto kupić Jazz Bass, czy lepiej poczekać i zaoszczędzić na Stingrayu?
ale piszesz o jazzach meksykańskich, japońskich czy amerykańskich?
************************************************************
http://www.myspace.com/javnogrzesznicy
************************************************************
Fender American P-Bass+TE AH250SMX GP12+TE 2103h+earlove
Za 3,5tys. to raczej meksyk, hamerykańce zaczynają się od 4,8tys.-5tys.
Highway jest na pewno amerykański, tak go reklamuje Fender. Deluxe raczej nie
jest amerykański, bo w nazwie by było American Deluxe, w takim razie musi
być japoński, albo meksykański, ale nie wiem jak to sprawdzić. Z Classic
też będzie podobna sytuacja. Przy okazji możecie mi powiedzieć gdzie można
sprawdzić, w którym kraju była wyprodukowana gitara. Na stronie Fender nie
znalazłem tego typu informacji.
Jeśli numer seryjny zaczyna się od M (nie wiem czy są kombinacje, ja mam MZ)
to jest z Meksyku. Highway nie wiem czy jest amerykański. Wiem że Fender
American Jazz Bass kosztuje ok. 4. 850zł.
Edit: Sprawdziłem te gitary, faktycznie są chyba robione w USA, tylko czemu
są takie tanie? 🙂
Wrzuce przy okazji opisy pickupów, może ktoś wyczyta i powie które
lepsze:
Deluxe Active JB – 2 Dual-Coil Ceramic Noiseless™ 5-String Jazz Bass Pickups
with Nickel Plated Pole Pieces
Highway 1 JB – 2 Standard Vintage Alnico Magnet Jazz Bass Single Coil Pickups
(Mid & Bridge)
60 JB – 2 Standard Vintage Alnico Magnet Jazz Bass Single Coil Pickups (Mid &
Bridge)
Na pewno są robione w USA, a ich cena może być spowodowana faktem, że jest
to po prostu Standard Jazz bass tylko, że wyprodukowany właśnie w USA i ma
inne pickupy. To chyba wystarcza, żeby dorzucić te 1000zł więcej…
Highway One są produkowane w Usa ale składane w Meksyku. Jak bym miał 3500
to bym celował w Japońca lub chociaż próbował dorwać ze dwa-trzy fendery
w sklepie i ograć, wybierając najlepszego, zwłaszcza, że np każdy
egzemplarz może zabrzmieć inaczej 🙂
————————————————————–
Ostatnio grałem właśnie na JAzz BAsie Fender American deluxie i tak szczerze
mówiąc coś z tym basem było nie tak bo grając na tańszym modelu PRecizion
bass special stwierdziłem że basior albo jest jak kupa albo jest coś z nim
nie tak (nie wyregulowany gryf…)Special przy Deluxie po prostu wymiatał”)
na necie można od czasu do czasu wychaszyc taniego amerykańca precla czy tam
jazza. jednal to rzadkość.
***********************************************************
http://www.myspace.com/javnogrzesznicy
************************************************************
Fender American P-Bass+TE AH250SMX GP12+TE 2103h+earlove
Mam bieżący dostęp do dwóch American Jazz Bass V (jeden mój, drugi
kolegi). Przystawki oczywiście PASYWNE. Instrumenty są równe pod względem
wykonania i materiałów, jednak brzmienie jest inne. Nadmienię iż pochodzą
z bardzo podobnego przedziału czasowego produkcji.
Jeden z nich daje bardziej ciemny, atłasowy dźwięk (nieco lepiej chodzi w
muzyce RNB), drugi z kolei jest lżejszy, ale bardziej sprężysty, nieco
lepiej miksuje się w muzyce POP.
Piszę to dla tego, żeby powiedzieć że gitary musisz ograć sam, dodatkowo
gitary w takiej cenie powinno się ograć w miksie z innymi instrumentami w
gatunku, który chcesz uprawiać, i nie ma innej możliwości żeby się
upewnić na 100 że to co kupujesz jest dobre.
Instrumenty się po prostu różnią 🙂
Aktywna elektronika w tańszych instrumentach ma po prostu za zadanie ukryć
niedostatki samego instrumentu.
Powszechnie wiadomo że profesjonalny mix brzmień to nie dodawanie i
podbijanie, np. na EQ, lecz odejmowanie tych składowych które powinny być w
miksie eliminowane, a pełne spektrum brzmienia musi się „urodzić” w samej
gitarze, a nie być sztucznie podbijane.
Inaczej jest oczywiście z instrumentami wysokiej klasy, ale do nich nie
montuje się aktywnej elektroniki za przysłowiowe 200zł…
Jasne, że najchętniej bym poszedł do sklepu i ograł wszystkie, ale obawiam
się, że nie będą posiadali akurat tych trzech modeli. W każdym razie mam
rozumieć, że bas za 3500zł to nic szczególnego? Jak dla mnie to jest bardzo
dużo pieniędzy i nie sądzę, żebym w przeciągu najbliższych lat uzbierał
więcej. Właśnie dlatego już teraz chciałbym wybrać coś solidnego co
mogłoby mi posłużyć przez kilka lat. Podejrzewam, że mimo wszystko ten z
aktywną elektroniką i tak przebije resztę.
Nie mówię „nic szczególnego” ale KAŻDY Fender gra inaczej. Są lepiej i
gorzej wykonane ale KAŻDY jest inny. Dlatego jak w sklepie będą dwa Highwaye
czy dwa Deluxy, to jeden może wydać Ci się nędzny a drugi bajeczny. Fender
Jazz Bass czy Precision to jest coś takiego jak Harley wśród motocykli.
– wolno jeździ
– jest niewygodny
– dużo pali
– jest awaryjny
– ma humory
– kosztuje 5 razy więcej niż szybsza, oszczedniejsza, wygodniejsza i
bezawaryjna Honda:)
Mimo to ludzie kupują Harleye i je kochają.
W pełni się utożsamiam z tym co napisałeś 🙂 Zarówno jeśli chodzi o
Harleye jak i o Fendery. A wracając do tematu, to jutro się przejdę do
sklepu muzycznego, ogram wszystkie trzy gitary i opiszę moje wrażenia.
A ja niezupełnie 😛 Mazdah pewno porównywał klasyczne Harleye którymi przez
kilkadziesiąt lat jeżdżą wyjadacze z nowymi pachnącymi Hondami (chociażby
shadow jest takim harleyopodobnym tworem). Nowe Harleye rzeczywiście dużo
palą ale nie są ani awaryjne ani niewygodne 😛 Więc to porównanie jest
takie sę.
A z tymi Fenderami to myślę, że to tak jakbyś kupił MM Sub. A jak dla mnie
MM ładniejszy 🙂
Są Jurgen.
Konstrukcja Harleya nie zmieniła się wiele.
Silnik Shovelhead stosowano od 1969 i dopiero w roku 1984 wprowadzono silnik
Evolution, który dopiero po 11-12 latach doczekał się modyfikacji – obecny
Twincam. Powiedz mi, który japoński motocykl ma obecnie 11 letni silnik 🙂
Który japoński motocykl ma obecnie silnik chłodzony powietrzem? Pod
względem nowinek technicznych jedynie silnik Revolution z V-Roda ( tudzież
StreetRoda i Nightroda ) dotrzymuje kroku ( ledwo ) japońskim v-dwójkom. Taki
mały offtop 🙂 Ale Harleya nie ceni się za nowinki techniczne, tak samo jak
fendera.