Szybkie pytanko do basistów którzy często nagrywają, bądź mieli
styczność z różnymi realizatorami bądź studiami. Czy podczas wgrywania
bas powinno się przepuszczać na początku (podczas rejestracji), czy w fazie
późniejszej (nieskompresowana ścieżkę poddać kompresji)?? W skrócie czy
mam mieć podłączony kompresor podczas wgrywania ścieżek czy dopiero
nieskompresowane ścieżki są później obrabiane??
2 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Przeważnie obecnie kompresora używasz dwuetapowo. (tzn zależy do jakiego
instrumentu i jaki chcesz efekt osiągnąć).
Albo doświadczony realizator zapina Ci kompresor sprzętowy i zapis jest już
ścieżki wraz z kompresorem (ale dużo można zepsuć, będąc amatorem) albo
zapina się w ślad kompresor softwareowy, który mozesz włączać, korygować
jak chcesz podczas obróbki śladu.
Druga faza kompresji (po wykonanym miksie) to mastering – kompresor końcowy
wykorzystuje nieco odmienne właściwości fizyczne, to zaawansowane
urządzenie m.in pracuje z możliwością ustawień kompresji na różnych
przedziałach częstotliwości dla całego zmiksowanego już utworu.
Ogólnie mówiąc- w nowoczesnej muzyce zapinamy kompresor i z przodu, i z
tyłu.
Oczywiście wszystko zależy od naszego zamysłu i celu który chcemy
osiągnąć.
więcej szczegółówna temat zasady działania kompresorów ( i nie tylko) na
stronie którą od jakiegoś czasu wszystkim polecam:
http://www.freewarestudio.yoyo.pl/
Aarth dobrze mowi.
Duzo zalezy od rodzaju muzyki, jaki jest nagrywany. Wiadomo, przy muzyce
lzejszej i spokojniejszej, z dużo iloscia przestrzeni nie będzie koniaczna
mocna kompresja basu. Natomiast w funky, gdzie bas sciele się gesto, albo w
metalu, gdzie gitary tworza sciane dźwięku mocna kompresja pomaga w utrzymaniu
basu w jednym miejscu w miksie.