Specjaliści!
Mam kolejne pytanie tego samego typu, jakich chyba miliony. Kiedyś już bas w
ręku trzymałem, mam po dziesięciu latach chęć i możliwości, żeby parę
dźwięków znowu zagrać. Dzięki Wam nie kupię Adelity, Visiona i tym
podobnych, bo już się naczytałem. Zacznę od założeń, bo chociaż tyle
wiem.
Chcę kupić kompletny zestaw (jestem leniwy, a poza tym znam się na tym jak
dziwka na robotyce), na allegro można kilka takich znaleźć. Nie jestem i
nigdy nie będę profesjonalistą, ba – nawet takich aspiracji nie mam. Co bym
chciał fałszować? Jakieś takie komercyjne kawałki, bez konkretnej
specjalizacji. Chcę grac dla siebie, bo lepsze to, niż siedzenie przy kompie.
Fakt, kolega ma perkusję, ale to raczej raz na ruski rok byśmy się spotkali,
niż regularnie. Do tych zestawów są dołączane takie malutkie piecyki i
taki jest dla mnie optymalny – mam ciasny pokój i sąsiadów, poza tym
głównie będę plumnkał do radia, ewentualnie przez słuchawki, więc sens
kupna takiego maleństwa pomijamy – nie szukam mocarza. Jednak najważniejszą
składową zestawu jest jednak wiosło. I tu pytanie, czy gitary pokazane w
linkach poniżej się jakością różnią? Wygląd nie robi mi różnicy,
chociaż chyba klucze po jednej stronie główki podobają mi się bardziej.
Ale to detal. Pytanie zasadnicze brzmi – czy kupując którykolwiek z zestawów
zgrzeszę i będę zasługiwał na ukamienowanie? Czy te sprzęty są
wystarczające do sporadycznej gry i nie sprawią, że się zniechęcę?
allegro.pl/zestaw-gitara-basowa-washburn-t12-black-piec-15w-i2053131163.html
allegro.pl/gitara-basowa-cort-cbp-pj-zestaw-mm-music-i2055970970.html
Czy po dziesięciu latach chcę wznowić grę na basie?
Czy znam się dostatecznie na sprzęcie, aby nie kupić nieodpowiedniego?
Czy chcę grać dla siebie, aby uniknąć siedzenia przed komputerem?
Czy potrzebuję maleńkiego piecyka w zestawie?
Czy klucze po jednej stronie główki mają dla mnie znaczenie?
Czy gitara basowa Washburn T12 Black i Cort CBP PJ zestaw MM Music różnią się jakością?
Czy zakup którykolwiek z zestawów zgrzeszę?
Czy te sprzęty są wystarczające do sporadycznej gry?
Czy zakup takiego zestawu sprawi, że zniechęcę się do gry na basie?
IMO nie ma sensu kupować 15W pierdzipudełka.
1. Jego głównie średnie pasmo lepiej się przebije do sąsiada niż dźwięk
basu nawet z kolumn wieży audio przy tej samej głośności.
2. Nie sprawdzi się nawet na cichej trzyosobowej próbie.
3. Nie wydobędzie przyzwoitego brzmienia z żadnego wiosła stąd prosta droga
do zniechęcenia się.
Za tą kasę możesz kupić w miarę przyzwoity używany basik i podłączywszy
się do wieży audio na spokojnie sobie cicho ćwiczyć nawet w małym pokoju.
Wciągniesz się w temat to pomyślisz dalej a kiedy już trochę pograsz,
będziesz lepiej wiedział, czego chcesz.
Powyższe zestawy z neta są bardzo porównywalne chociaż z wioseł chyba
wolałbym Corta (miałem kiedyś GB 74)
Moze nie jestem najlepsza osoba do udzielanie porad, bo sam się ucze i pytam
madrzejszych na forum, ale… Jestem już 2 kroki dalej niż Ty, a zalozenia mamy
prawie identyczne, dlatego odpowiem.
Z tych samych pobudek co Ty, nie chciałem ladowac dużo w gitarę. Kupilem
używanego Washa T12 z wiekszym piecem w zestawie. Efekt jest taki, ze na razie
ten piec sluzy mi jako podstawka pod komputer podczas grania 🙂 Ale… „raz na
ruski rok” zbliza się u mnie wielkimi krokami i fajnie jest być gotowym do
grania z kims. Ale czy warto kupowac od razu? Jezeli cenowo to zadna rewelacja,
to moim zdaniem nie za bardzo. Natomiast polecalbym kupić dobre sluchawki. Ja
obecnie gral 97% czasu na sluchawkach, dźwięk przepuszczam przez kompa, jest
sporo darmowego oprogramowania, , które może poprawic brzmienie slabych basów, i
do takiej konfiguracji wzmacniacz nie jest do nieczego potrzebny. Za to gra na
dobrych sluchawkach to naprawdę jest fajna rzecz- czy 6:00 rano czy 23:00-
mozesz grac tak glosno jak ci się podoba! Ale oczywiście sluchawki to nie tylko
glosnosc, ale przede wszystkim jakosc- uslyszysz wszystko czego potrzeba, żeby
wylapac bledy. To taka dygresja nt wzmacniacza…
A co do samej gitary to mój T12 mimo ze prosty w budowie, to mogę go polecic.
Zalozylem nowe struny, mily czlowiek mi go wyregulowal, im dluzej na nim gram,
tym bardziej go lubię. Zeby jest „na sucho” (bezposrednio z pieca) ladnie
zagadal… Ale może za dużo wymagam? 🙂 Natomiast sprzet po regulacji gra jak
trzeba, stroi na kazdym progu, na flazoletach, trzyma stroj zaskakujaco dlugo-
czasami nawet po tygodniu biore gitarę i wszystko jest jakby nastrojone przed
chwila- to dla mnie duze zaskoczenie…
mam plan potem kupić coś większego. Ale jak kupię jeden, ciężki piec, to
stracę jego mobilność. I albo będzie stał u Wojtka w garażu, albo u mnie
w domu. A jak się nauczę podstaw, zagram z mocniejszego sprzętu. Słuchawki
ok, ale jakbym mógł je wpiąć inaczej, niż w komputer czy wieżę. Jakieś
coś typowo do podłączenia słuchawek do gitary. Na pewno już ktoś coś
takie wymyślił.
Vox Amplug. Używasz czasem Google? Albo choćby wyszukiwarki na basoofce?
Vox Amplug. Używasz czasem Google? Albo choćby wyszukiwarki na basoofce?
Tak jak napisal Netslawek, jest Amplug- tylko to lekko nudna zabawa- będziesz
gral na sucho, a rytm będziesz sobie wybijal noga? Ja wole puscic jakiś rytm na
kompie, albo grac na zespolem z youtubea. Mozesz tez znaleźć backing tracki dla
basistow (utwor bez linii basu, , która grasz sam)- tego wszystkiego przy amplugu
nie uswiadczysz. To już lepiej sprawdzi się jakiś maly piec, , który będzie miał
wejscie AUX, do ktorego będziesz mogl wpiac zewnetrzne zrodlo dźwięku, a na
sluchawkach bedzisz miał podklad/bebny i dźwięk swojego basu.
Właśnie dlatego chciałem zestaw z pierdzipudełkiem 🙂 Nie wiem, czy mój
komp sobie poradzi z takim oprogramowaniem, bo Aimp + gg + facebook to dla
niego za trudna kombinacja 😀 stąd właśnie piecyk 15W. Ja wiem, że to
ścian nie roznosi. Ale pod kompem śmiga Logitech 5.1 w którym subwoofer ma
10 cm. I skoro bas z youtube słychać, to dlaczego gitara miałaby być
niesłyszalna na głośniku 16 cm? Jestem świadomy niedoboru, ale przez
pierwszy miesiąc, dopóki nie nauczę się gdzie na gryfie jest „C”, musi
wystarczyć. Pewnie, że wolałbym 30 cm i mocnego heada, ale nie mam gdzie
tego trzymać. Poza tym jedno pytanie – grając pod kompem gitarę wpinamy
bezpośrednio w kartę dźwiękową? Jakie wejście jest potrzebne? Skoro tak
zachwalacie, może warto spróbować? Na pewno taniej, bo komp już stoi 🙂
bezposrednio w dzwiekowa, tylko z przejsciowka z duzego na maly jack, ale
jakość będzie średnia, i z czasem warto zainwestowac w zewnetrzny interfejs
do gitary/basu 🙂
Gdzies na pewno na forum jest to opisane, ale musisz szukac hasla Asio4all. To
nazwa sterownika, , który sprawi, ze nie będzie opoznien (teoretycznie, albo
przynajmniej beda dużo mniejsze niż przed zainstalowaniem) w grze.
Zewnetrzny interface to już w ogole bajka, bo masz to wprowadzone do kompa
przez usb i nic się nie opoznia. Wygodnie się nagrywa w ten sposob, a to pomaga
w nauce 🙂 (tzn sluchanie siebie, a nie samo nagrywanie oczywiście :D)