Kłopoty z dobraniem gitary do pieca.

Mam problem, poszykuje basu w granicach 1000- 1300zł. Nie musi być nowy. Moim
pierwszym dylematem jest to czy ma to być pasyw czy aktyw. Obecnie mam
pasywną gitarę EMP meg 311 (Mayones jakiś) oczywiście pasywną i fajnie
brzmiącą ale z wysoką akcją i takim troszke zawalatym gryfem (akcji nie ma
się już obniżć, myśle że trzeba by lekko gryf odgiąć ale niewiem czy ma
sens dawać to do lutnika żeby się tym zają, bo gitarka jest jednak
stara.)

Ale wracając do aktyw/ pasyw. Czytam tak to forum i wnioskuje ze do mojego
pieca aktywna się nie nadaje bo nie mam wejscia na aktywną (Warwick sweet
15.2) no i strach że to będzie pierdzieć i nie będzie z tego szlo głośno
pograć a gram w punkowej kapeli i muszę głośno pograć 😀

Czyli wnioskuję że potrzeba mi pasywnej (do której jestem jakoś bardziej
przekonany… bo ta bateria jakoś tak niewiem…)

Proponowano mi Yamahe rbx 374, albo rbx 170, Ibaneza grs 180bk. Mam rozeznanie
w tych 3 modelach.

Powiedzcie co wy byście proponowali żeby pasowało do tego Warwicka żeby to
fajnie gadało i nie było z tym kłopotów.

A może oddać stare basidło do jakiegoś lutnika w okolicach Katowic?

Z góry dzięki.

Jakie gitary basowe polecacie do mojego pieca, mając problemy ze znalezieniem odpowiedniej?
Czy w granicach 1000-1300 zł znajdę dobre gitary basowe, które będą pasować do mojego pieca?
Co myślicie o gitary basowej pasywnej EMP meg 311, czy warto ją odnowić u lutnika?
Czy powinienem wybrać gitarę basową aktywną czy pasywną?
Jaka gitara basowa będzie idealna dla grającego w punkowej kapeli basisty?
Czy Yamaha rbx 374, rbx 170 lub Ibanez grs 180bk będą dobrymi wyborami do mojego pieca Warwick sweet 12?
Jakie gitary basowe mają niską akcję i dobre brzmienie?
Czy powinienem oddać swoją starą gitary basową do lutnika?
Czy powinienem zainwestować w nową gitary basową, czy naprawić starą?
Czym kierować się przy wyborze gitary basowej, aby była kompatybilna z moim piecem Warwick sweet 12?