Aloha. Zwą mnie Patryk, a czasem „ścisz to gówno”. „Grać” na basie
zacząłem jakoś tak półtora roku temu. Czemu bas? Uznałem że dobrze by
było się nauczyć grać na czymkolwiek oprócz nerwów, a że akurat wujek
kiedyś był basistą i miał jeszcze swojego składaka (który przeszedł w
moje ręce wraz z piecykiem) to pomyślałem „czemu nie”, chociaż na początku
nie wiedziałem dlaczego ta wielka gitara ma tylko 4 struny. Jakimś cudem mnie
to wciągnęło i oto jestem. Basoofkę przeglądam od jakiegoś czasu, nie
jestem w stanie stwierdzić kiedy byłem tu pierwszy raz. Muzyka którą raczę
swoje uszy to najczęściej metal, głównie thrash, choć staram się mieć
oczy i uszy jak najbardziej otwarte na nowości, bo kiszenie się w jednej
szufladzie nikomu na dobre nie wyszło. Mój sprzęcik…taaa mój składaczek
czyli gryf z fendera i korpus roboty sklepowej o kształcie korpusu precla,
starszy ode mnie, brzęczy, progi odstają ale twardym trza być. Piecyk
również staruszek, opatrzony napisem „Laboga Lb-1”. Na warunki domowe dla
kogoś o moich umiejętnościach niczego więcej nie trzeba, choć przymierzam
się do zmiany sprzętu. Zdjęć chwilowo niet, dla dobra ogółu. No i mam 16
lat 😀
Git Mayones, witamy na forum. Korzystaj zeń i graj ile wlezie \m/
Chłopcze ta Laboga to fajne combo jest, zarąbiście się gra na nim, gdy jest
wpięty jako przedwzmacniacz.
Pisz, czytaj i słuchaj dużo. PZDR